Przełom Online
Gigantyczne podwyżki. Rachunek za prąd wzrośnie o 24 proc. miesięcznie, a za gaz o 54 proc.

W grupie G11, dla których sprzedawcą z urzędu są firmy Enea, Energa, PGE i Tauron, odbiorcy zapłacą za energię ok. 17 złotych netto miesięcznie więcej (37 proc.). Natomiast wzrost stawek dystrybucji dla tych odbiorców wyniesie średnio 9 proc.
W efekcie od 1 stycznia 2022 roku rachunki za energię wzrosną średnio o około 21 złotych netto miesięcznie. To wzrost o 24 proc. w stosunku do 2021 r.
Prezes URE podjął też decyzję o podwyżce cen gazu. I tak:
* dla statystycznego odbiorcy zużywającego gaz do przygotowania posiłków, płatność będzie wyższa o 41 proc., co oznacza kwotowy wzrost rachunku o ok. 9 zł miesięcznie netto;
* dla używającego gazu do podgrzania wody, płatność wrośnie o 54 proc. czyli o 56 zł netto miesięcznie;
* dla używającego tego paliwa do ogrzania domu o 58 proc. czyli o ok. 174 zł netto miesięcznie.
Tydzień temu sejm uchwalił ustawę o dodatku osłonowym. Ma on wspierać rodziny zagrożone ubóstwem energetycznym. Jego wysokość jest zależna wielkości gospodarstwa domowego i dochodu przypadającego na jedną osobę. Po przekroczeniu limitu, ma być pomniejszany wg zasady złotówka za złotówkę.
Ma przysługiwać od 1 stycznia 2022 roku, ale nie będzie wypłacany "automatycznie". Trzeba będzie złożyć wniosek. Operację mają realizować gminy.
Komentarze
100 komentarzy
Obudził się zsl-owski śpioch, będący na usługach putina??? https://wpolityce.pl/polityka/582067-prorosyjskie-momenty-waldemara-pawlaka/.
Węgrom kończył się wieloletni kontrakt gazowy z Rosją i w tym (zdaje się) roku podpisały nowy. Zdaje się, że płacą dużo mniej. My, w ramach walki o niezależność gazową od Rosji, nie podjęliśmy rozmów o przedłużenie naszego kończącego się w 2022 roku kontraktu, decydując się na zakupy giełdowe, doraźne. Brawo my!
Póki co pod choinkę podwyżka cen prądu i gazu. Brawo Wy!
"Sirius"; nie wiem bo na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi. Jednak to, że nie ma odpowiedzi dobrej nie oznacza, że musimy bezwarunkowo "kupować" odpowiedzi złe. Na dodatek kupować dosłownie, czyli pakować w nie miliardy (biliony?). Są rzeczy pewne. Pierwsza; dzisiejsza cywilizacja potrzebuje prądu elektrycznego jak tlenu do oddychania. Druga; potrzebuje go jak tlenu, czyli nieustannie, 24 h/dobę, 365 dni w roku. Trzecia; mało tego potrzebuje go w stałych parametrach. W milionach (miliardach) "gniazdek" od Lizbony po Władywostok, od Śnieżki po Hel musi być zawsze i w każdym ułamku sekundy mieć tyle ile trzeba woltów, amperów i herców. Czyli w sieci musi go być zawsze nieco więcej. Czwarta; prądu elektrycznego, "puki co" nie da się przechowywać (magazynować) w znacznych ilościach. Czyli liczą się w tej chwili tylko stałe źródła zaopatrzenia. Reszta może być tylko dodatkiem, uzupełnieniem systemu. Piąta; według wszelkich danych "na niebie i ziemi", zmiana tego stanu będzie trwała latami i pochłonie tysiące miliardów (oby tylko). W tej chwili więc tylko paliwa kopalne, jako realna alternatywa atom, a cała "para" czyli większość kasy na te rzeczy posiadanej powinna iść nie na budowę wiatraków i paneli, tylko na badania naukowe nad magazynowaniem energii i przesyłem, bo przesył to następna działka. Tyle na razie.
Co więc możemy w Polsce zrobić? Wodór? Nie widzę na dziś nic innego. Budowa elektrowni atomowej w Choczewie może okazać się porażką i wyrzuceniem miliardów w błoto.
Napisałem drugi post, o elektrowniach OZE opalanych zrębką i pelletem, ale Przełom znów się popisał, błąd i obszerny wpis przepadł. 10 lat temu to byli administratorzy, dziś lameriada. Wracając... Kotły OZE, np w Jaworznie generują straty. Do każdego MW państwo dopłaca kilkaset złotych, państwo czyli ja, Ty... Aby taki kocioł działał to musi mieć czym palić a więc wycinane są lasy na Białorusi, Ukrainie i w innych miejscach. Później taśmami do kotła leci zrębka, która jeszcze pachnie żywicą sosny, świerka. Jeszcze gdzieniegdzie widać gałązki ze świeżymi igłami. Drzewa ledwo ścięte i zrąbane harvesterami przyjeżdżają całymi wagonami i trafiają na podajnik, który magazynuje je w silosach aby następnie trafić taśmą do kotła. To jest europejska ekologia, wycinka tysięcy hektarów lasów aby mieć prąd. Może dlatego tylko Europa prowadzi taką politykę, bo reszta krajów nie widzi w tym sensu. Nie wiem. Pracowałem na elektrowniach, widziałem, wiem zbyt dużo aby to popierać. Zielona energia w Polsce nie ma szans zaistnieć a ta cała fotowoltaika to jest niezły biznes dla firm czy samego np Taurona, gdzie na każdym wacie mają kasę z producenta. Co będzie ze zużytymi panelami za x lat? Koszty utylizacji przewyższą koszty produkcji. Błędne koło.
Ja nie jestem przeciwko elektrowniom atomowym ani zielonej energii, ale zauważ, że atom to nadal brudna energia, bo odpady są zakopywane w ziemi lub jaskiniach, co będzie z nimi za 100, 200 lat? Dziś o tym nie myślimy. Co do wody, wiatru i słońca, to niestety nasz kraj nie ma ani jednego. Nie mamy rzek aby dały nam prąd, słońce sezonowe, wiatru niewiele i tym nie zasilimy kraju. Inni tak, zobacz np elektrownie słoneczne w Hiszpanii, wiatrowe w Skandynawii, ale nie Polska. Nie ma zwyczajnie warunków. Emisje, to zwyczajny zamordyzm, bo niewiele mamy a oni nam to jeszcze zabierają. ICPW (Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla w Zabrzu) lata temu pracował nad odzyskiwaniem dwutlenku węgla z elektrowni, stworzyli do tego urządzenia, które jakiś czas sam serwisowałem i modyfikowałem, m.in na elektrowni w Łaziskach czy Jaworznie. Plany były ambitne, mogli osiągnąć pokoleniowy sukces i węgiel spalany w elektrowni byłby zieloną energią. Póki co się nie udało a czy się kiedyś uda? Nie wiem, kilka lat już przy tym nie pracuje, bo zmieniłem branże. Ogólnie powiem Ci tak, nie ma żadnego sensu w tym co robi Europa, bo Europa generuje niewielką ilość zanieczyszczeń czy dwutlenku w porównaniu z państwami, które wymieniłeś. Można to porównać z wiejskim jeziorem, wszyscy do niego wpuszczają szambo, ale Ty jako jedyny chcesz to jezioro uratować, dlatego wybudowałeś sobie oczyszczalnie ścieków przy domu. Twój trud nie przyniósł żadnego efektu, poza satysfakcją, że jesteś uczciwy wobec planety, która Cię żywi. Praca musi być wspólna, inaczej niczego nie osiągniemy.
z trolem Jdow to nie zamierzam dyskutować bo on ma zryty łeb (używam jego słów). Makariusz i stary zgred, ja rozumiem wasz tok myślenia, rozumiem i to że takie potęgi gospodarcze jak Chiny, USA, Rosja, Indie, Japonia, Niemcy mają największe na świecie emisje CO2. Nie wiem za to jak to dotyka finansowo ich społeczności. Płacenie za emisje CO2 na takich zasadach (czyli handel tymi emisjami na wolnym rynku jak akcjami) jakie działają dziś dla mnie są też nie do zaakceptowania. Ale w Waszej dyskusji mówiliście o zielonych oszołomach od wiatraków, o odejściu od atomu... Wdg mnie rewolucja technologiczna ludzkości w ... no powiedzmy w 200lat rozregulowała klimat ziemi. I teraz musimy jakoś to zatrzymać (nie odwrócimy już tego przy tej technologii jaką dziś posiadamy). Więc jak te zmiany zatrzymać wdg Was?
Ale @Promil, jaka wojna? Nie ma co mieszać polityki, interesów czy polityki NATO do jakiegoś szmatławca jak Discovery. Tak, kiedyś to był najlepszy kanał popularno-naukowy, dziś nie ma już z tym nic wspólnego, sam syf puszczają a poważne treści przeszły na kanały typu Planete+. Wzrost cen prądu, jak Ci już dwa razy pisałem to wina UE, to narzucone przez nią ustawy powiększają nasz rachunek o 67%, do tego dochodzi likwidacja większości kopalń w Polsce przez PO. Dziś doszło do tego, że mamy za mało wydobycia i sporą część węgla musimy importować, co powoduje wzrost cen prądu, ciepła w kaloryferach itd. Gaz? Podziękuj Putinowi, przecież my gazu nie wydobywamy (śladowe ilości). Nie jesteś głupi, Ty to widzisz, Ty zwyczajnie używasz kłamstw do swoich celów.
Ktoś zapomniał napisać o koniach!!! A my nie idziemy na wojnę z USA tylko diasporą pewnego narodu w USA, która chce zwrotu od Polski bez spadkowych majątków po pomordowanych ich współbraciach przez pewnego pana z wąsikiem!!!
No a jakie są fakty? Poza tym że naszej dyplomacji nie ma i idziemy na wojnę z USA po fantastycznym i spektakularnym procedowaniu ustawy lex TVN. Poza tym oczywiście Polacy pamiętają o inflacji, wzroście cen prąd, gazu w zasadzie wszystkiego i skrajnej nieodpowiedzialności w przeciwdziałaniu COVID. Przypomnę 775 zgonów za wczoraj!
@Promil Ty zawsze na promilku przez co rzeczywistość nie ma nic wspólnego z faktami :)
Temu rządowi wszędzie cuchnie. Jesteśmy samotną wyspą na kontynencie. I nie bluźnij jtrolicki że Morawiecki coś załatwiał. Co najwyżej to on robi co mu każe Nowogrodzka no i pod siebie!
Niektórzy przejrzeli na oczy i zaczynają twierdzić, że z tej unii cuchnie zgnilizną? Ale trzeba też powiedzieć, że pojawił się jakiś promyk nadziei na jej naprawę a tym promykiem jest premier Morawiecki, który szuka i chyba znajduje sojuszników do jej naprawy, skoro podobno unia zgodziła się na obniżkę vat na żywność, choć wcześniej twierdziła, że nie można, przed wejściem w życie nowej dyrektywy finansowej. Czyli gdyby to się stało, to można powiedzieć, że Morawiecki to załatwił dla wszystkich krajów unijnych!!!
To jest jak z potomstwem, opuszczającym dom rodzinny; ci inteligentniejsi chcą jak najszybciej iść na swoje, nie zadowalać się tylko kieszonkowym od rodziców. Natomiast nieudacznicy chcą siedzieć pod kiecą mamusi najlepiej do śmierci. Nasze ''głowy państwa'' wciąż szukają tej kiecy, nawet macoszej.
Ktoś inteligentny w końcu powinien powiedzieć "dość" tej paranoi. Co chce zdziałać malutka na mapie świata Europa, skoro reszta świata albo wycofała się z tych umów (np USA) albo mają je gdzieś. Przecież to wszystko zamiast do rozwoju, to prowadzi do upadku. Taka Polska np dziesiątkowana najpierw przez hitlera, później stalina dziś kwiczy pod naporem lewackich fanatyków UE. Gdzie jakiś wzrost gospodarczy, dążenie do lepszego życia, skoro wiecznie nas ktoś osłabia i poniewiera? Czy my zawsze musimy być pod czyimś butem?
Zdaje się, że nie możemy. Sytuacja, w którą nas pchają fanatycy, którzy przejęli władzę w UE (i w Europie) przerasta już "ten", "tamten" czy jeszcze inny rząd, bo już niewiele zależy od nas. Pogrążamy się w zielonym szaleństwie, w którym ilość ton wyemitowanego CO2 jest ważniejsza od życia ludzkiego. W Glasgow podano jedną liczbę; koszt dla Świata przejścia na "zeroemisyjność" do 2050 roku oszacowano wstępnie na 125 bilionów dolarów. 125 bilionów, czyli 125 tysięcy miliardów. Podobno za bardzo "nie rozwijano tematu"; podano i tyle. Jeżeli "my" (Polska) to jakiś 1% światowej gospodarki, wychodzi, że mamy wydać tylko (TYLKO) na zmianę źródeł energii ponad 1 000 miliardów dolarów do 2050 roku, czyli 30/40 miliardów rocznie. Dolarów, czyli 100/200 miliardów zł rocznie i tak rok w rok przez 30 lat. Na co jeszcze w budżecie zostanie? Kłaść się i umierać zostanie chyba tylko. Na razie radośnie wymienimy ze 20 pieców na inne piece i fajnie jest. "Niedymiący" Kraków niezmiennie najciemniejszy na mapach zanieczyszczeń. Aha! Nie znam się na inwestycjach, ale jakoś tak się dzieje że, czy to jest remont łazienki czy budowa elektrowni atomowej, to tu i tu koszt rzeczywisty jest w ..."99%" przypadków wyższy od planowanego.
No właśnie... I na tym polega nasz problem. Może trzeba zapytać szanowne grono zarządzające tym europejskim kołchozem czy te pieniądze możemy przeznaczyć na konkretne obniżenie opłat, zawiesić albo coś... Inaczej mamy przekichane, bo za kilka lat 80% zarobków będziemy przeznaczać na chore lewaków pomysły a smog jak był, tak będzie, bo wielkie kraje się wycofały z tego absurdu. Innym wyjściem z sytuacji jest zerwanie jednostronne niekorzystnych dla Polski umów, które podpisała PO, albo...wystąpienie z UE jak to zrobiła UK.
Ależ "Makariuszu" dowcip polega właśnie na tym, że te pieniądze rząd może wydać niemal wyłącznie na wiatraki, panele i tym podobne zabawki, czyli w praktyce wypieprzyć w błoto. Za rok czy tam kilka lat ma wejść opłata "komunikacyjna" (ciekawe po ile będzie benzyna czy bilety kolejowe po doliczeniu kar za emisję CO2) czy "mieszkaniowa" (kara za emisję CO2 z domu czy mieszkania doliczana do .... czynszu(?), podatku (?)). Mamy być "zeroemisyjni",, a jak nie będziemy, w okresie przejściowym, mamy płacić karne opłaty od wszystkiego co emituje. Od węgla i atomu przecież już odchodzi"my", od gazu mamy odejść po 2030 roku czyli "za chwilę". Czyli; będziemy płacili coraz więcej za to że żyjemy, a duże dzieci nabudują nam wiatraków i innych zabawek, a my będziemy mieli się z tego cieszyć. No bo co nam pozostanie do roboty w ciemną, mroźną, bezwietrzną zimową noc?
Poszło na Okoczuków i Maciaszków?
No ok, czyli 12.5mld zł jest z tego nasze, co Morawiecki z tym robi?
"Z miliardów uzyskanych ze sprzedaży pozwoleń na emisję, co najmniej połowa powinna zostać przeznaczona na realizację celów wymienionych w unijnej dyrektywie ETS, głównie na projekty mające na celu obniżenie emisji z sektora energetycznego, transportu publicznego lub efektywności energetycznej. Pozostała część to dochody budżetowe, które Unia pozwala przeznaczyć na złagodzenie skutków wysokich cen energii."
Makariusz, skoro troll jednotysięczny podpiera się onetem i broni tefałenowskiej szczujni to wiadomo jak ma zryty beret!!!
@ Makariusz tu sentencja z artykułu: "Polski rząd robi to samo i do tej pory w tym roku wylicytował 105 mln pozwoleń, na czym budżet państwa zarobił 25 mld zł" Słowo klucz to zarobił 25 mld (słownie dwadzieścia pięć MILIARDÓW złotych!
Ty jesteś jakiś nawiedzony Promil czy celowo próbujesz mnie strollować? Mówię Ci, że 67% ceny prądu trafia do UE a Ty mi tu jakieś wykręty robisz. To są fakty, powtórzę, 67% ceny prądu pożera UE. Tyle nam załatwiła PO, gdyby nie oni, prąd mielibyśmy o te 67% tańszy. Czyste fakty, których nie podważysz.
Bieżcie i czytajcie z tego wszyscy a będzie Wam dana wiedza jak sie kłamie wokół podwyżek cen prądu i gazu: https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/rzad-zbiera-miliardy-za-pozwolenia-na-emisje-co2-a-jednoczesnie-obwinia-je-za-wzrost/j9cffx0,79cfc278
Jednotysięczny trollu, czytaj ze zrozumieniem 67% to podatek narzucony przez gnijącą unię walczącą o klimat, smoleńska kopaczka wiedziała co podpisuje, bo jej to przykazał jej pryncypał poprzednik! A ja słyszałem, że jest to 75%!!!
Oj Makariusz skoro w skład tego podmiotu wchodzą prezesi społek energetycznych ubezwłasnowolnieni od Sasina to jakich treści się spodziewałeś? Znowu wszyscy winni tylko nie nasza nieudolność.
Poczytajcie, dowiecie się kto nas tak rżnie na cenach energii elektrycznej. Polski Komitet Energii Elektrycznej wskazuje, że 67% ceny prądu jest narzucone przez UE a akcyza to ledwo 1%. Co by pisiory nie zrobiły, to nic nie zrobią, bo mogą regulować maksymalnie tym 1%, o ile UE pozwoli :) Na dole jest grafika, trzeba przewinąć okienko, polecam: https://pkee.pl/aktualnosci/nowe-taryfy-za-prad-dla-gospodarstw-domowych/
A cóż to za różnica? Formalna tylko. Z tego co piszą, szwindel robiony przez miłościwie nam panujących polega w ostatnich latach właśnie na tym, że niby nie zadłużają wprost budżetu państwa, ale "walą co się da" w koszty różnych jednostek budżetowych czyli tego "sektora finansów publicznych". Jedno finansowane z budżetu czyli w większości z podatków i to drugie też. No Grecja też zdaje się spłacała na bieżąco. Do czasu aż się "zrolowała". Na twarz.
@ stary zgred, dług - zadłużenie Skarbu Państwa 2011 - 815 mld, 2021 - 1160 mld. Czym innym jest zadłużenie sektora finansów publicznych, odpowiednio 856 i 1 418 mld PLN. https://www.gov.pl/web/finanse/zadluzenie-sektora-finansow-publicznych Poza wysokością zadłużenia, ważna jest waluta długu. Waluta zadłużenia PLN jest lepsza niż waluty obce, ponieważ przy spadku wartości złotego musimy więcej płacić za dług w walucie obcej. Tutaj sytuacja poprawiła się wzgl. 2011 roku. Szczegóły: https://www.gov.pl/web/finanse/zadluzenie-skarbu-panstwa. Dług jest spłacany na bieżąco oraz. "rolowany".
A pochwała dla dotrzymującego słowa Premiera to gdzie???
jlizydupski nie kompromituj się człowieku i nieudaczników którzy opłacają twoje żałosne wpisy!
No i za sprawą naszego Premiera ''kłamczuszka'' mamy na święta benzynę po 5,60 zł.!!!
No i widzisz "dowbecki"; właśnie to jest grane. Władzę polityczną i tę ważniejszą "władzę umysłów" w większości społeczeństw zachodnich i w samej UE przejęli idioci, którzy zgłupieli z powodu kilka dziesięcioleci dobrobytu, w którym się wychowywali od dziecka i myślą że tak będzie wiecznie. Że bez względu na to jak głupio będą postępować, będzie im tylko dobrze i jeszcze lepiej, a "dóbr wszelakich" nigdy nie zabraknie. Jedyni którzy im się mają odwagę jawnie przeciwstawić to różnej maści jawni i ukryci naziole, neofaszyści, nacjonaliści i inni tacy, głupsi od tych pierwszych, a bardziej bezwzględni. Wybór jak między dżumą a cholerą; jedno i drugie nas wykończy, tyle że inaczej. Tak już niedawno było. W latach dwudziestych do władzy w Niemczech szli faszyści, a jedyni, którzy im mieli odwagę im jawnie się przeciwstawić, to byli komuniści. Reszta społeczeństwa, ta "porządna" i "demokratyczna" schowała głowy w piasek bredząc coś o demokracji i wolności. W latach trzydziestych powtórzyło się to w skali międzynarodowej. "Wolny Świat" schował głowy w piasek, licząc że "ekstrema" wyrżną się między sobą. Jak wyszło, wiadomo; rzeczywiście rżnęli się aż miło, ale przy okazji wyrżnęli i spalili sporą część "wolnego świata".
Co jest grane? szwaby do 2023 zapowiedziały zlikwidowanie elektrowni atomowych, to samo zapowiadają państwa Beneluksu i gdybyśmy my chcieli je budować, to będzie sprzeciw gnijącej unii, bo już słychać głosy, że energia atomowa według unii nie jest energią niskoemisyjną. A co w zamian? putinowski gaz bo przecież mają wybudowaną drugą rurę pod Bałtykiem i trzeba ją uruchomić, aby wreszcie na niej zarabiać, rozsyłając to ''ekologiczne'' paliwo po całej Europie!!!
Pytanie czy te zobowiązania da się zerwać? Ciekaw jestem tego.
peowcy podpisali umowy "korzystne" dla Polski a pisiory od 6 lat nie robią nic. Co za burdel !!! Do piekła z nimi wszystkimi.
"dowbecki"; znowu jak zwykle masz rację. Prawie. Jak ci już napisano zielone papierki są pieniądzem ogólnoświatowym. Dlatego USA mogą je bezkarnie drukować i wypychać poza granice USA płacąc za towary i nie troszcząc się, co z nimi będzie się dalej działo. Najwyżej ktoś sobie nimi "w piecu napali". USA to będzie ani grzało, ani ziębiło. Oczywiście mogą tak do czasu. Zwróć uwagę, jak USA grożą praktycznie jawnie wojną Chinom, krajom arabskim, Iranowi czy Rosji, gdy te w rozliczeniach za gaz czy ropę chcą przejść na inną walutę. Bo jak to zrobią to dolar się załamie, w Stanach będzie kryzys, a że Stany to mocarstwo, więc kryzys natychmiast powali cały świat. U nas jak się zawali i złotówki będą miały wartość tapety, to na świecie nikogo to nie będzie ruszało. To będzie nasz problem. Tylko nasz. Mały kraj i tyle.
Pisałem o wyborcach na zadłużenie danych krajów a Polska gospodarka nawet podczas pandemii radzi sobie doskonale!!!