Piłkarze czwartoligowego MKS Trzebinia odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu, pokonując przed własną publicznością LKS Jawiszowice.
PIŁKA NOŻNA
IV liga małopolska
MKS Trzebinia – LKS Jawiszowice 4-2 (0-1)
0-1 Arkadiusz Czapla (39), 1-1 Konrad Balcer (48), 1-2 Sebastian Frączek (60), 2-2 Kacper Zembol (72), 3-2 Oskar Chechelski (73), 4-2 Kacper Kikla (93+4)
Trzebinia: Wróbel – Grzyb, Zybiński (46. M. Kalinowski), Jampich, Piekarz, Uchacz (46. Zembol), Sucharski, K. Kalinowski (68. Kikla), Balcer, Szemiot (46. Karcz), Chechelski (83. Zakrzewski
Jawiszowice: Uryga – Radomski, Pitry, Hałat, Kawka (85. Baran), Nagi (74. Kralczyński), Sitko, Frączek, Wójcik, Ceglarz, Czapla
Sędziowie: Kacper Dyrek, Katarzyna Oracz, Łukasz Kogut (KS Nowy Sącz)
Trzebiński zespół przedłużył w sobotę zwycięską passę, odnosząc czwartą wygraną z rzędu. Tym razem drużyna prowadzona przez Piotra Chlipałę sprawiła sporą niespodziankę, pokonując na swoim stadionie LKS Jawiszowice, czyli wicelidera rozgrywek.
Ostatnio konfrontacja obu ekip na stadionie przy ul. Kościuszki przyniosła mnóstwo emocji. Goście doprowadzili do remisu w samej końcówce meczu. W sobotę na nudę też nikt nie miał prawa narzekać. Zwłaszcza, że w spotkaniu padło aż sześć goli.
W pierwszej połowie nieco lepsze wrażenie sprawiali przyjezdni, którzy częściej zagrażali bramce rywala. Sposób na Tomasza Wróbla znaleźli jednak tylko raz. W 39. minucie ustawiony w polu karnym Arkadiusz Czapla zdecydował się na strzał, którym zaskoczył golkipera MKS.
Napastnik Jawiszowic mógł wpisać się na listę strzelców już na początku spotkania, ale przegrał pojedynek sam na sam z Tomaszem Wróblem.
Bramkarz MKS popisał się swoimi umiejętnościami również przy uderzeniach Sebastiana Frączka i Dawida Hałata.
Golkiper gości Filip Uryga przez długi czas nie był zmuszony do poważniejszej interwencji. Dopiero w 45. minucie, po szybkim kontrataku MKS, obronił strzał Oskara Chechelskiego.
Po zmianie stron mecz stał się znacznie bardziej otwarty. Na efekty bramkowe nie trzeba było długo czekać w 48. minucie Marcin Karcz dośrodkował w pole karne, a Konrad Balcer z kilku metrów wpakował piłkę do siatki.
Wydawało się, że miejscowi pójdą za ciosem, ale w 60. minucie to gości ponownie wyszli na prowadzenie. Po centrze Dawida Hałata, precyzyjnym uderzeniem głową popisał się Sebastian Frączek.
Chwilę później mogło być już 3-1 dla Jawiszowic. Po wymanewrowaniu obrońców, oko w oko z Tomaszem Wróblem stanął Eryk Ceglarz, jednak bramkarz MKS popisał się kapitalną interwencją. Wydaje się, że była do kluczowa sytuacja w meczu, bo nie wiadomo, czy przy dwubramkowym prowadzeniu goście daliby sobie wydrzeć wygraną.
Kolejne minuty meczu należały już do trzebinian. W 72. minucie po składnej akcji i podaniu od Oskara Chechelskiego, do remisu doprowadził zmiennik Kacper Zembol.
Przyjezdni nie zdążyli się otrząsnąć po stracie gola, a MKS prowadził już 3-2. Konrad Balcer podał do Oskara Chechelskiego. Ten strzelił z szesnastu metrów, piłka po odbiciu się jeszcze od słupka wylądowała w bramce.
Wynik na 4-2 dla Trzebini ustalił kolejny ze zmienników Kacper Kikla, który przechwycił podanie od bramkarza do jednego z defensorów i w sytuacji sam na sam zachował zimną krew.
[WIDEO]9285[/WIDEO]
14.11.2024
Poszukujemy Sprzedawcy (Konsultanta Medycznego) do...
14.11.2024
ODSTĄPIĘ dobrze prosperujący Sklep Odzieżowy - Chr...
08.11.2024
WYCINKA drzew, karczowanie, zrębkowanie. Minikopar...
08.11.2024
DREWNO opałowe, zrębki. Transport. Tel. 572-632-99...
01.11.2024
GABINET Psychologiczno - Terapeutyczny PRYZMAT Kat...
17.09.2024
ŚLUSARZY, spawaczy, montażystów, praca na warsztac...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz