Pijany mężczyzna, cofając, uszkodził drugi wóz i odjechał - przelom.pl
Zamknij

Pijany mężczyzna, cofając, uszkodził drugi wóz i odjechał

17:20, 10.02.2019
Skomentuj

Mieszkaniec Lgoty, wyjeżdżając z posesji, uderzył w samochód należący do członka rodziny. Miał 2,2 promila alkoholu w organizmie.

Akcja rozegrała się na podwórku domu przy ul. Trzebińskiej w Lgocie. Policjantów zawiadomiła kobieta, która widziała całe zajście. Poinformowała ich, że mężczyzna usiadł za kierownicą samochodu marki renault i w trakcie manewru cofania rozbił suzuki, a następnie pojechał dalej.

Patrol namierzył sprawcę na ul. Słonecznej. Był pijany. Zatrzymano mu też dowód rejestracyjny, bo auto nie miało ważnych badań technicznych.

(Anna Jarguz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

industrialindustrial

0 0

Pijany czy pod wpływem alkoholu? Moim zdaniem to różnica!

18:18, 10.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

jaro1jaro1

0 0

miał ponad 2,2 promila.. Chili 3, 4, 5 czy 5,1 promila? Albo się ma jakąś wartość, albo się domniemywa jakąś wartość. Ale do tego trzeba być wartościowym..

19:38, 10.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Anna JarguzAnna Jarguz

0 0

Miał 2,2. Przepraszam

20:17, 10.02.2019
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Dokładnie wiedziała na co się pisze.

dede

08:16, 2025-05-13

88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie

Pisząc dzisiaj o szarości i biedzie w czasach PRL, warto unikać dokonywania manipulacji polegajacej na porównywaniu poziomu życia "wtedy" (lata 60/70) z tym poziomem dziś. Warto natomiast porównać z poziomem życia w innych krajach. Wystarczy nieco poczytać czy pooglądać zdjęcia i filmy z Francji, Włoch czy Hiszpanii. Tylko nie porównywać polskiej wiochy z Paryżem, a porównać ją z wiochą w Masywie Centralnym, Pirenejach czy na włoskim południu. Rażących różnic nie widać, a dzielnice willowe u nas też się budowały. Oczywiście łatwiej wrzucić zdjęcie pustej półki sklepowej zastawionej butelkami z octem, zrobione w czasach najgłębszego kryzysu. Ja tam pamiętam te półki jako tako zapełnione z towarami, w tym takimi, na wiele których nie było nas w domu stać. Na szkolnych apelach (było coś takiego - lata 60-te) kierownik szkoły nie raz wymachiwał bułką z szynką przyniesioną przez sprzątaczkę ze śmietnika, wygłaszając okolicznościowe przemówienie w stylu; "wasi rodzice ciężko pracują, a wy ....". Po co więc ta ideologiczna przesada w prawie każdym tekście o tamtych latach? Prawdą jest, że nie było komórek, netu, komputerów i paru innych rzeczy, tylko że gdzie indziej też ich nie było.

stary zgred

07:57, 2025-05-13

Nowa książka o Helenie Kmieć z Libiąża

Panie Oratowski i reszta! Szybkie szkolenie z edytorstwa konieczne!!

Złoty pył.

23:13, 2025-05-12

88 lat temu na Grunwaldzkiej w Chrzanowie

Przypomnę że od 1945 r do 1989 czyli w tym szarym komunistycznym kraju bez ,, radości" I dobrobytu jak tutaj Przełom pisze przybyło nas około 15 milionów ludzi. Od 1989 w zachodnim dobrobycie hehe nie przybywa nic a nawet ubywa nam ludności. Więc przestańcie prać młodym mózgi jak to było źle. Lata 70 były naprawdę na wysokim poziomie jak na tamte czasy i to w każdej dziedzinie. Do tej pory nie rozkradli tego co wtedy powstało

Ogień

22:11, 2025-05-12

0%