Oktawiusz Jarząbek, nowy nabytek MTS-u: Brakuje nam chłodnej głowy - przelom.pl
Zamknij

Oktawiusz Jarząbek, nowy nabytek MTS-u: Brakuje nam chłodnej głowy

18:19, 01.11.2015 Marek Oratowski
Skomentuj Oktawiusz Jarząbek Oktawiusz Jarząbek

- Jestem przekonany, że ten zespół będący mieszanką doświadczenia i młodości posiada potencjał i charakter, ale do końca jeszcze tego nie pokazał na boisku - ocenia rozgrywający I-ligowego zespołu z Chrzanowa.

Marek Oratowski: W piątek zespół MTS-u znowu mógł wygrać, ale prowadząc kilkoma bramkami z Czuwajem jakby stanęliście. Z tego powodu tylko zremisowaliście. Jak to się dzieje, że w decydujących fragmentach meczów przydarzają się wam takie przestoje?

Oktawiusz Jarząbek: Do pewnego momentu wszystko idzie zgodnie z planem. Potem jednak rywale zaczynają seryjnie zdobywać bramki i nas dochodzą. W takich sytuacjach brakuje nam trochę zimnej głowy, by utrzymać korzystny rezultat. Bo jestem przekonany, że ten zespół będący mieszanką doświadczenia i młodości posiada potencjał i charakter, ale do końca jeszcze tego nie pokazał na boisku. Umiejętności mamy na górną część tabeli.

Jak się pan czuje w nowym otoczeniu?

- Myślę, że dobrze wkomponowałem się w zespół. Z każdym treningiem i meczem coraz lepiej rozumiem się z kolegami. Jestem też zadowolony z atmosfery panującej w MTS-ie. Określiłbym ją jako rodzinną.

Dlaczego nie zagrał pan od pierwszego meczu?

- Miałem problemy ze swoją zawodniczą kartą. Swoją przygodę ze szczypiorniakieem zaczynałem w Zrywie Chorzów, gdzie grałem do wieku juniora młodszego. Potem przeniosem się do Pogoni Zabrze. Ostatnio trenowałem w kadrze zabrzańskiego Górnika. Zdecydowałem się jednak na przenosiny do Chrzanowa. Występuję na lewym rozegraniu i środku. Mam 19 lat. Myślę, że mam dobre warunki fizyczne. Mierzę 193 cm przy 85 kg wagi.

Z konieczności trenujecie i gracie w hali w Libiążu. To ma znaczenie?

- Widać ma, bo nie potrafimy odczarować libiąskiej hali. Jeszcze w niej nie wygraliśmy. Liczę, że po powrocie na obiekt w Chrzanowie odzyskamy wszystkie nasze walory i pomoże nam w tym więcej kibiców, niż teraz przyjeżdża ich do Libiąża.

Trochę czasu zabierają panu dojazdy.

- No tak, bo mieszkam w Chorzowie. Dojeżdżam z dwoma innymi zawodnikami ze Śląska, jacy przyszli do MTS-u, czyli Michałem Bednarczykiem i Maciejem Sieczką.

(Marek Oratowski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%