Libiąż
Nie żyje ufolog Grzegorz Brożek (WIDEO)
W wieku 51 lat zmarł Grzegorz Brożek z Libiąża, badacz zjawisk paranormalnych, którego historie były opisywane w polskich i zagranicznych mediach.
Materiał wideo:
Z wykształcenia był masarzem. Pracował w Zakładach Mięsnych w Chrzanowie i kopalni Janina. Potem skończył kurs operatora koparki i w tym zawodzie pracował w wielu zakładach południowej Polski.
- Pierwszą książką, jaką kupiłem, była książka o UFO. Od dziecka miałem przeczucie, że w Kosmosie oprócz Ziemian jest jeszcze ktoś. Teraz jestem tego pewny - przekonywał Grzegorz Brożek na łamach "Przełomu", gdzie gościł kilka razy.
Libiążanin twierdził, że kilka razy miał spotkania z istotami pozaziemskimi.
- Miały duże oczy, zamiast nosa dwie małe dziurki i malutkie usta - mówił przed kamerą TV "Przełom" podczas nagrania na dachu wieżowca na libiąskiej Flagówce. Twierdził, że został wybrany przez Obcych, a od czasu kontaktu z nimi posiada nadprzyrodzone zdolności. Pisało o nim wiele gazet zajmujących się zjawiskami paranormalnymi, także zagranicznych (m.in. niemieckich). Jednak w rodzinnym Libiążu wiele osób ze sceptycyzmem przyjmowało jego rewelacje.
W piątek odbył się pogrzeb ufologa, który zmarł 22 stycznia w wieku 51 lat.
Komentarze
6 komentarzy
Zabrali go...
Jego mottem było dosłownie ,, Jak się chciało na ćwiartkę to wciskało się kit dziennikarzom a że lubili pisać głupoty to i ja coś z tego miałem,, to są jego słowa. Taki z niego ufolog.
Do industrial Dziękuje za zwrócenie uwagi
P. Marku dziękuję za poprawienie UFOGA..
No fajne miał śp. Grzegorz przygody, mógł śmiało pisać scenariusze filmów s-f, ale niestety zabrał do grobu swoją rewelacyjną fantazję
W piątek odbył się pogrzeb "ufoga"??