Chrzanów
Radny zaskarżył Chrzanowski Bon Żłobkowy
Radny Krzysztof Kasperek wysłał do wojewody pismo, w którym domaga się unieważnienia uchwały o Chrzanowskim Bonie Żłobkowym.
O tego rodzaju miesięczne świadczenie w wysokości 200 zł na malucha można wnioskować do OPS od 1 października. Dotyczy ono mieszkańców gminy Chrzanów, którzy tutaj płacą podatki. I chyba najważniejsze jest to, że na bon mogą liczyć rodzice i opiekunowie posyłający swoje pociechy nie do Żłobka Miejskiego, lecz do prywatnych placówek, za co muszą więcej zapłacić.
Radny Krzysztof Kasperek, przewodniczący opozycyjnego klubu PiS w radzie miejskiej, wysłał do wojewody małopolskiego pismo, domagając się unieważnienia uchwały o Chrzanowskim Bonie Żłobkowym.
Przekonuje, że uchwała „podzieliła mieszkańców Gminy Chrzanów: na tych lepszych, korzystających ze wsparcia gminy, których dzieci uczęszczają do żłobków komercyjnych oraz na tych gorszych, którzy dofinansowania nie dostaną, ponieważ ich dzieci uczęszczają do żłobka publicznego".
Komentarze
12 komentarzy
To dlaczego w poprzedniej kadencji nie powstał żaden żłobek publiczny??? Jeden na powiat nie wystarcza. Trzeba było otworzyć kilka żłobków, a przypuszczam, że "komercyjne" nie miały by powodzenia. Co Pan zrobił za swojej kadencji w tym kierunku?
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Ale wogole o co chodzi. Żłobek prywatny kosztuje 800 z bonem 600 więc wychodzi tyle samo co państwowy. Więc wszyscy mają teraz po równo. Każdy powinien być zadowolony. Jak ktoś woli prywatny to niech przepisze dziecko i tyle. Nie szukajmy problemów tam gdzie ich nie ma.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Jeżeli PIS zdecydował się już na rozdawnictwo i musi to robić, to wydaje mi się, że można to było zrobić w rozsądniejszy sposób. Zamiast rozdawać 500 plus, zapewnić darmową opiekę żłobkową i przedszkolną dla rodziców, którzy oboje pracują, zapewnić darmowe podręczniki, wyposażenie i np. posiłki w szkole wszystkim dzieciom uczęszczającym do szkoły. Starać się wspomóc rodziców aktywnych zawodowo, a nie kupować sobie głosy za 500 srebrników.
Jestem przeciwny rozdawnictwu, ale jeżeli brakuje miejsc publicznych placówkach, to chyba ma to jakiś sens. Syndykat uważa, że jeżeli rozdawać, to przede wszystkim własnym wyborcom i ojcu dyrektorowi.
Czy tych pieniędzy nie można przeznaczyć na utworzenie drugiego miejskiego żłobka?