Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Z sakiewką na zakupy? Czy sprzedawca może żądać zapłaty odliczoną kwotą?

15.05.2019 13:59 | 0 komentarzy | 7 503 odsłon | red

Czytelnicy informują, że sprzedawcy coraz częściej żądają zapłaty w sklepie odliczoną gotówką. „Nie mam wydać, proszę gdzieś rozmienić" - słyszymy, płacąc za towar banknotem o większym nominale.

0
Z sakiewką na zakupy? Czy sprzedawca może żądać zapłaty odliczoną kwotą?
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Czy sprzedawca może odmówić wydania nam kupowanego towaru, jeżeli nie zapłacimy za niego odliczoną gotówką? Czy ma obowiązek wydania reszty? Co na to przepisy?

Otóż przepisy wprost takiej sytuacji nie regulują. Kupując w sklepie jakiś towar, zawieramy ze sprzedawcą umowę sprzedaży. Taką umowę definiuje art. 535 § 1 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym „ przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę".
Zgodnie z tą definicją, to kupujący zobowiązuje się zapłacić cenę za towar, jaki kupuje i to on powinien tej zapłaty dokonać.

Oczywistym jest jednak, że przepisy nie mogą rozstrzygać każdej sytuacji w sposób definitywny. Kodeks cywilny odsyła czasem do „zasad współżycia społecznego" oraz „do ustalonych zwyczajów". W art. 354 kodeksu cywilnego czytamy:
§ 1. Dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje - także w sposób odpowiadający tym zwyczajom.
§ 2.W taki sam sposób powinien współdziałać przy wykonaniu zobowiązania wierzyciel.
Można więc uznać, że takie są właśnie reguły wykonywania zobowiązań (umów). Obydwie strony - sprzedawca i kupujący - powinni ze sobą współdziałać.
Klient zatem powinien oczekiwać wydania reszty, jeżeli kwota zapłaty (w praktyce nominał banknotu) będzie zbliżona do ceny sprzedaży. Jeżeli jednak za towar o wartości kilku lub nawet kilkunastu złotych płacimy banknotami o nominale 100, 200 lub nawet 500 złotych, to trudno żądać od sprzedawcy, aby w takiej sytuacji musiał wydać resztę, a zatem może on - moim zdaniem - odmówić wydania (sprzedaży) towaru, powołując się właśnie na zasady współżycia społecznego.

Z drugiej jednak strony, można już mówić o tym, że ustalił się pewien zwyczaj polegający na tym, że to sprzedawca zawsze i w każdych okolicznościach wydaje resztę. Stąd zapewne bierze się powszechne przekonanie, że takie zachowanie stanowi prawny obowiązek sprzedawcy.
Kto zatem ma rację? Sprzedawca, czy klient? Odpowiedzieć można tak: nie ma możliwości prawnych, aby zmusić sprzedawcę do wydawania reszty w każdej sytuacji, ale klient nie jest także zobowiązany do kupowania u jednego sprzedawcy. W gospodarce rynkowej ma on przecież ogromną broń - może zrobić zakupy u konkurencji. Jeżeli na przykład w konkretnym sklepie czy aptece sprzedawcy regularnie nie mają „drobnych", by wydać resztę, to klienci mogą przecież robić zakupy w tych punktach, które zawsze są do tego lepiej przygotowane.

Na zakończenie warto wspomnieć jeszcze o ciekawym art. 135 kodeksu wykroczeń:
Art. 135.[Ukrywanie towaru]
Kto zajmując się się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.
Przepis ten znalazł się w kodeksie wykroczeń w czasach, kiedy były kłopoty z zaopatrzeniem i miał służyć (i służył) do walki z tzw spekulantami. Dzisiaj byłoby niezwykle trudno skazać na tej podstawie sprzedawcę za to, że odmówił sprzedaży gumy do żucia za 1,85 zł, gdy klient chciał zapłacić banknotem o nominale 100 czy 200 złotych.

Kilka lat temu byłem świadkiem sytuacji, jak jeden ze sprzedawców pouczał klientkę, że „z grubymi to idzie się na grube zakupy, a na drobne zakupy idzie się z drobnymi". Chyba coś w tym jest.
Wybierając się zatem na drobne zakupy, zabierzmy z sobą trochę drobnych. Będzie łatwiej.
Edward Molenda,
radca prawny
Przełom nr 18 (1393) 8.05.2019