Nie masz konta? Zarejestruj się

Chrzanów

Pół miliona złotych w klubowym budżecie nie pozwala na szaleństwa

30.12.2022 20:00 | 0 komentarzy | 4 889 odsłony | Michał Koryczan

Występy w pierwszej lidze piłki ręcznej kosztują Unimetal Recycling MTS Chrzanów coraz więcej pieniędzy.

0
Pół miliona złotych w klubowym budżecie nie pozwala na szaleństwa
Marcin Dęsoł, prezes Unimetal Recycling MTS Chrzanów
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Chrzanowscy szczypiorniści zakończyli tegoroczne zmagania na trzecim miejscu w tabeli grupy czwartej pierwszej ligi.

Przypomnijmy, że przedsezonowym celem postawionym przed drużyną jest uplasowanie się na koniec rozgrywek w pierwszej trójce.

Jak co roku wyzwaniem dla zarządu jest dopięcie klubowego budżetu. Zwłaszcza, że wydatki stale rosną.

- Bardzo dużo kosztują nas wyjazdy, bo wszystko, z paliwem na czele bardzo podrożało. Na wyjazd do Lublina musieliśmy wyłożyć prawie cztery tysiące złotych. W ogóle koszty utrzymania zespołu są bardzo wysokie. Płacimy wszystko zgodnie z przepisami obowiązującymi u nas w kraju. Trzeba odprowadzić ZUS i podatki. Bez tego ani rusz. Miesięczne utrzymanie zespołu na tym poziomie rozgrywkowym, obejmujące pensje zawodników, trenerów, wyjazdy na mecze wynosi 40 tys. zł - informuje Marcin Dęsoł, prezes Unimetal Recycling MTS Chrzanów.

Roczny budżet chrzanowskiego klubu to ok. 500 tys. zł. Jak zaznacza prezes, kwota ta pozwala funkcjonować na absolutnym minimum, bez jakichkolwiek szaleństw.

Przypomnijmy, że na tegoroczną działalność klub otrzymał 170 tys. zł dotacji oraz 80 tys. zł na stypendia dla zawodników.

Ponad połowę wpływów do klubowego budżetu stanowią pieniądze pozyskane od sponsorów oraz ze sprzedaży biletów.

- Mamy sponsora tytularnego, takich którzy przekazują większe kwoty oraz drobnych darczyńców. Wiadomo, że im jest ich więcej tym lepiej. Sponsorzy jednak sami do klubu nie przyjdą. To wsparcie finansowe trzeba wychodzić i wyprosić. Dzisiaj nie można się opierać tylko na jednym sponsorze. Może przyjść coś niedobrego, a wiadomo jakie mamy czasy i klub straci jedyne źródło finansowania. Jako klub jesteśmy w jakiś sposób zabezpieczeni umowami sponsorskimi. Mamy też obiecane z miasta te same pieniądze. Dlatego patrzę z optymizmem w najbliższą przyszłość klubu - mówi Marcin Dęsoł.

 

Czytaj również

Rodzice młodych piłkarzy i trenerzy pomalowali trybunę na stadionie

7 zimowych sparingów piłkarzy Wolanki Wola Filipowska. Wśród rywali Pogoń, Ruch i Korona

Pływająca mikro-elektrownia fotowoltaiczna powstanie w powiecie chrzanowskim

W MKS Trzebinia są zaległości, ale nie ma buntu

ZKKM Chrzanów likwiduje kolejne kursy autobusów

Piłkarz z Libiąża na liście transferowej Wisły Kraków