Kolejny fragment ogrodzenia Zespołu Pałacowo-Parkowego w Młoszowej osunął się na ziemię. Kamienie otoczono taśmą i leżą tak przy drodze kolejny dzień.
Zaniepokojona stanem ogrodzenia sołtys Bożena Adamczyk zaalarmowała starostę. Ten w sprawie niewiele może jednak zrobić. Bo nieruchomość nie jest własnością powiatu. Gospodarzem wciąż jest Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach. Uczelnia wcale go jednak nie chce i od lat próbuje się go pozbyć. Chce go przejąć Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie, ale finału rozmów wciąż nie ma.
- Zespół pałacowo-parkowy jest zamknięty na cztery spusty, nikt nie może wejść, nawet do parku. Ludzie chodzą wokół, zaglądają przez mury, pytają się, co stanie z pałacem. Nie wiem, co im odpowiadać. Tymczasem z każdym miesiącem budynek coraz bardziej niszczeje - komentuje Bożena Adamczyk.
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Sytuacja podobna do tej z Wygiełzowa. Stary, przydrożny mur rozpada się, gazeta ,,martwi'' się i naciska właściciela na remont. Nikt nie pomyśli o tym, że to właśnie sąsiedztwo jezdni przyczynia się do zniszczeń? Oczywiście należałoby pozwać zarządcę drogi o odszkodowanie.
0 0
w 1998 roku ówczesne władze Trzebini rzutem na taśmę oddały go śląskiej uczelni myśląc, że w ten sposób uratują okres śląskiej okupacji zachodnich terenów Małopolski. Co się stanie z jedynym takim zabytkiem, proszę pytać ówczesnego burmistrza, który jest obecnie przedstawicielem rady powiatu chrzanowskiego
0 0
Na spotkaniu wiejskim słyszeliśmy,że opiekuje się budynkiem osoba do tego wyznaczona,że roczne utrzymanie kosztuje UE w Katowicach 400 tys.zł (ogrzewanie,prąd-chciałbym zobaczyć to ogrzewanie),że jest zainteresowany "tajemniczy biznesmen",a koszt remontu to grube kilkadziesiąt mln złotych-nawet więcej,zalwży czy będą złote klamki. I że mieszkańcy robią niepotrzebny raban,bo interesy lubią spokój.To wszystko od "rządzącego gminą"rok temu.
0 0
A nie było z tym oddaniem czasem odwrotnie; to ówczesny wojewoda katowicki oddawał swoim (śląskim) instytucjom co się da na terenach traconych przy całkowitej obojętności Krakowa? Marek mu zdaje się było na imię. A mur? Widzę, że znowu będę się mógł wspinać do środka w tym samym miejscu, co ponad pół wieku temu. Chociaż już może lepiej nie; nie ta sprawność, nie ta waga, nie ten refleks... nie w ogóle.
0 0
Oddanie śląskim okupantom Młoszowej w roku 1998 było aktem politycznej desperacji tzw ówczesnej trzebińskiej elity. Zagrabionych terenów regionu krakowskiego przez komunistów z Katowic nie można nazwać terenami utraconymi bo te tereny nigdy nie były częścią Śląska. wymagana jest chyba niektórym powtórka ze szkoły.