Przez pięć godzin odcinek A4 w stronę Krakowa (na wysokości Grojca) był w środę wyłączony z ruchu. Doszło tam nad ranem do zderzenia ciągnika siodłowego i dźwigu. Zginęła jedna osoba.

W sumie utrudnienia na autostradzie w stronę Krakowa trwały ponad siedem godzin. Wyznaczono objazdy. Samochody były kierowane zjazdem na Alwernię oraz na drogę krajową 79. Na węzłach trzebińskim i balińskim na A4 w ogóle nie dało się wjechać. Tworzyły się korki.

Jak informuje dyżurny komisariatu autostradowego policji o 11 udało się udrożnić lewy pas ruchu na zablokowanym odcinku, a od 13.10 droga jest całkowicie przejezdna.

- Do wypadku doszło na 383 km autostrady, na granicy powiatów chrzanowskiego i krakowskiego ziemskiego. Do zdarzenia wysłano trzy zastępcy JRG Chrzanów i dwa zastępy JRG 3 Kraków. Po dojeździe na miejsce okazało się, że doszło do najechania przez ciągnik siodłowy z naczepą na samochód dźwig i uderzenia w barierę energochłonną - relacjonuje Wojciech Rapka z chrzanowskiej straży pożarnej.

Kabina ciągnika została całkowicie zniszczona. Wewnątrz znajdował się zakleszczony kierowca. By się do niego dostać, strażacy musieli użyć rozpieraczy hydraulicznych.

- Poszkodowanym zajęli się ratownicy i lekarz. Reanimacja nie dała rezultatu. Lekarz stwierdził zgon kierowcy. Dalsze działania ratownicze polegały na neutralizacji płynów eksploatacyjnych - wyjaśnia Rapka.

Okoliczności i przyczyny zdarzenia bada policja i prokuratura.