Ma być losowanie sołtysa Grojca. Burmistrz musi określić zasady

Dokładnie tyle samo głosów uzyskały dwie kandydatki w niedzielnych wyborach sołeckich. To pierwsza taka sytuacja w gminie Alwernia.

Wybory sołtysów w gminie przeprowadzono całkiem niedawno, bo 25 lutego. W Grojcu, Nieporazie, Okleśnej i Podłężu było tylko po jednym kandydacie, więc w tej sytuacji - zgodnie ze statutami poszczególnych sołectw - nie przeprowadza się wyborów.

W Grojcu gospodarzem wsi został ponownie Przemysław Dudek, ale dość szybko zrezygnował z tej funkcji.

- Zrezygnowałem z powodów zdrowotnych. Na nikogo się nie obraziłem, a rezygnacja nie miała nic wspólnego z wyborami samorządowymi - stwierdza w rozmowie z "Przełomem". Startował na radnego, ale nie zdobył mandatu.

Kandydatkami na sołtysa Grojca w wyborach uzupełniających były: Paulina Dudek (żona Przemysława Dudka, pracuje w administracji Kopalni Porfiru i Diabazu w Zalasiu) i Barbara Głownia-Kwatera (zatrudniona w dziale finansowym w międzynarodowej firmie). Dostały tyle samo głosów - 147.

- Teraz będzie losowanie sołtysa spośród tych dwóch kandydatur. Wcześniej musimy opracować stosowny regulamin. Pierwszy raz się spotykam z taką sytuacją - przyznaje burmistrzyni Beata Nadzieja-Szpila. Powołuje się na statut gminy, uchwalony przez rade miejską.

W niedzielę odbyły się też wybory czteroosobowej rady sołeckiej w Grojcu, do której weszli: Szymon Chodacki, Krzysztof Janikowski, Zbigniew Kubica i Kazimierz Spytkowski. Poza tą czwórką znaleźli się inni kandydaci: Dominik Dębski, Agnieszka Halska, Jadwiga Tekielak, Andrzej Urbańczyk i Henryk Woźniak.