Przełom Online
TRZEBINIA. Deszcz nie przeszkodził w świętowaniu

Odnowiony Rynek w sobotę ożywił się. Mimo deszczu, na drugie spotkanie wigilijne przyszło kilkaset osób. Po darmowe potrawy wigilijne niektórzy ustawiali się w kolejce kilka razy. Nie brakowało też chętnych na sadzonki iglaków rozdawane przez rafinerię.
Przed rokiem sadzonki drzewek rozeszły się w niespełna pół godziny. Dlatego w tym roku Rafineria Trzebinia zadbała o większą ich liczbę. Rozdano ponad 550 sztuk. Również przygotowane przez zakład specjalne atelier fotograficzne cieszyło się zainteresowaniem. W kolejce po zdjęcie z Mikołajem ustawiali się nie tylko najmłodsi.
Najwięcej osób można było jednak spotkać przy stoisku z wigilijnymi potrawami. Po żurek, barszczyk, kapustę z grochem czy grzybami trzeba było stać w długiej kolejce.
- Wspaniała atmosfera. Dobrze, że takie spotkania są organizowane. Szkoda tylko, że raz do roku – mówi mieszkanka miasta Zofia Czaplińska.
W tym roku po raz pierwszy organizatorzy zdecydowali się na licytację przedmiotów, z której dochód przekazany zostanie podopiecznym fundacji „Mam marzenie”. Mieszkańcy mogli wylicytować lampę naftową przekazaną przez prezesa rafinerii, skórzane torby, bombki choinkowe czy obrazy przedstawiające akwen Balaton oraz Dwór Zieleniewskich w Trzebini. Wszystkie znalazły nowych nabywców. Najdroższe były obrazy. Poszły za tysiąc złotych każdy.
(AJ)
Komentarze
3 komentarzy
merlin może Tobie jedzenia nie brakuje, a są tacy że tak, a pozatym wspólnie spotkać się z ludżmi , którzy siedzą cały czas w domach jest miło, wesołych i zdrowych świąt wszystkim życzę.
jedzenie za darmo to się rzucili
No niezupełnie, bo drugi za 1200