Trwa 31. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zajrzeliśmy do sztabu w chrzanowskim MOKSiR.
Na wolontariuszy, którzy przychodzą się ogrzać i coś zjeść, czeka m.in. gorąca herbata i pierogi.
- Moja koleżanka Maja namówiła mnie, żeby zostać wolontariuszem WOŚP. Drugim argumentem było to, że jestem teraz w ósmej klasie i wolontariat daje mi dodatkowe punkty w rekrutacji do szkoły średniej. Poza tym chodzi o pomoc. Szczególnie w tym roku, bo walczymy z sepsą - przypomina Wiktor Kurek, uczeń SP nr 3 w Chrzanowie.
Wolontariusze mówią, że przechodnie chętnie wrzucają datki do puszek. Najczęściej 10-20 zł.
- Zaczęliśmy od szóstej rano. Najpierw przygotowanie sztabu dla młodzieży, gdzie są rozdawane puszki. Później wolontariusze mieli wydawane m.in. rozliczenia. To ważna rzecz formalna. Kolejna sprawa to pomieszczenie do liczenia pieniędzy, bo zebraną gotówkę trzeba odpowiednio przechować w kasie, zanim jutro przewieziemy ją do banku - opowiada Jarosława Tobiasz, szefowa chrzanowskiego sztabu WOŚP.
Szczególnie dziękuje wszystkim firmom oraz instytucjom, które pomogły w organizacji chrzanowskiego finału WOŚP.
[WIDEO]7456[/WIDEO]
10.04.2025
ŁAZIENKI, gładzie, sufity podwieszane, Tel. 692-60...
0 0
No i pięknie! Kto gen wygrywa :)
0 0
Czy ci wolontariusze muszą być tak nachalni? Jakoś tak mi się niefajnie zrobiło jak młodzieniec z puszką mnie gonił abym coś wrzucił............
0 0
Brawo wolontariusze ! Brawo WOŚP !
0 0
@po pa pa oj biedny TY. Z tacą też Cię tak gonią?
0 0
jakur No wiesz z tacą po ulicy to mnie nikt jeszcze nie gonił..........