Stadion Narodowy nie dla Trzebini. MKS za pucharową burtą - przelom.pl
Zamknij

Stadion Narodowy nie dla Trzebini. MKS za pucharową burtą

Michał KoryczanMichał Koryczan 21:00, 09.04.2025
Skomentuj

Piłkarze MKS Trzebinia przegrali z Beskidem Andrychów w środowym meczu 1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu województwa małopolskiego.

1/8 finału Pucharu Polski na szczeblu województwa małopolskiego

MKS Trzebinia – Beskid Andrychów 0-1 (0-1)

0-1 Kamil Siwiec (29)

MKS: Wróbel – Piekarz (78. Sucharski), Zybiński, Jampich, Zembol, Grzyb (75. Szemiot), Kalinowski, Balcer (58. Kikla), Zakrzewski (46. Karcz), Kowalik, Arfa (66. Chechelski)

Beskid: Wolanin – Sarnecki (46. Pilch), Kapera, Mizera, Malarz (63. Iwanicki), Matysek (63. Koim), Kasiński, Kaczmarczyk (58. Kramarz), Ostafin (71. Wróblewski), Siwiec, Shkitun

[FOTORELACJA]5737[/FOTORELACJA]

Podobnie jak ostatnio w lidze, tak i w meczu pucharowym trzebinianie musieli uznać wyższość rywala. Tym samym MKS wciąż nie może się wydostać z dołka. Środowa porażka z Beskidem jest piątą przegraną w szóstym tegorocznym meczu o stawkę.

Andrychowianie potwierdzili, że dobrze się czują w Trzebini. Trzecia wizyta na tym terenie z rzędu zakończyła się ich kolejnym zwycięstwem.

„Żółto-czarni” starali się od początku zaatakować, ale nie mieli zbytnio pomysłu na sforsowanie zasieków obronnych Beskidu. W pierwszej połowie godne odnotowania były tak naprawdę tylko sytuacje Macieja Grzyba (uderzył głową zbyt lekko po centrze Kacpra Zembola) i Michała Kowalika (strzelił obok słupka).

Znacznie konkretniejsi byli goście. W 29. minucie gracze MKS wykonywali rzut rożny. Piłkę stracił Michał Zakrzewski i andrychowianie wyprowadzili zabójczą kontrę, którą sfinalizował Kamil Siwiec.

[WIDEO]10186[/WIDEO]

Po zmianie stron ataki miejscowych przypominały bicie głową w mur. Bramkarz Beskidu został tak naprawdę tylko raz zmuszony do większego wysiłku. W 65. minucie po uderzeniu Marcina Kalinowskiego popisał się efektowną interwencją.

Prowadzący 1-0 andrychowianie nie forsowali zbytnio tempa. Mimo to mogli się pokusić się o podwyższenie prowadzenia. W 74. minucie Dawid Jampich wybił z linii piłkę zmierzającą do bramki po uderzeniu Krzysztofa Iwanickiego.

Z kolei w 85. minucie szarżujący na bramkę Oliwier Pilcha minął już Tomasza Wróbla, ale nie zdołał trafić do siatki.

Beskid awansował do ćwierćfinału pucharowej rywalizacji na szczeblu wojewódzkim, gdzie zmierzy się z Bruk-Bet Termalica II Nieciecza.

Zostały mu zatem już tylko trzy kroki, by dostać się na ogólnopolski etap Pucharu Polski i z najlepszymi klubami w kraju walczyć o finał rozgrywany na Stadionie Narodowym w Warszawie.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%