Specjalista w dziedzinie lokomotyw - przelom.pl
Zamknij

Specjalista w dziedzinie lokomotyw

11:26, 10.12.2008 red
Skomentuj Prof. inż. Wilhelm Mozer (1889-1958) Prof. inż. Wilhelm Mozer (1889-1958)

Wilhelm Mozer był wybitnym profesorem Politechniki Lwowskiej. Z Fablokiem łączyła go współpraca dotycząca konstrukcji lokomotyw parowych.

Prof. inż. Wilhelm Mozer (1889-1958)

Wilhelm Mozer był wybitnym profesorem Politechniki Lwowskiej. Z Fablokiem łączyła go współpraca dotycząca konstrukcji lokomotyw parowych.

Dzięki niemu pracowała tu też wysoko wykwalifikowana kadra inżynierska, na przykład - Klemens Sielecki czy Stanisław Gierzyński - wspomina Tadeusz Trytko z Chrzanowa.

14 listopada mija 50. rocznica śmierci Wilhelma Mozera. Jest on autorem książek o projektowaniu i konstruowaniu parowozów.
Urodził się 29 kwietnia 1889 r. we Lwowie. Ożenił się ze Stefanią z Hilewiczów. Miał 6 córek i 2 synów. Po ukończeniu II Szkoły Realnej we Lwowie studiował w latach 1906-1911 na Wydziale Mechanicznym Szkoły Politechnicznej we Lwowie. Specjalizował się w budowie maszyn kolejowych.

W latach 1912-1923 pracował jako inżynier i starszy komisarz maszynowy w dyrekcji kolei we Lwowie. Pod jego kierownictwem powstał jesienią 1918 roku polski pociąg pancerny. W 1919 podjął równolegle pracę na Politechnice Lwowskiej, jako asystent katedry technologii metali, kierowanej przez prof. Anczyca.

W roku 1922 został profesorem nadzwyczajnym i kierownikiem katedry maszyn kolejowych. W 1929 r. otrzymał nominację na profesora zwyczajnego. W latach 1928-29 był dziekanem Wydziału Mechanicznego. Od 1940 do 1941 roku kierował, w ramach Lwowskiego Instytutu Politechnicznego, katedrą budowy maszyn parowych i lokomobil.

Podczas okupacji niemieckiej był najpierw nauczycielem szkoły technicznej, następnie, w latach 1942-1944, profesorem uczelni, działającej pod nazwą Staatliche Technische Fachkurse. Od 1944 roku pracował ponownie jako profesor Lwowskiego Instytutu Politechnicznego, a do 1958 kierował katedrą energetyki cieplnej, kotłów i turbin.

Jego twórczość naukowa dotyczyła kolejnictwa oraz technologii metali. Z tej dziedziny publikował podręczniki oraz artykuły naukowe w języku polskim i rosyjskim. Były to między innymi książki: "Budowa parowozów" (Lwów 1924), "Podstawy teoretyczne kotła parowego" (Lwów 1927), "Budowa i obliczanie części parowozów" (Lwów 1935), "Stawidła suwakowe parowozów" (Lwów 1938).
Współpracował z przemysłem maszyn kolejowych w Chrzanowie, Poznaniu i Warszawie. W dziedzinie technologii metali rozszerzył zakres wykładów katedry o techniczne badania żelaza, jego cieplną obróbkę, analizę stopów technicznych żelaza i stali. Wykładał też spawalnictwo i odlewnictwo, rozbudował laboratorium metalograficzne. Z tej dziedziny opublikował książki: "Układ żelazo-węgiel" (Lwów 1934), "Nowsze materiały stosowane w budowie maszyn" (Lwów 1937).

Zmarł w Gdańsku 14 listopada 1958 roku. Przyjechał wtedy w odwiedziny do zamieszkałej tam rodziny. Pochowany został na cmentarzu Srebrzysto w Gdańsku, na poletku profesorskim.
Oprac. Patrycja Stanek
(na podstawie wspomnień Tadeusza Trytki)

Tadeusz Trytko dziękuje rodzinie profesora za udostępnienie biografii i zdjęcia

(red)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Marian NeugebauerMarian Neugebauer

0 0

Jestem wnukiem profesora, dozuce pare szczegolow do tekstu powyzej.Dziadek mial 5 corek i 2 synow, najstarsza zmarla w wieku 3 miesiecy na dezynterie, wiec ich zostalo 4, stad niescislosc.Dziadek byl czlowiekiem czynu i wielkiej wiary.Bral udzial w projektowaniu i budowie lokomotywy parowej PM-36, ktora otrzymala zloty medal na Wystawie Swiatowej w 1938 roku w Paryzu.Za czesc otrzymanej nagrody Dziadek ufundowal Droge Krzyzowa do parafialnego kosciola p.w.Sw.Anny we Lwowie.Nigdy sie tym nie pochwalil, dowiedzialem sie o tym wiele lat po jego smierci od rodziny wykonawcy tej Drogi Krzyzowej.Wychowywalem sie do 1956 roku w domu dziadkow, wiec znam niektore zdarzenia z bliska choc bylem wtedy malym chlopcem.Jest jeszcze jeden wazny temat, o ktorym teraz malo kto pamieta.Lwow byl w zaborze austryjackim, wiec nazwy narzedzi i detali sila rzeczy byly niemieckie.Dziadek i jego bliscy koledzy i wspolpracownicy byli wielkimi patriotami, postanowili wprowadzic polskie nazwy narzedzi i detali, co tez konsekwentnie robili.To we Lwowie powstaly nazwy mlotek, wkretak, strug, stawidlo, sworzen itd.Pomyslmy czasem o tych , ktorzy z uporem i konsekwencja wprowadzali je do powszechnego obiegu w Polsce..
Pozdrawiam i dziekuje autorowi notatki o Dziadku. 18:35, 23.12.2008

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%