Polszczyzna łatwizna (34)
Pamiętają Państwo fragment wiersza Jana Brzechwy "Żuraw i czapla"? W pewnym momencie żuraw puka do czapli i mówi: "Chcę się żenić". Na to ta odpowiada: "Pan na męża? Po co pan się nadweręża?".
Czapla nie do końca odrzuciła zaloty żurawia. Ten wielokrotnie ponawiał prośby, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Ów zabawny wiersz kończy się bowiem niespecjalnie: Tak już chodzą lata długie, / Jedno chce - to nie chce drugie. / Chodzą wciąż tą samą drogą, / Ale pobrać się nie mogą.
Bajkopisarz posłużył się słowem nadweręża (z cząstką we-) najzupełniej poprawnie, gdyż tak właśnie brzmi forma 3. os. czasu teraźniejszego czasownika wielokrotnego nadwerężać (czyli `uszkadzać, osłabiać przez zbytni wysiłek, nadwątlać`), odnotowywanego przez dawne i nowe słowniki języka polskiego. Tak samo mówi się i pisze nadwerężać się (`osłabiać się przez nadmierny wysiłek, nadmierną eksploatację`) i oczywiście nadwerężyć, nadwerężyć się.
Tymczasem lwia część Polaków wymawia owe słowa jako nadwyrężać, nadwyrężać się itd. z wyraźnym -wy-, nie przypuszczając nawet, że popełnia błąd.
Rozdźwięk między rozstrzygnięciami słowników a zwyczajem językowym ludzi używających form z cząstką -wy- był tak duży, że językoznawcy dali w końcu za wygraną i zaakceptowali oboczny wariant z cząstką -wy-. Można więc dziś mówić czy pisać albo nadwerężać, nadwerężać się lub nadwyrężać, nadwyrężać się.
Czasownik nadwerężyć (nadwerężać) sprawiał kłopot od samego początku. Z etymologicznego punktu widzenia nie powinno w nim być ani samogłoski nosowej ę, ani spółgłoski ż, gdyż pierwotna postać bezokolicznika brzmiała nadweredzić (`uszkodzić, nadwątlić, osłabić`) i była XVII-wiecznym zapożyczeniem z języka rosyjskiego (powieriedit` znaczyło `okaleczyć`, a wieried `wrzód`).
Niewykluczone, że mówilibyśmy do dzisiaj nadweredzić zamiast nadwerężyć (a obecnie także nadwyrężyć), gdyby nie to, że przed wiekami... pomieszano czasowniki nadweredzić i narężyć.
Jak pisze Jan Otrębski w "Życiu wyrazów w języku polskim" (Poznań 1948, s. 310), postać nadwerężyć powstała przez skrzyżowanie rosyjskiego słowa nadweredzić ze starym polskim czasownikiem narężyć, znaczącym mniej więcej to samo (`naruszyć`). Już M. Samuel Bogumił Linde zamieścił w swym "Słowniku języka polskiego" (Lwów 1857) taki oto zwrot: "Jezus śmiercią śmierć zwyciężył, szatańskiej siły n a r ę ż y ł".
O kontaminację czasowników nadweredzić i narężyć było tym łatwiej, że miały one w zasadzie ten sam przedrostek (nad- i na-; występowały one np. w wyrazach nadgroda / nagroda, nadgrodzić / nagrodzić, odnotowanych w obocznej postaci przez Lindego). Kiedy więc weszła w obieg nieuzasadniona forma nadwerężyć, w pierwszej chwili uznano, że jest to oboczność narężyć, zawierająca dwa przedrostki: nad- i -we-.
Musiało jednak upłynąć sporo czasu, zanim czasownik nadwerężać na dobre się upowszechnił. Osiemnastowieczni autorzy pisali błędnie nadwerędzić (czyli z wtórnym ę zamiast nadweredzić) albo nadwereżyć (tzn. z ż zamiast dź, ale ciągle z e zamiast ę).
Jak słusznie zauważa prof. Jan Miodek w "Rzeczy o języku. Szkice o współczesnej polszczyźnie" (Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1983), owa rosyjska pożyczka nadweredzić właściwie od samego początku podlegała licznym modyfikacjom fonetycznym, a więc współczesne przejście postaci nadwerężyć (z -we-) w nadwyrężyć (z -wy-) nie jest niczym szczególnym. Po prostu owo -wy- potraktowane zostało przez użytkowników polszczyzny jako przedrostek, ten sam, który występuje w wielu czasownikach (np. wytrzeszczać, wytrzymać, wykrzyczeć).
I ja uważam, że dobrze się stało, iż po wielu latach uznano za dopuszczalną oboczną postać nadwyrężyć czasownika nadwerężyć. Skoro tylu Polaków tak mówiło... Pamiętajmy jedynie o tym, żeby podczas wymawiania owego czasownika przesadnie nie artykułować samogłoski nosowej ę. Poprawna artykulacja to [nadwyrenżyć], a formy wielokrotnej [nadwyrenżać]).
Dodam na koniec, że należy mówić i pisać drylować wiśnie maszynką (a nie: drelować) oraz styropian (a nie: steropian). Dlaczego? Dlatego, że czasownik drylować pochodzi od niemieckiego słowa drillen (`wiercić, siać w rzędach`) i oznacza m.in. `wyjmowanie pestek z owoców` (tylko że ri- przeszło w ry-), a styropian to nazwa firmowa, słowo powstałe z członów styr(en) + pian(a). Styropian to inaczej `polistyren piankowy, formowany w postaci bloków lub płyt, stosowany do izolacji cieplnej i dźwiękowej`. Obydwie nazwy (styr-o-pian i poli-styr-en) zawierają cząstkę -styr-, która wywodzi się od greckiego słowa oznaczającego `żywicę`.
Maciej Malinowski
Przełom nr 9 (928) 3.03.2010
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz