W poniedziałek po południu członek OSP Moczydło znalazł w rejonie ul. Andersa pocisk artyleryjski. A właściwie to, co z niego po wojnie zostało.
- Koło boiska trwają prace budowlane. Przechodziłem obok i zobaczyłem kawałek metalu wystającego z ziemi. To pocisk artyleryjski ładowany do armaty, wystrzelony, bez głowicy. Najprawdopodobniej pusta łuska. Wiem, bo trochę się znam na militariach - mówi Hubert Kaspruk, członek OSP Moczydło.
Innego zdania jest policja. Znalezisko zakwalifikowała jako niewybuch.
- Prawdopodobnie pochodzi z II wojny światowej. Ma średnicę 10 centymetrów i długość 30 centymetrów. We wtorek rano przyjadą po niego saperzy. Do tego czasu policjanci będą pilnować znaleziska. Teren został zabezpieczony - wyjaśnia Katarzyna Dąbkowska, rzeczniczka prasowa chrzanowskiej policji.
29.04.2025
ZATRUDNIĘ kierowcę kat. C i C+E 500-380-561
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Ostrożności nigdy za wiele. Sporo jeszcze tych powojennych pamiątek się znajduje.
0 0
Aby nie rozpoznać łuski pocisku artyleryjskiego od kompletnego pocisku, trzeba być albo dzieckiem albo debilem albo policjantem.