Chrzanów
Pracownicy prokuratury też protestują
- Jak się tak mało zarabia, to można się rozchorować z rozpaczy - komentują w Prokuraturze Rejonowej w Chrzanowie. W czwartek i piątek część pracowników administracji nie przyszła do pracy i wzięła L4.
W całym kraju rozpoczął się kolejny etap ogólnopolskiego protestu. Pracownicy prokuratur domagają się poprawy warunków pracy i większych wynagrodzeń. Mówią, że dziś zarabiają mniej niż osoby zatrudnione na kasie w supermarketach. Mimo że mają wyższe wykształcenie, a odpowiedzialność w ich zawodzie jest też dużo większa.
W ramach protestu ślą czerwone kartki do premiera. Żądają podniesienia miesięcznego wynagrodzenia o tysiąc złotych netto i to już od przyszłego roku. Domagają się też uchwalenia planu modernizacji prokuratury, gwarantującego coroczne podwyżki.
Część pracowników nie przychodzi do pracy i bierze L4. W czwartek i piątek w chrzanowskiej prokuraturze nieobecnych było 9 osób z administracji. Dwie od dawna przebywają na długotrwałych zwolnieniach lekarskich. Pozostałe rozchorowały się w tym tygodniu.
- Staramy się, by Prokuratura Rejonowa w Chrzanowie funkcjonowała normalnie, ale przy nieobecności tylu osób z administracji, praca idzie dużo wolniej. Zapewniam, że żadnego z interesantów nie odeślemy z kwitkiem - mówi Elżbieta Jopek, prokurator rejonowy w Chrzanowie.
Komentarze
2 komentarzy
Nowa jednostka chorobowa - praca w biurze. Zawsze można zmienić i się wyleczyć :)
A czy w Valeo protestują? , nie tam pieniądze są dla nas satysfakcjonujące :-)