W niedzielę strażacy zostali zaalarmowani do pożaru na prywatnej posesji. Poddasze zajęte było ogniem.

Okazało się, że pali się zalegająca tam słoma. Strażacy musieli dostać się do środka, żeby móc zacząć działać. Dopiero po wycięciu części blachy dachowej mogli walczyć z ogniem także od zewnątrz.

Płonąca słomę udało się ugasić. Ogień jednak strawił większą część poddasza. Strażacy zabezpieczyli dach, ale dom obecnie nie nadaje się do mieszkania.

Na szczęście z powodu pożaru nikt nie ucierpiał.

Na miejscu działały jednostki z Woli Filipowskiej, Tenczynka, Krzeszowic, Psar, a także JRG Chrzanów, JRG Kraków i pogotowie energetyczne.