Chrzanów
Oszukany senior z Chrzanowa stracił 194 tysiące złotych
77-letni mieszkaniec Chrzanowa odebrał telefon. W słuchawce usłyszał, że dzwoni przedstawiciel Tauron Zielona Energia. Nie sądził, że to kłamstwo.
- Dzwoniący w jakiś sposób zdołał przekonać go, żeby podał mu numer konta i hasło - informuje Andrzej Kowalski z Komendy Powiatowej Policji w Chrzanowie.
Wkrótce okazało że mieszkaniec Chrzanowa stracił pieniądze.
- Z konta zniknęło 194 tys. zł - dodaje Andrzej Kowalski.
Komentarze
16 komentarzy
Jak już kiedyś pisałam - nie tylko starsze osoby dają się nabierać. Tym razem niedaleko nas, bo w Olkuszu ofiarą oszustów padła 4o-latka. Tutaj więcej na ten temat: https://gazetakrakowska.pl/kolejna-ofiara-oszustwa-telefonicznego-w-powiecie-olkuskim-40letnia-kobieta-stracila-okolo-95-tysiecy-zlotych/ar/c1-18386333
Nie moje spostrzeżenie Kasiu, tylko poprzedników, ale też mnie to ciekawi.
@stary zgredzie - ciekawe spostrzeżenia. Pytanie tylko, czy Policja weźmie i taką ewentualność pod lupę i czy im się będzie chciało temat drążyć, czy też klasycznie przeczytamy później: "Z powodu nie wykrycia sprawców - śledztwo umorzone"
No rzeczywiście ciekawe, że zadzwoniono akurat do tego, który miał "kilka złotych" na koncie. Jeżeliby się okazało, że te tysiące miał na koncie na przykład dlatego, że nie tak dawno na przykład sprzedał stary dom czy działkę, albo niepotrzebne już mieszkanie, to ciekawe, a nawet bardzo ciekawe, skąd ta wiadomość do oszusta dotarła.
@Berek faktycznie. Do mnie jakoś nie dzwonią. A poważnie to pustkę w policji widać nie tylko na osiedlach, sołectwach i drogach! A zdaje się że bank tu też nie jest bez winy.
hm...dziwnym trafem zawsze wiedzą do kogo zadzwonić...
Jak to mówią: "Nie powinno się trzymać wszystkich jajek w jednym koszyku" Tak więc na co dzień powinno się mieć podręczne konto bankowe, gdzie jest tyle pieniędzy co na zwykłe bieżące wydatki, a oszczędności powinny być w innym banku, lub bankach, czyli "rozrzucone", jak napisał stary zgred. Wtedy po prostu te pieniądze są bezpieczniejsze.Ludzie są jednak jacyś tacy beztroscy, a potem jest lament. Są też tacy, którzy mówią, że jest bezpiecznie, bo oprócz konta głównego mają w tym samym banku też konto oszczędnościowe, gdzie trzymają oszczędności. Tylko są bardzo zaskoczeni jak się im uświadomi, że jak ktoś wejdzie na ich konto główne to ma również dostęp do oszczędnościowego,i może sobie przelać z konta oszczędnościowego na główne wszystkie pieniądze. W dodatku nie trzeba tej operacji potwierdzać ani żadnym hasłem jednorazowym, ani sms-em. Klikam i już mam oszczędności na koncie głównym, z którego je można ukraść. - - - Cały czas mnie to dziwi, że ludzie są tacy lekkomyślni. Tyle się ostrzega przed oszustami i nic, jak grochem o ścianę. Nawiasem mówiąc chciałabym mieć na koncie 194 tysiące złotych :)
Dziwna sprawa, bo normalnie nie da się przelać pieniędzy mając tylko login i hasło. Bez potwierdzenia (hasło jednorazowe albo sms) można robić przelew tylko do zapisanych na liście kontaktów. Więc staruszek musiał pomóc dodatkowo w kradzieży swoich pieniędzy, potwierdzając przelewy.
Jeden bank, jedno konto, na nim wszystkie pieniądze, jedno hasło, wszystko "online", bo tak najprościej, najwygodniej, najszybciej. Dla klienta i dla banku. Taki świat. "Rozrzucać" pieniądze (oczywiście jak się je ma) po kilku kontach i po kilku bankach. To wprawdzie wymaga zachodu, ale ile razy w roku, jeżeli nie prowadzi się działalności gospodarczej, nawet nie będąc emerytem, potrzebuje się natychmiast, już, na teraz, wybrać czy przelać więcej niż 5 000 zł? Jeden raz? Wiem, że to za duże wymagania. Można by jednak wprowadzić konta z automatyczną blokadą. Na takim koncie pojawiająca się nadwyżka ponad ustalony limit (np. 5/10/20 tysięcy) byłaby automatycznie przerzucana na inne konto, takie bez dostępu przez internet.
Czy to już wszystkie ''zalety'' posiadania kont bankowych, możliwości płacenia przelewem, kartą, blikiem itp pierdołami ?
Takie biedne społeczeństwo a byle dziadziuś (którego bardzo szkoda, swoją drogą) ma na koncie z 200k oszczedności.
mam jeszcze inne wizje realizacji sprawiedliwości społecznej, ale to zdarzenie nie jest agresywne, więc nie powiem co mi chodzi po głowie... ale coś w typie dowcipów Mleczki: rączka, nóżka, mózg na ścianie - możesz odejść.
....milicja powinna przeswietlic wnusia,,,
ja to dawna mam taką wizję działania dla skrajnych przypadków, za wszelakie lekkie działania- złapać, powalić, za włosy i mordą o krawężnik. najlepiej nad kratką ściekową.
Coś ta "zielona energia" drogo wychodzi,a tak poważnie złapać i nogi z dupy powyrywać,ale to takie niedemokratyczne w dzisiejszych czasach................
Szkoda naszych seniorów. Najpierw zostaną oszukani przez hochsztaplerów a potem naiwnie wierzą, że policja zrobi coś w ich sprawie.