Lucyna i Paweł Dziubowie z os. Kościelec razem z Grzegorzem Kędziorą postanowili włączyć się w akcję pomocy poszkodowanym przez powodzie mieszkańcom województw opolskiego i dolnośląskiego. Zbierają dary, które sami tam zawiozą.
Nie zastanawiali się długo, gdy usłyszeli o dramatycznej sytuacji powodzian.
- Mamy dużego busa, dysponujemy miejscem przy sklepie ogrodniczym, gdzie można przynosić dary. Zachęcamy do pomocy – mówi pan Paweł.
Do pomocy włączył się właściciel pobliskiego sklepu spożywczego Grzegorz Kędziora, gdzie okoliczni mieszkańcy też mogą zostawiać dary.
- Nie zbieramy ani pieniędzy, ani ubrań. Sami zdecydowaliśmy się przeznaczyć na pomoc trochę sprzętu ogrodniczego typu wiadra, łopaty i inne rzeczy, mogące się przydać w usuwaniu skutków powodzi. Przyda się także woda do picia w butelkach, środki higieniczne i opatrunkowe, środki czystości czy sucha żywność z długim terminem przydatności – wylicza pani Lucyna.
Dary będą zbierane w Kościelcu (sklep ogrodniczy i sklep u Grzegorza Kędziory przy ul. Szpitalnej) do przyszłego wtorku 24 września wieczorem. Następnego dnia pan Paweł pojedzie je przekazać.
- Chcemy się udać tam, gdzie nie dociera pomoc organizowana przez urzędy czy inne instytucje – mówi pan Paweł.
Zachęca wszystkich do włączenia się do akcji.
Zaznacza, że jeśli okaże się, że nie uda się zebrać tylu rzeczy, żeby zapełnić dostawczy samochód, wtedy przekażą je do ośrodka pomocy, który razem z innymi darami oficjalną drogą trafi do potrzebujących.
[WIDEO]9349[/WIDEO]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz