Pantomima, firmament, remanent, prestidigitator - przelom.pl
Zamknij

Pantomima, firmament, remanent, prestidigitator

12:31, 15.09.2010
Skomentuj Maciej Malinowski Maciej Malinowski

Polszczyzna łatwizna (61)

Polszczyzna łatwizna (61)

Istnieją w polszczyźnie wyrazy, które ze względu na obce pochodzenie i brzmienie sprawiają rodakom sporo kłopotu przy wymawianiu i zapisywaniu. Takimi słowa są pantomima, firmament, remanent i prestidigitator. Omówmy je po kolei, poznajmy ich etymologię oraz słownikowe znaczenie i... nauczmy się je artykułować.

Pantomima to `rodzaj przedstawienia, w którym aktor nie używa głosu, tylko ruchu, mowy ciała, gestów, a nierzadko też ma pomalowaną na biało twarz`. Inaczej na pantomimę mówi się mimodram. Oglądamy czasem w telewizji występy Ireneusza Krosnego, twórcy Teatru Jednego Mima. To właśnie jest pantomima, a jego samego nazywa się mimem.

Oczywiście, w pantomimie może występować jednocześnie wiele osób, do dzisiaj działa np. słynny Wrocławski Teatr Pantomimy założony w latach 50. ub. wieku przez nieżyjącego już Henryka Tomaszewskiego, a w tym osobliwym rodzaju sztuki scenicznej próbują sił i inni.

Jak widać, owo obce słowo jest dość trudne do wymówienia i zapamiętania, występują w nim bowiem koło siebie dwie literki m. Z tego powodu bywa często przekręcane na pantomina albo pantonima. Przed laty znaleźli się nawet śmiałkowie, którzy chcieli zastąpić pantomimę (brzmienie jedynie uzasadnione etymologicznie) niby-formą rodzimą, czyli pantomina, tłumacząc, że przecież mim robi na scenie... miny, tzn. gra twarzą. Na szczęście nie znaleźli poklasku u językoznawców...

Mamy więc w polszczyźnie rzeczownik pantomima. Zapożyczyliśmy go dawno temu z języka francuskiego (la pantomime), ale jego rodowód jest grecki i łaciński. W starożytnej Grecji istniało słowo pantómimos, które oznaczało `aktora wszystko naśladującego, wyrażającego coś ruchami ciała` (od pantó- `wszystko, całość`, mimos `naśladowca`). Pantómimos (w starożytnym Rzymie był to pantomimus) umiał bez słów i rekwizytów odegrać wszystkie postacie, przedmioty i zdarzenia, czyli inaczej mówiąc - wcielić się w każdą postać, stworzyć iluzję dowolnego przedmiotu czy sytuacji.

Dlatego właśnie pantomimą nazwano później nieme `widowisko sceniczne, w którym aktorzy przekazują treść wyłącznie za pomocą ruchów ciała, gestów, mimiki` (porównajmy: jest fr. pantomime, ang. pantomime, wł. pantomima), a samych występujących - mimami (od gr. mimós, łac. mimus; przez odcięcie końcowego -ós, -us). Dodam, że na aktora biorącego udział w pantomimie mówi się czasem mimik (na wzór komik, tragik) lub pantomimista.

Jestem pewny, że jeśli owo trudne zapożyczenie pantomima ktoś będzie kojarzył ze słowami mim czy mimika (inaczej `to ruchy mięśni twarzy wyrażające przeżywane uczucia i nastroje`), nigdy nie popełni językowego uchybienia.
W polszczyźnie występuje też inny wyraz zawierający dwie litery m. Mam na myśli słowo firmament (`sklepienie niebieskie; niebo`). Tak samo jak pantomimę zapożyczyliśmy je z łaciny, od słowa firmamentum, tylko odcięliśmy mu zakończenie -um. Niestety, i w tym wypadku niektórzy posługują się niepoprawną formą firmanent lub firnament, czyli jedną z literę m zamieniają w tym rzeczowniku na n.
Być może dzieje się tak dlatego, że mamy też w języku polskim podobne brzmieniowo słowo remanent (`spis towarów; sprawdzenie stanu posiadania`). W tym wyrazie nie ma dwóch spółgłosek m, ponieważ pochodzi on od łacińskiego imiesłowu remanent, w dopełniaczu remanentis (dosłownie `pozostający`). Adaptując omawiany rzeczownik do polszczyzny, nie zdecydowaliśmy się na mianownikową postać remanens, tylko na dopełniaczową postać remanentis, z której odjęliśmy zakończenie -is.

Zapamiętajmy więc, że mówi się i pisze remanent, ale: firmament. Można to trochę zrobić mnemotechnicznie, że pierwszym członem wyrazu firmament jest firma, a drugim angielski men (`mężczyźni`), całość zaś kończy litera t.
Zwracam też uwagę na to, by nie przekręcać słowa prestidigitator, czyli `artysta cyrkowy pokazujący sztuki polegające na zręczności i robiące wrażenie magicznych`. Jest ono dość trudne do wymówienia, ponieważ zawiera trzy sylaby rzadko występujące w polszczyźnie (ti-, di-, gi-) i do tego stojące obok siebie. Dlatego słyszy się nieraz błędne prestidigator lub prestigator.
Prestidigitator to odpowiednik włoskiego słowa prestidigitatore i francuskiego prestidigitateur (od wł. presto `szybko, prędko` i łac. digitus `palec`). Inaczej można powiedzieć bądź napisać iluzjonista, kuglarz, magik, żongler.

Maciej Malinowski  Autor jest mistrzem ortografii polskiej (katowickie "Dyktando"), autorem książek "(...) boby było lepiej", "Obcy język polski" i "Co z tą polszczyzną?"

Przełom nr 36 (955) 8.09.2010

(red)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Strzelanie dla sportu, mieszkańcy się boją zabłąkanej k

Wczoraj około 1 w nocy było słychać chyba z 20 minut jakieś strzały jednostajne. Obudziło mnie to i nie tylko mnie. Ludzie wstają do pracy, dzieci do szkoły, a to było głośne i intensywne. Nie wiem czy ktoś znowu urządza sobie polowania na polach w Luszowicach, bo często można zobaczyć za dnia po kilka mężczyzn z bronią. Nieźle to wygląda...ani na spacer pójść. Ja nie wiem kto na to zezwala, a już zakłócać ciszę nocną...Potem to ucichło jak zawyły syreny w straży w Luszowicach i słychać było jak chyba straż jeździła na sygnałach, dopiero wtedy skończyły się te głośne odgłosy. To jakaś kpina.

Anna

23:25, 2025-05-13

Strzelanie dla sportu, mieszkańcy się boją zabłąkanej k

a mnie zona bije i nikt o tym nie pisze

Julek

22:59, 2025-05-13

Strzelanie dla sportu, mieszkańcy się boją zabłąkanej k

Czasy mamy jakie mamy i dobrze, że ktoś chce się uczyć strzelać czy doskonalić technikę. A ludzie i zwierzęta niech się lepiej oswajają do takich rzeczy. Niestety trzeba będzie się z tym pogodzić.

Dominika

20:42, 2025-05-13

Kto ma bronić kraju? Polacy nie mają wątpliwości

Wypowiadają się jak zwykle wszyscy ci, którzy z wojskiem mieli kontakt podczas oglądania "Krolla" lub innej fabuły. A po jaka chole..ę robić taki raban? na co to komu? Komu się tak bardzo spieszy do wojaczki na wschodzie i w czyim interesie??? Bo na pewno nie polskim! Zamiast stroszyć pióra i krzywe zęby, mądrzejszym byłoby rozsądne i pokojowe ułożenie stosunków ze WSZYSTKIMI SĄSIADAMI. W interesie Polski jest żyć w zgodzie z tymi, z którymi graniczymy. Więcej empatii, elokwencji i wyważenia w polityce zagranicznej, to nie trzeba będzie straszyć ludność tubylczą wojną ze "straszną Rosją", z którą moglibyśmy robić milionowe interesy, ale wolimy pluć jadem naokoło. Polska niczego się nie nauczyła przez minione dziesięciolecia - to będzie płakać! SpasiBa!

Gewitter

19:09, 2025-05-13

0%