Będzie nowa ulica na os. Kościelec w Chrzanowie

Jeżeli te drogi będą ślepe, to niech sobie zapłacą za nie WYŁĄCZNIE Ci co z nich korzystają. Koniec programu 100 tyś.+ w Chrzanowie!

@AAA
Ci co z nich korzystają czyli kto? Gmina, przyjeżdżając po odbiór śmieci? Kurierzy z paczkami? Służby? Mnóstwo dróg w mieście jest "ślepych", zarówno pomiędzy blokami na największych osiedlach jak i na osiedlach domów prywatnych. Miasto zachęcając do osiedlania może zapewnić dobrą infrastrukturę, chyba że chcemy żeby ci którzy się tam wprowadzą tylko płacili lokalne podatki w zamian za możliwość potaplania się w błocie.

Zainteresowany poprzednimi komentarzami (AAA i KCH_TSW) postanowiłem sprawdzić sprawę u źródła, czyli przez portal internetowy www.chrzanow.pl, skąd przez zakładkę "Geoportal" dotarłem do mapy z planami zagospodarowania przestrzennego o adresie: http://chrzanow.geoportal2.pl/map/www/mapa.php?CFGF=wms&mylayers=+granice+OSM+&INFO=start . Według tej mapy dla obszaru ograniczonego ulicami: Główna - Kasztanowa i Krótka - Przegon zaplanowana jest budowa 2 ulic w układzie północ - południe (KL1/2 i KD1/2) oraz 2 ulic w układzie wschód - zachód. (też oznaczone jako KL1/2 i KD1/2). Tereny znajdujące się poza tą kratą są oznaczone jako MN1 i MN2 - czyli pod budownictwo niskie. Interpretuję to tak, że Gmina Chrzanów planuje tam zbudować ww. 4 ulice - dwie jako drogi lokalne i dwie jako drogi dojazdowe. Zaskakujące jest to, że żadna z dróg wg MPZP nie jest opisaną w tym artykule ulicą Na Wzgórzu. Zatem powstaje pytanie: Czy MPZP są dokumentami obowiązującymi, czy może to są lipne obrazki, a o zagospodarowaniu przestrzennym decyduje burmistrz Maciaszek na podstawie podpowiedzi swoich znajomków albo redaktorów lokalnej prasy?

jak by wszyscy zwykli a zainteresowani swoją okolicą zerknęli na geoportale gmin - to by się cholernie zdziwili i pewnie połowa by się zaczęła od razu denerwować...

@KCH_TSW: zarówno kurierowi jak i śmieciarce wygodniej jest, gdy droga jest przelotowa. Z takiej drogi mogą korzystać WSZYSCY mieszkańcy gminy, czyli kilkanaście tysięcy osób. Dla pieszych czy rowerzystów to wręcz zbawienie. Jak ktoś chce mieć drogę tylko dla siebie, to niech tapla się w błocie. Władze powinny tępić takie plany zabudowy, ale jak wyszukał Toed, wszyscy mają to w d.... Jest tajemnicą poliszynela, że przy takich ślepych drogach budują się przedstawiciele władzy, na dodatek ,,załatwiając'' sobie organizację ruchu typu znak B-1. Być może nie chcą razić po oczach majątkiem przekraczającym oficjalne dochody, może chcą mieć paragraf do pacyfikowania przyszłych pikiet protestacyjnych, a może po prostu nie chcą coby motłoch za który nas uważają nie pałętał im się pod oknami. W każdym wypadku jest to działanie na szkodę większości mieszkańców.

No to pojawił się temat, który wymaga rozwinięcia. Jeżeli to jest prywatna droga dojazdowa (własność jakiejś wspólnoty mieszkaniowej), to nic nam i burmistrzowi do tego. Ale jeśli to jest ulica miejska, to coś tu nie gra - jak napisano w poniższych komentarzach. Może ktoś powinien to wyjaśnić?