22 tysiące złotych trafiły do kosza na śmieci. Oszust próbował uciekać z pieniędzmi

Policjant z Krzeszowic po służbie zauważył na ulicy mężczyznę przypominającego opisanego przez seniora oszusta. Nie wahał się i ruszył za nim.

80-latek zgłosił się na komisariat w Krzeszowicach, informując, że padł ofiarą oszustwa metodą „na policjanta”.

- Senior zeznał, że wcześniej zadzwonił do niego mężczyzna podający się za policjanta i poinformował go, że jego pieniądze w banku są zagrożone. Miał pomóc policji w ujęciu grupy przestępczej, która okrada konta bankowe i bierze duże pożyczki na inne osoby – relacjonuje Justyna Fil rzecznik prasowy KPP w Krakowie.

Rzekomy funkcjonariusz zabronił 80-latkowi rozmowy na ten temat z kimkolwiek, bo jak podkreślił przestępcy, mają „wtykę w banku”. Senior dał się nabrać. Zgodnie z instrukcją oszusta, wybrał z banku 22 tys. zł i wrzucił do wskazanego kosza na śmieci w Krzeszowicach.

Policjanci szybko ustalili rysopis sprawcy.

Tego samego dnia policjant z krzeszowickiego komisariatu w czasie wolnym od służby, przejeżdżając jedną z ulic w Krzeszowicach dostrzegł osobę przypominającą poszukiwanego oszusta. Natychmiast skontaktował się z dyżurnym i podjął obserwację.- Sprawca wsiadł do taksówki, a policjant ruszył za nim. Dzięki jego czujności oraz szybkiej reakcji patrolu ruchu drogowego samochód został zatrzymany w Zabierzowie – mówi Justyna Fil.

Mężczyzna próbował jeszcze uciekać, ale szybko został zatrzymany. Okazało się, że miał przy sobie nie tylko wyjętą z kosza na śmieci gotówkę seniora z Krzeszowic, ale też inne kosztowności.

Policjanci ustalili, że tuż przed zatrzymaniem wyszedł z mieszkania 88-letniej kobiety, od której odebrał biżuterię oraz monety o łącznej wartości ok. 4 tys. zł. Seniorka oddała mu kosztowności, bo też uwierzyła dzwoniącym do niej przestępcom.

Zatrzymanym okazał się 16-latek z województwa opolskiego. Nieletni został przewieziony do komisariatu, gdzie w obecności rodzica usłyszał dwa zarzuty oszustwa. O jego dalszym losie zdecyduje sąd rodzinny.