Czy ugody frankowe są korzystniejsze niż pozew sądowy? - przelom.pl
Zamknij

Czy ugody frankowe są korzystniejsze niż pozew sądowy?

. + 11:45, 27.05.2025 Aktualizacja: 11:46, 27.05.2025

W obliczu rosnącej liczby pozwów składanych przez Frankiewiczów przeciwko bankom, wiele instytucji finansowych zaczęło proponować swoim klientom ugody frankowe. Dla kredytobiorców jest to propozycja rozwiązania sporu bez konieczności wchodzenia na drogę sądową, co z pozoru wydaje się opcją szybszą i mniej kosztowną. Jednak decyzja, czy wybrać ugodę frankową, czy złożyć pozew sądowy, nie jest prosta. Każde z rozwiązań niesie ze sobą inne konsekwencje finansowe, czasowe i prawne. W niniejszym artykule przyjrzymy się bliżej, które z tych rozwiązań może okazać się bardziej opłacalne dla kredytobiorcy.

Co oferują ugody frankowe?

Ugody frankowe polegają zazwyczaj na przewalutowaniu kredytu frankowego na złotówkowy, tak jakby był on od początku kredytem w PLN. Przeliczenie odbywa się zazwyczaj po kursie z dnia uruchomienia kredytu, co w teorii ma obniżyć saldo zadłużenia i zmniejszyć wysokość raty. W nowej wersji umowy obowiązuje już oprocentowanie WIBOR lub jego zamiennik, jak np. WIRON, co oznacza istotną zmianę w konstrukcji kredytu. Banki często oferują dodatkowo obniżenie pozostałego do spłaty kapitału, tak aby klient miał wrażenie realnego zysku. Ugody frankowe mają formę aneksu do umowy kredytowej i zakładają ostateczne zamknięcie sporu – po ich podpisaniu klient nie ma już możliwości dochodzenia swoich roszczeń w sądzie.

Korzyści i wygoda wynikające z ugody

Główną zaletą ugód frankowych jest szybkość i brak konieczności angażowania się w kilkuletni proces sądowy. Kredytobiorca nie musi ponosić kosztów wynagrodzenia kancelarii, opinii biegłych ani opłat sądowych. Dla wielu osób istotne jest również uniknięcie stresu związanego z postępowaniem sądowym oraz ryzyka przegranej. Ugody frankowe dają też większą przewidywalność finansową – rata zostaje ustalona w złotówkach, co eliminuje ryzyko związane z wahaniem kursu franka szwajcarskiego. Jest to szczególnie ważne dla osób planujących sprzedaż nieruchomości lub chcących unormować sytuację kredytową przed przejściem na emeryturę.

Co można uzyskać w sądzie?

Pozew sądowy daje możliwość pełnego unieważnienia umowy kredytowej. Oznacza to, że sąd może orzec, iż umowa była od początku nieważna, a strony powinny sobie zwrócić wzajemne świadczenia. W praktyce kredytobiorca odzyskuje nadpłacone raty, często w wysokości kilkudziesięciu lub nawet kilkuset tysięcy złotych. Saldo kredytu zostaje wyzerowane, a klient przestaje być dłużnikiem banku. Alternatywnie sąd może uznać, że kredyt należy dalej spłacać, ale bez naliczania odsetek (tzw. odfrankowienie), co również znacznie zmniejsza jego koszt. W porównaniu do ugód frankowych, wygrana w sądzie zazwyczaj oznacza większy zysk finansowy – jednak okupiona jest czasem, stresem i ryzykiem przegranej.

Jakie są koszty i ryzyka obu rozwiązań?

Wybierając drogę sądową, kredytobiorca musi liczyć się z kosztami rzędu kilku do kilkunastu tysięcy złotych – obejmują one opłaty sądowe, zaliczki na biegłego, wynagrodzenie kancelarii prawnej i ewentualne koszty postępowania apelacyjnego. Proces może trwać nawet 3–5 lat, a w razie przegranej – klient musi ponieść również koszty zastępstwa procesowego strony przeciwnej. Z kolei ugody frankowe są zazwyczaj bezpłatne, a cała procedura trwa od kilku tygodni do kilku miesięcy. Ryzykiem związanym z ugodą jest to, że klient zyskuje znacznie mniej niż w przypadku wyroku sądowego. W dodatku po podpisaniu ugody nie ma już możliwości dochodzenia roszczeń, nawet jeśli później pojawią się nowe okoliczności prawne.

(Materiał promocyjny)
facebookFacebook
twitter
wykopWykop

OSTATNIE KOMENTARZE

0%