WYBORY PREZYDENCKIE 2010. Z Tomaszem Kalitą, rzecznikiem prasowym Grzegorza Napieralskiego (SLD), który ostatecznie nie udzielił poparcia żadnemu z kandydatów na Prezydenta RP, rozmawia Mateusz Kamiński.
WYBORY PREZYDENCKIE 2010. Z Tomaszem Kalitą, rzecznikiem prasowym Grzegorza Napieralskiego (SLD), który ostatecznie nie udzielił poparcia żadnemu z kandydatów na Prezydenta RP, rozmawia Mateusz Kamiński.
Mateusz Kamiński: Niektórzy zaraz po zakończeniu pierwszej tury wyborów przypuszczali, że Grzegorz Napieralski nie udzieli poparcia ani Jarosławowi Kaczyńskiemu (Prawo i Sprawiedliwość), ani Bronisławowi Komorowskiemu (Platforma Obywatelska). We wtorek te przewidywania się sprawdziły.
Tomasz Kalita: - To zachowanie fair wobec wyborców głosujących w pierwszej turze na Grzegorza Napieralskiego.
Dlaczego więc tak długo musieliśmy czekać na tę decyzję?
- Pan Napieralski chciał się spotkać ze swoimi wyborcami i porozmawiać z nimi. Nie można zakładać, że z góry wiedział jaką podejmie decyzję. Poznał m.in. zdanie na ten temat popierającej go partii kobiet i zielonych. Odbył mnóstwo wizyt w różnych miejscach. Był także aktywny w internecie.
Czyli częściowo popiera Komorowskiego, częściowo Kaczyńskiego...
- Zachowuje dystans do PiS-u taki sam jak do PO. Tak naprawdę obydwaj kandydaci na prezydenta mają podobne zdanie na ważne dla kraju tematy. Niewiele się od siebie różnią.
(jk)
0
0
0
0
0
0
0 0
Szkoda iż nie ma 3 kratki z opisem - żaden z nich - wtedy myślę byłaby frekwencja bardzo duża :)
I tak ten co wygra będzie robił to co "partii" będzie najwygodniejsze. 09:55, 02.07.2010
0 0
Oby Jarek wygrał. Powodzenia 20:40, 01.07.2010
0 0
Dla humoru, choć mało istotny, ale w gruncie rzeczy odzwierciedlający rzeczywistość spot platformy: http://www.youtube.com/watch?v=5DdWSVaRBmA 14:29, 01.07.2010
0 0
"wykształciuch"?chyba po "alma mater na sermater" bo jeden wielki bełkot.A Napieralski zachował się właściwie no bo kogo miał poprzeć.Oni przecież mają go .......... 13:49, 01.07.2010
0 0
Może i niewiele się różnią w kampanii, gdyż jakiekolwiek odchylenia od ogólnych poglądów, że chce się dobrze dla wszystkich, mogą spowodować utratę elektoratu. Ale to nie wina kandydatów tylko polskiego społeczeństwa, które się dokładnie polityką (a zwłaszcza gospodarką) nie interesuje i wybiera tych, którzy "oferują najwięcej" (patrz: wynik Janusza Korowina-Mikke - najinteligentniejszego polityka, który nie kryje swoich radykalnych
poglądów).
Natomiast wybór z obecnych kandydatów różnicuje się diametralnie w
perspektywach zwłaszcza gospodarczych. Można tu chociażby przywołać program PiS, który wiąże się z rozdawnictwem pieniędzy. Ciekawe skąd tylko Kaczyński weźmie odpowiednie kwoty pieniędzy - ze skarpet? Konta bowiem jeszcze nie założył. Pamiętajcie, że jeśli polityk obiecuje dać komuś 100zł to odbiera komuś innemu lub tej samej osobie 140zł. Trzeba w końcu opłacić darmozjadów.. tzn. urzędników. PiS rządził 2 lata i już ładnie nas zadłużył (a pamiętajcie, że wtedy był niesamowity wzrost gospodarczy w związku z inicjatywami polskich przedsiębiorców). Dziś walczymy o to, żeby nie być drugą Grecją lub Hiszpanią. Grecja od wejścia do UE od początku rozdawała pieniądze na cele socjalne i skończyła jak każdy dzisś widzi. Hiszpania wykorzystała te pieniądze na rozwój przez inwestycje, ale kiedy po zamachu w Madrycie w 2003 świetny polityk Jose Maria Aznar przegrał z socjalistą Zapatero widzimy po 7 latach skutki tego przejawu "inteligencji" Hiszpanów - mają dziś bezrobocie w okolicach 20%!!! Wszystko przez wydatki socjalne. Na pewno odpokutują jeszcze swój błąd w niedalekiej przyszłości.
W związku z najbliższymi wyborami proszę o chociaż podstawowe zainteresowanie się gospodarką, bo jest ona najważniejsza i od niej zależy na jakim poziomie będziemy żyli za 10 lat, nawet za kilkadziesiąt (patrz rozdawnictwo za czasów Gierka). Mieszkam w gminie Babice i z żalem czytam wyniki wyborów po pierwszej turze, gdzie widzę przewagę Kaczyńskiego, który nawet jeśli jest inteligentny to jest populistą i ma niepoważnych współpracowników, którymi obsadził w swoim rządzie istotne stanowiska. Po jego wyborze polska gospodarka będzie wciąż borykała się z obecnymi problemami przez brak reform, a przy rządzie PiS (nie daj Boże) zwyczajnie nie wytrzyma dłużej niż kilka lat. 13:07, 01.07.2010
0 0
SLD to sorry ale obciach przynajmniej w małopolsce poszukajcie inny region w Polsce 12:38, 01.07.2010