SPORTOWA SOBOTA. Górnicy zagrali lepiej, ale za styl punktów nie dają - przelom.pl
Zamknij

SPORTOWA SOBOTA. Górnicy zagrali lepiej, ale za styl punktów nie dają

19:00, 22.08.2015
Skomentuj Pod koniec pierwszej połowy w pole karne Chełmka wbiega Bartłomiej Kurzak (Żarki) Pod koniec pierwszej połowy w pole karne Chełmka wbiega Bartłomiej Kurzak (Żarki)

Libiążanie znów nie ustrzegli się błędów i musieli przełknąć gorycz trzeciej porażki. W derbach Chełmka i Żarek prowadzili gospodarze, ale ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami.

PIŁKA NOŻNA

IV liga

Górnik Libiąż - Nowa Proszowianka 1-3 (1-1)

0-1 Adam Przeniosło (4), 1-1 Dariusz Wilczak (27), 1-2 Mateusz Stanek (58), 1-3 Adam Przeniosło (63)

Górnik: Smok - Patyk, Kułaga, Madej, Ambroziak, Szlęzak, Gucik, Wójcik (75. Domagała), Wilczak (82. Nędza), Witoń, Pawlak (62. Wierzba)

Nowa Proszowianka: Czarnecki - Stanek, A. Przeniosło, M. Przeniosło (83. Wrona), Mach, Bienias, Prochwicz (78. Bździuła), Wtorek (80. Barczuk), T. Przeniosło (70. Belonkiewicz), Filipek, Orłowski

Oba zespoły jeszcze nie wygrały. Po meczu z pełnej puli cieszyli się goście, a libiążanie rozpamiętywali stracone okazje i popełnione błędy. Już w 4. minucie defensorzy Górnika nie upilnowali A. Przeniosły, który po podaniu od Wtorka wykorzystał sytuację sam na sam. Starania gospodarzy o odrobienie strat zakończyły się powodzeniem po trafieniu Dariusza Wilczaka, który zamknął akcję na długim słupku strzałem z ostrego kąta.

O losach spotkania zadecydowało kilka minut, w których przyjezdni przeprowadzili dwie składne akcje. Najpierw Wtorek zacentrował na głowę Stanka, a ten pokonał Smoka. Potem Stanek asystował przy trzecim golu, dogrywając do A. Przeniosło. Ten zaś uderzył do siatki w długi róg. Gospodarze próbowali zdobyć kontaktowego gola i mieli ku temu kilka okazji. Jednak strzał zmiennika Wierzby poszybował nad poprzeczką, a uderzenia Madeja i Nędzy padły łupem bramkarza. Po jednym z dośrodkowań z kornera piłka ostemplowała jeszcze poprzeczkę.

- Widziałem Libiąż w meczu z Trzebinią. To był ich bardzo słaby występ. Dziś zagrali dobre zawody. Walczyli na całej długości i szerokości boiska. W następnych meczach taka gra powinna przynieść efekty - ocenił trener gości Mateusz Miś.

- Szkoda zmarnowanych dwóch "setek" w pierwszej połowie, bo mogliśmy wyjść na prowadzenie. W pierwszej sytuacji główkowałem z siedmiu metrów obok słupka, a Marcin Ambroziak po dograniu od Patyka strzelił nad poprzeczką. Szybko dostaliśmy po przerwie dwa gole i potem Proszowianka kontrolowała przebieg meczu. Nie ma się z czego na razie cieszyć, Trzy mecze i trzy wysokie porażki. Jednak dziś nasza gra wyglądała już lepiej. Wierzymy, że się podniesiemy z kolan i zaczniemy w końcu punktować - skomentował Artur Szlęzak, kapitan libiążan.

Garbarz Zembrzyce - MKS Trzebinia-Sierza 2-2

 

Klasa okręgowa

KS Chełmek - LKS Żarki 2-2 (1-1)

1-0 Bartłomiej Mika (3), 1-1 Bartłomiej Kurzak (23), 2-1 Krzysztof Wesecki (57), 2-2 Konrad Szafran (90)

Chełmek: Żołneczko - Sidor, Wójcik, Kulig, Domżał, Pater (46. Kustra), Bachowski, Kantek (75. Chojnowski), Wesecki (80. Światłowski), Żurawik, Mika

Żarki: Łukasz Nędza I - Szafran, Saternus (80. Z. Horawa), Hejnowski, R. Jesionowski, Adamczyk, K. Jesionowski, Cygan (70. Osadziński), Piegzik, Kurzak, Kosowski (55. Lelito)

Jedna z pierwszych akcji ofensywnych gospodarzy przyniosła efekt. Po wrzutce w pole karne Żurawik dograł piłkę do Miki, a ten niewiele myśląc posłał ją w długi róg. Potem bramkarz Żarek dwa razy był w opałach po strzałach Grzegorza Kantka. Po jego uderzeniu z wolnego piłka ostemplowała poprzeczkę, a po strzale z dystansu Łukasz Nędza I (w zespole Żarek jest dwóch graczy o tym imieniu i nazwisku) z trudem ją sparował. Z biegiem czasu coraz groźniejsze były akcje gości. Aż wreszcie w 23. minucie aktywny Bartłomiej Kurzak płaskim strzałem pokonał Żołneczkę. Golkiper gospodarzy trzy minuty po przerwie znalazł się w sytuacji sam na sam z Kamilem Jesionowskim, ale akcja nie zakończyła się golem dla gości. Gospodarze też dwa razy byli bliscy szczęścia. Na prowadzenie wyszli po celnej dobitce Weseckiego. W 80. minucie miejscowi domagali się karnego po tym, jak Światłowski padł w polu karnym po starciu z R. Jesionowskim. Arbiter jednak nie dopatrzył się przewienienia. Goście grali do końca. W 90. minucie po stracie piłki przez Sidora przepowadzili kontrę, zakończoną kornerem. Po centrze z rogu Konrad Szafran główkował do siatki w samo "okienko" i po chwili utonął w ramionach kolegów.

- Punkt wywalczony z takim rywalem, jak Chełmek, to dobry wynik - ocenił Zdzisław Bębenek, prezes LKS Żarki.

- Moi piłkarze zagrali dziś słabiej w defensywie i nie wypełnili wszystkich założeń taktycznych. Żarki to zespół grający twardo, na pograniczu faulu, niesiony euforią po awansie. Pewnie jeszcze niejednemu zespołowi urwie punkty - stwierdził Łukasz Jagoda, nowy trener Chełmka.

Brzezina Osiek - LKS Bobrek 4-0

Unia Oświęcim - Nadwiślanin Gromiec 1-1

 

Klasa A

Victoria Zalas - MKS Fablok Chrzanów 3-3

Unia Kwaczała - Ciężkowianka Jaworzno 3-1

 

Klasa B

Ruch Młoszowa - Korona Lgota 0-5

Jutrzenka Ostrężnica - LKS Żarki II 1-3

 

Okręgowa Liga Juniorów

Fablok Chrzanów - Górnik Libiąż 1-1 (1-1)

0-1 Konrad Bogacz (16), 1-1 Adam Skórzewski (24)

W "okręgówce" juniorów w tym sezonie PPN Chrzanów reprezentują dwa kluby. Los chciał, że w derbowym starciu spotkały się już w pierwszej kolejce. Lepiej mecz rozpoczęli gości. Żegleń wykorzystał niedokładne dogranie od defensora rywala i podał prostopadle do Bogacza, a ten strzałem od słupka trafił na 0-1. W 24. minucie było już jednak 1-1. Po akcji Jochymka i zamieszaniu w polu karnym interweniował Kaniaburka, ale w końcu futbolówka wpadła pod nogi Skórzewskiego, który umieścił ją w siatce.

W drugiej połowie szalę zwycięstwa na swoją korzyść mógł, a nawet powinien przechylić Fablok. Przy strzałach Jochymka, czy Skórzewskiego dobrze kąt skracał jednak Kaniaburka. Bramkarz Górnika wybronił także piłkę meczową w 87. minucie, kiedy w akcji sam na sam poradził sobie z lobem Damiana Przepiórki.

- Czujemy spory niedosyt, bo mieliśmy dużo więcej sytuacji. Brakowało nam jednak ogrania, bowiem pierwszy raz graliśmy takim składem - powiedział napastnik Fabloku Jakub Jochymek.

 

Małopolska Liga Trampkarzy

Górnik Libiąż - Dalin Myślenice 3-1 (1-0)

Bramki dla Górnika: Michał Stachera 17, Mateusz Hudzik 52, Kacper Klechowski 55

Po początkowej wyrównanej grze z czasem inicjatywę przejęli gospodarze, którzy zdominowali rywala i dzięki temu udanie zainaugurowali rozgrywki ligi wojewódzkiej. Prowadzenie Górnikowi dał pozyskany z Chełmka Stachera, który w 17. minucie minął trzech rywali jak pachołki na treningu i strzałem przy słupku umieścił piłkę w siatce. Stachera mógł asystować przy bramce na 2-0 w 22. minucie, ale po jego dośrodkowaniu z wolnego głową spudłował Hudzik, który także w ubiegłym sezonie grał w KS Chełmek. Ten sam duet zapracował jednak na gola w 52. minucie. Stachera wrzucił z prawej strony boiska, a Hudzik wyskoczył najwyżej w polu karnym. Losy meczu rozstrzygnęły się w 55. minucie. Po strzale Celemera bramkarz Dalinu odbił piłkę przed siebie, a tam najprzytomniej zachował się Klechowski i było już 3-0. Co prawda zawodnik gości nie atakowany przed szesnastka pokonał Adamskiego strzałem w okienko, ale nie przeszkodziło to podopiecznym, Huberta Szumniaka w świętowaniu pierwszej wygranej w sezonie.

 

(Marek Oratowski, Adam Banach)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Strzelanie dla sportu, mieszkańcy się boją zabłąkanej k

Wczoraj około 1 w nocy było słychać chyba z 20 minut jakieś strzały jednostajne. Obudziło mnie to i nie tylko mnie. Ludzie wstają do pracy, dzieci do szkoły, a to było głośne i intensywne. Nie wiem czy ktoś znowu urządza sobie polowania na polach w Luszowicach, bo często można zobaczyć za dnia po kilka mężczyzn z bronią. Nieźle to wygląda...ani na spacer pójść. Ja nie wiem kto na to zezwala, a już zakłócać ciszę nocną...Potem to ucichło jak zawyły syreny w straży w Luszowicach i słychać było jak chyba straż jeździła na sygnałach, dopiero wtedy skończyły się te głośne odgłosy. To jakaś kpina.

Anna

23:25, 2025-05-13

Strzelanie dla sportu, mieszkańcy się boją zabłąkanej k

a mnie zona bije i nikt o tym nie pisze

Julek

22:59, 2025-05-13

Strzelanie dla sportu, mieszkańcy się boją zabłąkanej k

Czasy mamy jakie mamy i dobrze, że ktoś chce się uczyć strzelać czy doskonalić technikę. A ludzie i zwierzęta niech się lepiej oswajają do takich rzeczy. Niestety trzeba będzie się z tym pogodzić.

Dominika

20:42, 2025-05-13

Kto ma bronić kraju? Polacy nie mają wątpliwości

Wypowiadają się jak zwykle wszyscy ci, którzy z wojskiem mieli kontakt podczas oglądania "Krolla" lub innej fabuły. A po jaka chole..ę robić taki raban? na co to komu? Komu się tak bardzo spieszy do wojaczki na wschodzie i w czyim interesie??? Bo na pewno nie polskim! Zamiast stroszyć pióra i krzywe zęby, mądrzejszym byłoby rozsądne i pokojowe ułożenie stosunków ze WSZYSTKIMI SĄSIADAMI. W interesie Polski jest żyć w zgodzie z tymi, z którymi graniczymy. Więcej empatii, elokwencji i wyważenia w polityce zagranicznej, to nie trzeba będzie straszyć ludność tubylczą wojną ze "straszną Rosją", z którą moglibyśmy robić milionowe interesy, ale wolimy pluć jadem naokoło. Polska niczego się nie nauczyła przez minione dziesięciolecia - to będzie płakać! SpasiBa!

Gewitter

19:09, 2025-05-13

0%