Policjanci zatrzymali ją w piątek na Szymanowskiego w Pogorzycach.
Funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego chrzanowskiej komendy zatrzymali do kontroli audi, którym kierowała mieszkanka Chrzanowa. Policjanci sprawdzili aktualny stan drogomierza zamontowanego w samochodzie.
- Okazało się, że licznik został cofnięty o ponad tysiąc kilometrów - mówi Iwona Szelichiewicz, rzeczniczka chrzanowskiej policji.
Zgodnie z nowelizacją kodeksu karnego, za cofanie liczników samochodach lub motocyklach grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.
14.11.2024
Poszukujemy Sprzedawcy (Konsultanta Medycznego) do...
14.11.2024
ODSTĄPIĘ dobrze prosperujący Sklep Odzieżowy - Chr...
08.11.2024
WYCINKA drzew, karczowanie, zrębkowanie. Minikopar...
08.11.2024
DREWNO opałowe, zrębki. Transport. Tel. 572-632-99...
01.11.2024
GABINET Psychologiczno - Terapeutyczny PRYZMAT Kat...
17.09.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
jakur17:05, 16.05.2020
0 0
Paranoja, kto by cofał licznik o 1tys km. Gliniarze to jednak inaczej myślący gatunek ssaka. 17:05, 16.05.2020
DuszeKPL17:18, 16.05.2020
0 0
Licznik był w momencie kontroli cofnoety o tysiąc, teraz będzie postępowanie o tym kto i kiedy go cofnął i o ile mogła go kupić np. 3 lata temu z przebiegiem mniejszym niż teraz np o 60k, przez te 3 lata jeździła i nabila prawie przebieg który miało auto przed tym jak ktoś je cofnął i jej sprzedał... Z myśleniem problem u Ciebie ewidentnie... 17:18, 16.05.2020
Stivi18:07, 16.05.2020
0 0
Przecież ten 1tys km to przy standardowym przebiegu może być jakiś błąd pomiaru i różnica między komputerem, a np licznikiem cyferkowym (w starszym aucie). To jest żałośnie mała liczba kilometrów i samo przyczepienie się o coś takiego świadczy o jednym - policjant bardzo chciał utrzeć kierującej nosa i prowadził kontrolę do momentu, aż znalazł coś za co może jej zrobić nieprzyjemności.
Dla mnie jego przełożony powinien go zwyczajnie zje... opieprzyć i całą sprawę po prostu zamknąć i dać babce spokój bo to jest jakaś paranoja która tylko ośmiesza policję w oczach obywateli i utwierdza wielu ludzi w (sporej już) niechęci do służb mundurowych. 18:07, 16.05.2020
Pit19:39, 16.05.2020
0 0
Policja porównuje stan licznika z tym wpisanym do systemu przez diagnostę w czasie badania.
Jeśli to nie był nowy samochód, badanie musiał mieć co rok.
Problemem może być błędny wpis przez diagnostę. Zawsze warto sprawdzić poprawność wpisu, porównując go na podstawie otrzymanego potwierdzenia po badaniu, lub na stronie https://historiapojazdu.gov.pl/strona-glowna
Choć jeśli tego nie zrobimy od razu, będziemy musieli przekonać diagnostę, że to on się pomylił. Ma on możliwość zrobienia korekty w systemie CEPiK.
Pilnujmy tego, bo to podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. 19:39, 16.05.2020
DuszeKPL19:50, 16.05.2020
0 0
@stivi ale to na jej korzyść... teraz policja sprawdzi z jakim przebiegiem kupiła auto - np podczas przeglądów ile miała a ile podczas kupna i podczas jak pojazd był u poprzedniego właściciela, jeśli wyjdzie że poprzedni cofnął kobieta będzie mogła żądać odszkodowania nawet od niego 19:50, 16.05.2020
Tooomek20:20, 16.05.2020
0 0
Ważne że w statystykach się zgadza.kolejna Brawurowa akcja policji która zakończyła się równie spektakularnym zatrzymaniem kobiety która była członkiem szajki zajmującej się cofaniem liczników. Dziękuję policji. Teraz czuję się bezpieczniej idąc wieczorem przez miasto. 20:20, 16.05.2020
jakur21:14, 16.05.2020
0 0
Niestety Policja obecnie jest jak firma ochroniarska na usługach partii rządzącej i obawiam się że będzie jeszcze gorzej, zaczynaja atakowac obywateli, a chronią swoich pryncypałów. 21:14, 16.05.2020
stary zgred06:14, 17.05.2020
0 0
Policja ma obecnie obowiązek kontrolować przebieg. Gum nie musi, spalin nie musi, hamulców nie musi itd, natomiast jak coś w samochodzie sprawdza, to musi sprawdzić to "coś" i obowiązkowo przebieg. Durny przepis, durna interpretacja. Jeżeli samochód jest nowy to silnika cofać nie trzeba bo i po co. Jeżeli ma więcej niż 3 lata, to podlega obowiązkowemu przeglądowi co roku. Jeżeli cofnięcia nie wykryto na poprzednich przeglądach, to jaki sens ma ustalanie kto cofnął "10 lat, 10 przeglądów i trzech właścicieli temu"? Po drugie; jaki sens ma cofanie o tysiąc kilometrów, dwa tysiące czy nawet dziesięć tysięcy? Przecież to, czy przebieg wynosi 89 tysięcy czy 98 tysięcy, nie wpływa w żadnym stopniu na cenę samochodu. Dla zarobku cofa się o sto, dwieście tysięcy. Tu tysiąc. Od ostatniego przeglądu powiedzmy przejechane pięć. Razem sześć. Kryminał. No ,ale statystyka wykrytych "przestępstw" wzrośnie pięknie. Więcej tak inteligentnie zredagowanych i inteligentnie interpretowanych przepisów. 06:14, 17.05.2020
Promil_pl07:07, 17.05.2020
0 0
Pani zostanie teraz przeczołgana kilka razy przez komisariat a potem ścieżka zdrowia przez zreformowany wymiar "sprawiedliwości". Powodzenia! Mam nadzieje że trafiło na suwerena! 07:07, 17.05.2020
AdvocatDiabla08:33, 17.05.2020
0 0
Kolejny sukces chrzanowskiej policji. Przełom powinien zrobić wywiad z tymi policjantami "bohaterami" i oczywiście z ich przełożonym, który pewnie "ciśnie" na wyniki. 08:33, 17.05.2020
marczello09:14, 17.05.2020
0 0
Nie przekonuje mnie to ani trochę. Wystarczy, że diagnosta przy przeglądzie pomyli się i zamiast 152.151 km popełni czeski błąd i wpisze 151.251 km i już mamy licznik cofnięty o prawie tysiąc km. Ktoś z Was sprawdza to po przeglądzie?
Tak jak napisał Stary Zgred - liczniki dla kasy cofa się przynajmniej o kilkadziesiąt jak nie kilkaset tysięcy kilometrów... 09:14, 17.05.2020
Promil_pl09:32, 17.05.2020
0 0
@ marczello to co piszesz w świetle obowiązującego prawa nie ma żadnego znaczenia. W każdym przypadku trzeba udowodnić swoją niewinność. Ciekawe jak udowodnić że diagnosta się pomylił a nie mamy do czynienia z rodzącym się w zarodku grubym przekrętem?! 09:32, 17.05.2020
Stivi10:12, 17.05.2020
0 0
@ Promil_pl - W świetle prawa nie ma, ale mimo wszystko to policjant, który kontroluje to prawo interpretuj. Jeżeli widzi 50-100tys różnicy to powinien reagować. Jeżeli widzi tysiąc kilometrów... powinien pouczyć kierowcę, że jest jakiś MAŁY błąd na liczniku i żeby na tej głupiej stacji kontroli wpisali mi to następnym razem poprawnie, bo nie wierzę, że ktoś specjalnie cofał licznik o tak małą ilość kilometrów.
@DuszeKPL - nie wiem jak Ty, ale ja wolałbym nie włóczyć się po komisariatach i sądach przez kilka miesięcy/lat, nawet jakby jakimś cudem wyszło na moje (a w starciu z policją nie wyjdzie). Nawet jak się uda to co dostaniesz za ten 1tys km? Przecież to jest minimalna ilość przekłamanych kilometrów i nikt nie zapłaci Ci za to ani grosza, a każdy sąd umorzy sprawę jako niską szkodliwość. 10:12, 17.05.2020
Promil_pl10:40, 17.05.2020
0 0
@ Stivi. Niestety policja została "odmóżdżona" takim właśnie stanowieniem prawa a sądy są zawalane durnymi sprawami i znowu literalnie w każdym przypadku mamy do czynienia z przestępstwem. Szczerze tej Pani współczuje zderzenia z obowiązującym prawem! 10:40, 17.05.2020
marczello11:50, 17.05.2020
0 0
Pamiętam ze szkoły, że jest litera prawa i duch prawa. Celem tego przepisu było wyeliminowanie oszustw przy sprzedaży aut. Zatem jeśli 1000 km nie wpływa na cenę to jest to znikoma szkodliwość społeczna czynu i powinno być co najwyżej pouczenie. Szkoda, że w artykule nie ma ani słowa o tym, jakie dalsze czynności podjęli policjanci. Chyba że dziennikarzom nie zależało na rzetelnej informacji a jedynie na liczbie odsłon na stronie. 11:50, 17.05.2020
stary zgred15:29, 17.05.2020
0 0
Dalsze czynności to pewnie wypełnienie sterty papierów, nadanie numeru sprawie i przekazanie dalej. Taka urzędnicza "gra w numerki". Dużo numerków = dużo roboty = duża wydajność. Same plusy. Przepis jest prawdopodobnie infantylnie sformułowany. O co chodzi tak naprawdę z przekręcaniem liczników, wie małe dziecko. Nowy samochód, w salonie ma na liczniku kilka kilometrów. Każdy. Nikt więc nie będzie w nim niczego przekręcał. Samochód kupiony "do domu", do użytku prywatnego, przejeżdża rocznie kilkanaście tysięcy kilometrów, czasem mniej, a jak jest tym "drugim w domu", a nawet trzecim, to przejeżdża często mniej niż pięć tysięcy rocznie albo zupełnie niewiele. Taki samochód po 4- 5 latach z przebiegiem 10/20/30 tysięcy i bez wypadków jest w stanie "prawie nówka". Jednocześnie taki sam samochód, kupiony w tym samym salonie w tym samym dniu, ale do "roboty" (taksówka, firma, wypożyczalnia, służbowy....) potrafi przejechać i 50 tys rocznie. Po 4/5 latach ma "na zegarze" nie ... 30 tylko 130 ,albo i 230 tysięcy. Jest zajechany. Wartość o wiele niższa. Ale blachy ma jeszcze dobre i w papierach wiek młody. Wystarczy tylko cofnąć licznik z 250 tys na 50 tys i szukać jelenia. I to trzeba tępić, a nie uganiać się za pier.....łami. 15:29, 17.05.2020
kill7619:35, 17.05.2020
0 0
Świetne prawo nam kartonowy rząd zafundował 19:35, 17.05.2020