BUKOWNO-CZYŻÓWKA. Wiele hektarów lasu w ogniu po katastrofie awionetki

Las w okolicach trzebińskiej wsi stanął w ogniu. Rozprzestrzenia się w kierunku Bukowna. Pożar najpewniej jest wynikiem katastrofy awionetki. Płonie około 50 hektarów, a z ogniem walczy 300 strażaków.

Las w okolicach trzebińskiej wsi stanął w ogniu. Rozprzestrzenia się w kierunku Bukowna. Pożar najpewniej jest wynikiem katastrofy awionetki. Płonie około 50 hektarów, a z ogniem walczy 300 strażaków.

Niepotwierdzone informacje o wypadku niewielkiego samolotu w okolicy lasów olkuskich pojawiły się po godzinie 15.

- Na razie trudno łączyć oba wydarzenia, tym bardziej, że strażacy do tej pory nie natknęli się na jakiekolwiek szczątki - powiedział Dominik Ciaputa z Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Chrzanowie.

- Potwierdzić mogę jedynie pożar lasu w Czyżówce rozprzestrzeniający się w kierunku Bukowna - dodał. Do walki z płomieniami, które ogarnęły wiele hektarów lasu, ruszyli m.in. strażacy z Chrzanowa, Olkusza, Jaworzna, Oświęcimia czy Krakowa.

Kilka minut później Wojciech Rapka z Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie potwierdził, że pożar jest wynikiem katastrofy awionetki.

- Gasimy m.in. z powietrza. W akcji bierze udział około 300 strażaków. Utrudnia ją zmienny wiatr, ale w tej chwili sytuację można uznać za opanowaną - mówi Bogdan Malinowski z Komendy Wojewódzkiej PSP.

Marek Bębenek, szef chrzanowskiej straży, poinformował około 16.30, że szczątków awionetki wciąż nie udało się znaleźć.

Droga z Bukowna na Olkusz przez las została wyłączona z ruchu. Mundurowi ewakuowali 37 podopiecznych Domu Pomocy Społecznej w Bukownie, który znajduje się w lesie.

(AJ, taj)

Aktualizacja: 16:55