Chociaż jajko dla kota wydaje się nie lada rarytasem, nie powinno się go regularnie podawać mruczkowi, zwłaszcza w postaci surowej. Jakie zagrożenia niesie ze sobą proponowanie kotu do jedzenia surowego białka i żółtka? Czy gotowane jajko stanowi dobrą alternatywę? Odpowiadamy i rozwiewamy wątpliwości.
Żółtko bogate jest w większość witamin, kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6 oraz szereg aminokwasów i składników mineralnych. Ponadto znajduje się w nim luteina, która korzystnie wpływa na wzrok, oraz lecytyna wspierająca prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego. Nie oznacza to, że żółtko dla kota powinno być uwzględnione w jego codziennym menu. Częste podawanie tak bogatego w witaminy produktu mogłoby zaburzyć bilans mikro- i makroskładników w diecie zwierzęcia. Nadmiar witamin, podobnie jak ich niedobór, jest niekorzystny dla zdrowia mruczka.
Białko jaja zawiera komplet aminokwasów egzogennych (niezbędnych), których organizm kota sam nie wytwarza - to tak zwane białko wzorcowe. Surowe jajko dla kota jest jednak ryzykowne. Dzieje się tak dlatego, że w surowym białku jaja znajduje się awidyna, enzym rozkładający biotynę, czyli witaminę H. Utrudnia on jej przyswajanie przez organizm. Koty, w których diecie na stałe goszczą surowe jajka, mogą cierpieć na niedobór tej witaminy, a jego objawem może być pogorszenie kondycji skóry i sierści.
Nie tylko awidyna jest jednak problematyczna w przypadku surowych jajek dla kota. Stanowią one również zagrożenie mikrobiologiczne, dlatego nie powinno się podawać mruczkowi ani białka, ani surowego żółtka. Na skorupkach jajek, a także w środku mogą znajdować się bakterie - Salmonella i Escherichia coli. Efektem może być zatrucie. Jest to niebezpieczne nie tylko dla kota, lecz także dla ludzi przebywających w jego otoczeniu, zwłaszcza dla osób o obniżonej odporności, dzieci i kobiet w ciąży. Gotowanie dezaktywuje chorobotwórcze bakterie znajdujące się w jajkach.
Gotowa karma pełnoporcjowa to kompletny i zbilansowany pokarm dla zwierząt, więc nie ma potrzeby wzbogacania diety kota takimi dodatkami jak jajka. Jako ciekawostkę warto podać, że w diecie kotów żyjących na wolności bardzo rzadko obecne są jajka. Sporadycznie zdarza się, że mruczek splądruje ptasie gniazdo, a dzieje się tak jedynie w przypadku braku innego pożywienia.
Gotowane jajka dla kota nie stanowią zagrożenia mikrobiologicznego. Czy koty mogą jeść jajka poddane obróbce termicznej? Tak, ale nie zaleca podawać ich często. Możesz raz na jakiś czas ugotować jajko na twardo i kawałkiem poczęstować kota. Potraktuj je jako przekąskę i pamiętaj o tym, że wszelkie kocie przysmaki mogą dostarczać kotu nie więcej niż 10% dziennej dawki energii. Obserwuj też, czy po spożyciu jajka nie pojawiają się u podopiecznego objawy alergii. Dla niektórych mruczków produkty te są silnie alergizujące.
Trzeba mieć na uwadze również to, że jajko dla kota to dodatkowa porcja kalorii. Jajko o masie 65 g ma aż 91 kcal - to połowa zapotrzebowania energetycznego przeciętnego niewychodzącego mruczka, ważącego około 3 kg. Wyjątkowo kaloryczne jest żółtko, ponieważ jest ono bogate w tłuszcz.
Jeżeli dbasz o dobrą kondycję i samopoczucie swojego pupila, podawaj mu pełnoporcjowy pokarm gotowy, który stanowi dla niego źródło wszystkich potrzebnych składników odżywczych. Codzienne menu kota możesz uzupełnić przysmakami, ale najlepiej wybieraj te specjalnie opracowane dla zwierząt. Wówczas dajesz wtedy mruczkowi do jedzenia pokarm, który sprawia mu przyjemność i jednocześnie jest dla niego bezpieczny.
22.06.2025
ALTANY, tarasy, wiaty garażowe, pergole, różnego r...
Wandale grasują w gminie Alwernia
Niech straszę panie i panowie przypomną sobie jak topili małe koty w workach. W tedy można mówić o prymitywizmie i głupocie
Obywatel okolicznej
10:08, 2025-07-03
OPINIA. Książki się nie tylko czyta, panie burmistrzu
Pani Alicjo gdzie się podziały czasy gdy osobiście Pani chodziła na sesje rady miasta czy powiatu? Ja Pamiętam że tak było ale wówczas się Pani jeszcze chciało zabrać głos i pokazać pewną bezstronność dziennikarską lub łączenie opinii wyborców mieszkańców z władzą, dziś mamy obraz nędzy rozpaczy i równi pochyłej, mało dziennikarzy, niski nakład i mała objętość i mały format za to cena z kosmosu. Przykro się na to patrzy......
Czytelnik
10:02, 2025-07-03
OPINIA. Książki się nie tylko czyta, panie burmistrzu
Pani Molenda- tym razem Pani przegięła. Nie ma opcji, aby wszystkie woluminy ułożyć na półkach. I tu poprę Burmistrza Okoczuka, ja się nie dopatruję zachowania seksitowskiego.
Kera
09:39, 2025-07-03
W czwartek pół Trzebini będzie bez wody
Od wczoraj nie potrafią poprawić błędnej nazwy, wstyd!
Filip
09:23, 2025-07-03
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz