Chrzanów
W Tłusty Czwartek nie warto liczyć kalorii
Rankiem wiele osób niosło pączki. Niektórzy dopiero na ten widok przypominali sobie, że to Tłusty Czwartek i sami wstępowali do cukierni.
![W Tłusty Czwartek nie warto liczyć kalorii](https://imgcdn1.przelom.pl/im/v1/news-900-widen-wm/2017/02/23/19912_1487843827_14491700.jpg)
W sklepach ustawiały się kolejki, bo każdy chciał zachować tradycję i kupić choć jednego pączka.
- W pozostałe dni też czasem zjem jakiegoś. Dziś do kawy kupiłam cztery. Nie muszę liczyć kalorii. Dawniej robiłam pączki sama. Teraz szukam takich z nadzieniem z różą albo z dżemem - powiedziała nam emerytka Maria Bik.
- Co roku zapotrzebowanie na pączki jest coraz większe. Jedna osoba kupiła dziś nawet trzydzieści. Nasz kierowca zawiózł rano pięćset sztuk do Unimięsu. W marketach sztuka jest i po 40 groszy. Jednak takie zrobione z dobrego ciasta, bez utrwalaczy i spulchniaczy, kosztują trzy lub cztery razy więcej - tłumaczyła Katarzyna Siuda z chrzanowskiej piekarni "Pawlak".
Słodkości były dyżurnym tematem rozmów. Niektóre miały żartobliwy charakter.
- Zjadła pani dziś pączka? Kobiety powinny je jeść, żeby miały duże biusty - zagadnął rano kierowca busa pasażerkę wsiadającą przy libiąskiej kopalni.
- Pewnie dlatego mam mały, bo wolę oponki - rezolutnie odpowiedziała kobieta.