Blisko 50 osób uczestniczyło w święcie ziemniaka zorganizowanym przez stowarzyszenie z Woli Filipowskiej, którego członkowie uważają się za pomysłodawców takiej imprezy.
Blisko 50 osób uczestniczyło w święcie ziemniaka zorganizowanym przez stowarzyszenie z Woli Filipowskiej, którego członkowie uważają się za pomysłodawców takiej imprezy.
- Nasze święto ma siedmioletnią historię, choć pieczone ziemniaki znamy chyba od zawsze. W przyszłym roku Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych z Woli Filipowskiej będzie mieć dziesięć lat. Jesteśmy jedną z najstarszych tego typu organizacji w okolicy, których celem jest m.in. integracja lokalnej społeczności. Stowarzyszenia powstające później często czerpały z naszych doświadczeń, a jedną z inspiracji były właśnie pieczone - mówi prezes stowarzyszenia Roman Żbik.
Dla przykładu, pięć lat temu święto potrawy zaistniało w powiecie chrzanowskim pod nazwą Festiwalu Ziemniaka, a potem także w Psarach i Miękini, gdzie w tym roku zorganizowano je po raz drugi.
Pod nazwą Ziemniaczysko, Lokalna Grupa Działania Partnerstwo na Jurze we wrześniu przygotowała je pierwszy raz.
Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Woli Filipowskiej podkreślają jednak, że ich pieczone różnią się trochę od cabańskich. Brakuje w nich buraka.
Podczas imprezy wystąpił zespół Zdrojanie, a członkowie stowarzyszenia wręczyli nagrody za najładniejsze ogródki w sołectwie. Otrzymali je: Zofia Dudek, Krystyna i Władysław Konsur oraz Jolanta i Zbigniew Pawlikowscy.
(e)
Xena05:09, 05.10.2011
0 0
Z tymi ziemniakami to jest różnie, jedni lubią z buraczkiem to go dodają inni bez, trzeba zaznaczyć że ziemniaki pieczone są super sam zapach który unosi się przy pieczeniu............... 05:09, 05.10.2011