Trzebinia pokonała Białą Gwiazdę - przelom.pl
Zamknij

Trzebinia pokonała Białą Gwiazdę

18:13, 17.08.2016
Skomentuj Skrzydłowy MKS Marek Mizia (z prawej) zdobył pierwszego gola dla swojej drużyny w meczu z Wisłą II Kraków Skrzydłowy MKS Marek Mizia (z prawej) zdobył pierwszego gola dla swojej drużyny w meczu z Wisłą II Kraków

Piłkarze trzebińskiego MKS odnieśli pierwsze zwycięstwo w sezonie, pokonując przed własną publicznością rezerwy ekstraklasowej Wisły Kraków.

PIŁKA NOŻNA

III liga - grupa czwarta

MKS Trzebinia-Siersza - Wisła II Kraków 4-1 (3-1)

1-0 Marek Mizia (2), 2-0 Mateusz Majcherczyk (28), 2-1 Adrian Ryś (30), 3-1 Dariusz Gawęcki (44), 4-1 Maciej Domurat (90+3)

Trzebinia: Wróbel - Sanok, Sawczuk, Kalinowski, Jagła, Domurat, Gawęcki, Repa (84. Górka), Mizia (75. Sz. Kurek), Majcherczyk (67. Ołownia), J. Pająk (60. Piskorz)

Wisła: Al-Ani - Szlachta (77. Chlebowski), Dyszy, Ptak, M. Zając, Mordec,Wąsikowski, Michniak (52. Porębski), Kociołek, Ryś (46. Purcha), Kuźba

MKS ma za sobą udane dni. W sobotę wywalczył pierwszy punkt w sezonie. W środę podopieczni Roberta Moskala odnieśli premierową wygraną w rozgrywkach.
Jeśli ktoś liczył, że na stadionie przy ul. Kościuszki w Trzebini zobaczy w szeregach krakowskiej drużyny piłkarzy znanych z występów w ekstraklasie, pewnie mocno się rozczarował.
Ekipa Wisły II nie została bowiem wzmocniona zawodnikami z pierwszego zespołu tego klubu.
Zgodnie z zapowiedziami miejscowi od początku ruszyli do ataków. Na efekty nie Trzebinia było długo czekać. Już w drugiej minucie Marek Mizia przymierzył przy słupku i golkiper gości musiał wyciągać piłkę z siatki.
W 28. minucie było już 2-0. Mizia podał znakomicie do Mateusza Majcherczyka, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem okazji nie zmarnował.
Dwubramkowe prowadzenie rozluźniło gospodarzy. Dwie minute później pozostawili bez opieki rysia, który strzałem głowa pokonał Tomasza Wróbla.
Kontaktowy gol podziałał lepiej na trzebinian, którzy mocniej zaatakowali. Na efekty Trzebinia było poczekać do 44. minuty. Majcherczyk zacentrował z rzutu rożnego, Paweł Sawczuk zgrał futbolówkę do Dariusza Gawęckiego, a ten skierował ja do siatki.
Po zmianie stron gracze Wisły mocniej zaatakowali, ale animuszu wystarczyło im na niespełna kwadrans. Mogli w tym czasie pokusić się o kontaktowe trafienie, ale uderzający z dystansu Oskar Wąsikowski minimalnie spudłował.
Po przerwie miejscowi oddali rywalom pole gry. Nie potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, o co sporo pretensji miał trener Moskal.
W ostatnich fragmentach spotkania zespół z Trzebini wykorzystał za to jedną z kontr. Paweł Piskorz podał piłkę do Macieja Domurata, a ten nie dał szans Kaisowi Al-Aniemu.
- Cieszy to zwycięstwo. Z KSZO, jakby nie było, remis uciekł nam w ostatnich sekundach. Dzisiaj udało się zrealizować plan. Szybko strzeliliśmy gola, co troszkę nam ułatwiło grę. Potem na własne życzenie pokomplikowaliśmy sobie nieco sytuację, ale najważniejsze są trzy punkty. Po zmianie stron szybciej powinniśmy strzelić czwartą bramkę. Przez pierwszy kwadrans mieliśmy problem z rywalami. Nie ma co zbyt wiele oczekiwać od młodych chłopaków z Wisły II. To jest trzecia liga, najmocniejsza jaka kiedykolwiek była. Nie ma się co dziwić, że na razie płacą frycowe - mówi defensor MKS Bartosz Jagła, który wystąpił po raz pierwszy w tym sezonie w wyjściowym składzie, zastępując kontuzjowanego Mateusza Niechciała.
W najbliższy weekend Trzebinia zmierzy się na wyjeździe z Unią Tarnów, która sprawiła dzisiaj duża niespodziankę, pokonując na wyjeździe Stal Rzeszów.

(Michał Koryczan)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Strzelanie dla sportu, mieszkańcy się boją zabłąkanej k

Wczoraj około 1 w nocy było słychać chyba z 20 minut jakieś strzały jednostajne. Obudziło mnie to i nie tylko mnie. Ludzie wstają do pracy, dzieci do szkoły, a to było głośne i intensywne. Nie wiem czy ktoś znowu urządza sobie polowania na polach w Luszowicach, bo często można zobaczyć za dnia po kilka mężczyzn z bronią. Nieźle to wygląda...ani na spacer pójść. Ja nie wiem kto na to zezwala, a już zakłócać ciszę nocną...Potem to ucichło jak zawyły syreny w straży w Luszowicach i słychać było jak chyba straż jeździła na sygnałach, dopiero wtedy skończyły się te głośne odgłosy. To jakaś kpina.

Anna

23:25, 2025-05-13

Strzelanie dla sportu, mieszkańcy się boją zabłąkanej k

a mnie zona bije i nikt o tym nie pisze

Julek

22:59, 2025-05-13

Strzelanie dla sportu, mieszkańcy się boją zabłąkanej k

Czasy mamy jakie mamy i dobrze, że ktoś chce się uczyć strzelać czy doskonalić technikę. A ludzie i zwierzęta niech się lepiej oswajają do takich rzeczy. Niestety trzeba będzie się z tym pogodzić.

Dominika

20:42, 2025-05-13

Kto ma bronić kraju? Polacy nie mają wątpliwości

Wypowiadają się jak zwykle wszyscy ci, którzy z wojskiem mieli kontakt podczas oglądania "Krolla" lub innej fabuły. A po jaka chole..ę robić taki raban? na co to komu? Komu się tak bardzo spieszy do wojaczki na wschodzie i w czyim interesie??? Bo na pewno nie polskim! Zamiast stroszyć pióra i krzywe zęby, mądrzejszym byłoby rozsądne i pokojowe ułożenie stosunków ze WSZYSTKIMI SĄSIADAMI. W interesie Polski jest żyć w zgodzie z tymi, z którymi graniczymy. Więcej empatii, elokwencji i wyważenia w polityce zagranicznej, to nie trzeba będzie straszyć ludność tubylczą wojną ze "straszną Rosją", z którą moglibyśmy robić milionowe interesy, ale wolimy pluć jadem naokoło. Polska niczego się nie nauczyła przez minione dziesięciolecia - to będzie płakać! SpasiBa!

Gewitter

19:09, 2025-05-13

0%