Z Zalasu, Trzebini czy Chrzanowa zjechali miłośnicy staroci nad Przemszę. Miasteczko słynące niegdyś z przemysłu obuwniczego, z okazji Dni Chełmka odwiedził trzeci bielański rajd zabytkowych motocykli.

- Mamy m.in. świecznik z Księstwa Warszawskiego. Ma około 200 lat. Na giełdzie internetowej znaleźliśmy tylko jeden taki. Kosztował dwa tysiące złotych. My wystawiamy go za 1.500 - mówi Paweł Gałęziowski z Chełmka.

Na pierwszy chełmecki pchli targ przyniósł wraz z synek także porcelanę, w tym angielską i bawarską, paletę lamp i wojskowy osprzęt.

- Pasjonujemy się takimi rzeczami, ale nie od dawna. Zachęciły nas telewizyjne programy o handlarzach. Jeździmy po giełdach, targach, skupujemy i później odsprzedajemy różne ciekawe rzeczy - mówi Gałęziowski.

Inną z sobotnich atrakcji Dni Chełmka była swego rodzaju wystawa zabytkowych motocykli. W ramach trzeciego rajdu bielańskiego w miasteczku pojawiła się grupa Riders on the storm z Bielan.

- Pogodę wprawdzie mamy niesprzyjającą, ale chłopaki są wytrwałe i jesteśmy - mówi prezydent Riders on the storm Michał Chylaszek, mieszkaniec Chełmka, na co dzień pracownik miejscowych wodociągów.

W Chełmku do Riders on the storm dołączyli właściciele zabytkowych rowerów z silnikami.

W niedzielę wystąpił zespół Farben Lehre oraz Kamil Bednarek z zespołem.