Tłumy przywitały artystę. Po koncercie wydawało się, że się nie odwdzięczy i nie wyjdzie do fanów. Ostatecznie pojawił się jednak przywoływany przez długie minuty.
Kiedy około godz. 16. na scenę wyszedł mieszkający w Libiążu bard muzyki romskiej Józef Merstein-Jochymczyk, na placu Słonecznym było może kilkadziesiąt osób. Z godziny na godzinę bawiących się przybywało. Sporo było już na występie wywodzącej się ze Szczecina grupy The Last Ride, grającej muzykę z pogranicza popu i rocka, a podczas koncertu Andrzeja Piasecznego plac był wypełniony po brzegi.
Piaseczny zaśpiewał wiele starych utworów, ale też kawałki z najnowszej swojej płyty, w tym cover "Do kołyski" Dżemu.
Zresztą na wspomnianej płycie "Kalejdoskop" tylko dwie piosenki to zupełnie nowe kompozycje. Reszta to właśnie covery Dżemu, Myslovitz, Edyty Bartosiewicz czy Varius Manx.
29.04.2025
ZATRUDNIĘ kierowcę kat. C i C+E 500-380-561
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
Jakie długie minuty? Wyszedł po chwili (musiał przecież odpocząć po godzinie śpiewania) i robił to jeszcze przez 30 minut! Koncert był rewelacyjny. Libiąż w tym roku pokonał Chrzanów tym jednym, fantastycznym koncertem.
0 0
Ale Alwerni nie przebije
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz