Samochód z instalacją gazową więcej pali i traci moc. Jazda benzyniakiem to spory wydatek, bo benzyna kosztuje. Diesel to też ryzykowny wybór. Ceny ropy przewyższają dziś te za benzynę. Do tego koszty ewentualnych napraw trzeba liczyć w tysiącach złotych. Ilu właścicieli, tyle różnych opinii. W jaki samochód warto więc zainwestować?
Samochód z instalacją gazową więcej pali i traci moc. Jazda benzyniakiem to spory wydatek, bo benzyna kosztuje. Diesel to też ryzykowny wybór. Ceny ropy przewyższają dziś te za benzynę. Do tego koszty ewentualnych napraw trzeba liczyć w tysiącach złotych. Ilu właścicieli, tyle różnych opinii. W jaki samochód warto więc zainwestować?
Przed zakupem pojazdu najpierw warto odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Przede wszystkim, ile kilometrów rocznie zamierzamy nim przejechać, czy potrzebujemy auta do jazdy po mieście, czy też będziemy nim podróżować na dłuższych odcinkach.
Cena największym plusem gazu
- Jeżeli często korzystamy z samochodu, przejeżdżając w ciągu roku około 10 tys. kilometrów, wówczas warto zainwestować w samochód z instalacją gazową - mówi Marcin Mińszczak, właściciel firmy montującej instalacje gazowe Speed Gaz w Chrzanowie.
Koszt montażu takiej instalacji to kwota około 2,5 tys. zł. Choć spalanie w aucie jeżdżącym na gaz jest o około 15 proc. większe, wydane pieniądze się zwrócą. Gaz jest bowiem o połowę tańszy od benzyny.
- Warto skorzystać z dostępnych w internecie przeliczników, by się o tym przekonać - podpowiada Marcin Mińszczak.
Zakładając, że w ciągu miesiąca przejeżdżamy około tysiąca kilometrów, przy średnim spalaniu 8,5 litra paliwa na każde sto kilometrów, na benzynę stracimy ponad 470 zł. Tymczasem gaz kosztowałaby nas nieco ponad 230 złotych. Miesięcznie oszczędzamy więc ponad 180 złotych, co w skali roku daje przeszło 2,2 tys. zł. Koszt instalacji gazowej szybko się więc zwraca. Marcin Mińszczak dementuje też mit, że samochody jeżdżące na gaz tracą moc.
- Przy montowanych dziś instalacjach gazowych auta mają takie same osiągi, jak te jeżdżące na benzynie - twierdzi właściciel chrzanowskiego Speed Gazu.
Jego zdaniem, lepiej samemu zainwestować w instalację gazową. Kupując bowiem samochód z zamontowaną wcześniej instalacją, nie mamy gwarancji jakości. Co więcej, auta jeżdżące na gaz z reguły mają znacznie większy przebieg niż benzyniaki. Łatwo trafić na wysłużony wrak wyposażony w tani układ zamontowany w partyzanckich warunkach. Gaz służy przecież do oszczędzania.
- W sprzedaży są też samochody z fabryczną instalacją gazową. Jeśli wychodzą z polskiego salonu, nie ma problemu z serwisem. Gorzej, jeśli pochodzą na przykład z Holandii. Ponadto trzeba też pamiętać, że sprowadzane auta z instalacją gazową muszą przejść w Polsce techniczne badanie zbiornika - przypomina.
Poza plusami, są też minusy
Gazowe instalacje mają też swoje minusy.
- Coroczne badanie techniczne takiego pojazdu kosztuje o około 60 zł więcej. Co roku musimy również liczyć się z wydatkiem rzędu 70 zł na przegląd instalacji gazowej - wylicza Mińszczak.
- Trzeba też pamiętać, że póki co, na stacjach benzynowych samemu gazu nie zatankujemy. Robią to pracownicy. Niejednokrotnie wiąże się to z dłuższym oczekiwaniem - podkreśla Tomasz Ziomek, właściciel Auto Centrum Ziomek w Trzebini.
- Zamontowanie zbiornika na gaz ogranicza nam miejsce w samochodzie, ponadto zwiększa jego obciążenie - dodaje Krzysztof Sobiecki, mechanik z trzebińskiego Auto Centrum Ziomek.
Dodatkowo, jeśli wydamy przeszło 2,5 tys. zł na montaż instalacji gazowej, a auto sprzedamy już po roku, nie przejechawszy choćby 11 tys. kilometrów, prawdopodobnie stracimy.
Benzyna kontra ropa
Z tych właśnie powodów warto rozważyć zakup samochodu z silnikiem benzynowym, ewentualnie kupno diesla.
- Samochody z silnikiem benzynowym polecałbym głównie osobom, które jeżdżą po mieście, nie na dłuższych trasach - mówi Krzysztof Sobiecki i tłumaczy dlaczego. Diesle mają wprawdzie o około 10-15 procent mniejsze spalanie niż benzyniaki, do tego lepsze osiągi silnika, jeśli jednak w takim samochodzie coś się zepsuje, jego naprawa może nas drogo kosztować. Otóż, jak wyjaśnia Tomasz Ziomek, nowsze diesle wyposażone są między innymi w filtry cząstek stałych, które nie lubią jazdy na krótkich odcinkach, czyli po mieście. W takich warunkach mogą ulec awarii.
- Koszty naprawy są zdecydowanie większe niż aut z silnikiem benzynowym. Przykładowo, wymiana układu wtryskowego w japońskich samochodach może nas kosztować nawet 8 tys. zł - zaznacza Krzysztof Sobiecki z Auto Centrum Ziomek.
Poza tym diesle nowszej generacji wymagają nowoczesnych olejów, które są zdecydowanie droższe.
- Dlatego na samochód z silnikiem diesla powinny się decydować raczej osoby, które jeżdżą na dłuższych trasach. Takie auta mają duży moment obrotowy, lepsze przyspieszenie, ułatwia to wyprzedzanie na trasie i ,co ważne, mniej palą - mówi Tomasz Ziomek i radzi, że jeśli już kupować samochód z silnikiem diesla, to najlepiej nowszy, z niewielkim przebiegiem. Decydując się na zakup starszego modelu, możemy narazić się na dodatkowe koszty ewentualnych napraw auta.
(AJ)
Przełom nr 40 (1111) 9.10.2013
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
"Samochód z instalacją gazową więcej pali i traci moc" - tak, ale jak się robi instalację u kowala, albo "u Józika" za stodołą, który nie potrafi jej odpowiednio dostroić. Dobry mechanik wie jak ustawić dawkę, żeby wyniki były dobre i nie wpływały negatywnie na silnik. Co do droższych przeglądów zgoda, co do zmnieszenia miejsca w bagażniku - tu bywa różnie, zależy jaki wóz. Ale co do utraty mocy to się nie zgodze, proszę zobaczyć:
http://www.lpghouse.pl/firmowe/aktualnosci/3-dodge-charger-srt8-firmy-lpghouse