W poniedziałek rano po trwających blisko dwa miesiące remontach sprzedawcy mogli wrócić na targowisko przy ul. Krzywej. Jedni twierdzą, że teraz można po nim chodzić nawet w kapciach. Inni, że to, co tam zastali, to porażka.
W poniedziałek rano po trwających blisko dwa miesiące remontach sprzedawcy mogli wrócić na targowisko przy ul. Krzywej. Jedni twierdzą, że teraz można po nim chodzić nawet w kapciach. Inni, że to, co tam zastali, to porażka.
Klienci nie powinni narzekać. Jest kilka wybrukowanych alejek, wiec nie muszą już, jak dotychczas, brodzić w piachu i błocie.
- Nie wszędzie jednak są takie ścieżki. Jakby zabrakło kostki na dwie alejki - wskazuje się Marian Wcisło, sprzedawca ubrań roboczych z Olkusza.
Dużą część placu pokrywa żwir. Nie wszystkim sprzedawcom to odpowiada. Kłopot mają również osoby z wózkami na zakupy.
- Poza tym zagrodzili dojazd od Placu Kulczyckiego i można wjeżdżać tylko od ul. Legionów Polskich. Gdyby cokolwiek się stało od drugiej strony, to nie ma jak wyjechać - mówi Edward Fiba.
Koszt prac na targowisku to ok. 840 tys. zł. Część pieniędzy gmina Krzeszowice uzyskała z unijnego dofinansowania.
Więcej w papierowym wydaniu "Przełomu"
(E)
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Kiedy się zwróci ta "bardzo tania inwestycja"?