CHRZANÓW. Mur na urny świeci pustkami

Kolumbarium na chrzanowskim cmentarzu istnieje od trzech lat. Przez ten czas urnami zostały wypełnione tylko 22 miejsca. Pozostałych prawie 300 jest pustych. Mieszkańcy powiatu nadal nie mogą się przekonać do tej formy pochówku.

Kolumbarium na chrzanowskim cmentarzu istnieje od trzech lat. Przez ten czas urnami zostały wypełnione tylko 22 miejsca. Pozostałych prawie 300 jest pustych. Mieszkańcy powiatu nadal nie mogą się przekonać do tej formy pochówku.

Najczęściej wymieniane argumenty przeciwko chowaniu zmarłych w kolumbarium to brak tradycyjnego grobu w ziemi, na którym można położyć kwiaty i znicze, a także sama forma ściany, w którą wkładane są urny. Wydaje się jednak, że przeciwnicy mnożą wady takich miejsc dla zmarłych tylko dlatego, że wciąż są im obce. Nawet jeśli ciało jest skremowane, wielu woli pochować je w ziemi.

- Byłam za granicą, tam kolumbaria są powszechnie spotykane. Tu też idziemy naprzód, a to jest po prostu nowocześniejsza metoda. Nie widzę w tym nic złego, sama wybrałabym taki rodzaj pochówku. Zresztą po śmierci chciałabym być skremowana. Przyjeżdżam tu na grób rodziców z Myślenic, a jako przyjezdnej, miejsce w kolumbarium byłoby mi łatwiej utrzymać w czystości. Do tego mur ze skremowanymi ciałami zajmuje znacznie mniej miejsca na cmentarzu. Jednak liczby mówią same za siebie - mieszkańcy powiatu wolą tradycyjne groby 
  - powiedziała Zofia Niemczyk.

- Ogółem w kolumbarium z obu stron jest 320 miejsc. 22 są wypełnione, 13 kolejnych jest zarezerwowanych. Pierwsza rezerwacja była początkiem 2011 roku - poinformował w poniedziałek Kazimierz Lelito, administrator cmentarza.

Miejsce w kolumbarium kosztuje 1500 zł na 50 lat. Dla porównania za grób ziemny dla jednej osoby na 20 lat trzeba zapłacić 400 zł, ale już za grobowiec na 50 lat - 2000 zł. Do tego dochodzi opłata za postawienie pomnika w wysokości 350 zł oraz opłata za wjazd na cmentarz firm wykonujących prace kamieniarskie - 100 zł.
Natalia Feluś