W przedostatniej kolejce chrzanowskiej B-klasy gracze Płazy pokonali 4-2 jedenastkę MKS Libiąż. Mecz stał na naprawdę dobrym poziomie.

Tempo Płaza – MKS Libiąż 4-2 (2-1)

0-1 Eryk Winkler (20), 1-1 Mariusz Domagała (30), 2-1 Mariusz Domagała (31), 2-2 Bartosz Matyja (49), 3-2 Paweł Łukasik (78, karny), 4-2 Mateusz Kozyra (84)

Płaza: Kosek – Wierzba, Pytlowski (60. Oczkowski), Paluch, Romanowski (60. Kozyra), Łukasik, Kaczmarczyk, M. Domagała, Krztoń (60. Ferdek), Raczek, Załuski (80. Figa)

Libiąż: A. Domagała (55. Pactwa) – Bębenek, Gulik, Boinitchi (55. Jochymczyk), Stolarz, Ostachowski (80. Kumor), Winkler (80. Wika), Pędrys (80. Ziemba), Kopyć, Czerwonka (46. Rój), Matyja

Kibice nie żałowali, że w sobotnie popołudnie przyszli na obiekt Płazy. Mecz trzymał w napięciu i na dodatek padło w nim aż sześć goli.

Goście wyszli na prowadzenie po golu Eryka Winklera, który sfinalizował zespołową akcję. Jednak na przerwę to miejscowi zeszli prowadząc 2-1 dzięki trafieniom Mariusza Domagały. Po zmianie stron Bartosz Matyja strzałem głową po centrze z rogu wyrównał na 2-2. Zaraz po wznowieniu gry po tym straconym golu gospodarze o mało co nie przelobowali bramkarza libiążan. Ci uzyskali przewagę i mieli idealną sytuację do wyjścia na prowadzenie. Cóż, kiedy Eryk Winkler wykonujący rzut karny podyktowany za faul w szesnastce uderzył w bramkarza. Za to miejscowi nastawieni na grę z kontry też wywalczyli sobie jedenastkę. Z tym, że na gola zamienił ją Paweł Łukasik. Wynik na 4-2 pięknym strzałem w „okienko” ustalił zmiennik Mateusz Kozyra, który we wcześniejszych meczach bronił bramki Płazy.

[WIDEO]9568[/WIDEO]

- Szkoda tego niewykorzystanego karnego, bo wtedy mecz potoczyłby się całkiem inaczej. Mam młody zespół, który z każdym meczem prezentuje się coraz lepiej, jednak jeszcze nam czegoś brakuje. Spodziewaliśmy się w Płazie trudnego meczu i tak było. Dostałem czerwoną kartkę i zostałem usunięty z ławki rezerwowych i prawdę mówiąc nie wiem, za co – skomentował trener libiążan Jakub Szlęzak.

Obejrzyjcie wideo z kilkoma akcjami i pomeczową wypowiedzią Mateusza Kozyry. A także zdjęcia z tej potyczki.