Chrzanów
Legislacyjny absurd. Mieszkańcy mają dopłacać za śmieci od przedsiębiorców?
Stawki za odbiór odpadów od mieszkańców Chrzanowa, Trzebini i Libiąża rosną od stycznia o 80 procent. Skutków podwyżek mogą natomiast nie odczuć przedsiębiorcy. Dlaczego?
Wszystko przez nowelizację ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, która weszła w życie 6 września tego roku. Odgórnie narzucano samorządom maksymalne stawki, jakie mogą nakładać za odbiór tzw. firmowych śmieci. W wielu przypadkach są one nieprzystające do obecnych realiów rynku w Polsce, przez który przetacza się fala podwyżek.
Przykładowo - za 1100-litrowy stawka maksymalna może wynosić jedyne 54,17 zł. A to często za mało, by odbieranie tych śmieci się opłacało. Samorządowcy alarmują, że maksymalne stawki opłat za odbiór firmowych śmieci, które znalazły się w projekcie ustawy o czystości i porządku w gminach, są zbyt niskie. Niższe od tych, które obowiązują dzisiaj. Związek Miast Polskich już zapowiedział wystąpienie o zmianę tych przepisów.
Na razie na terenie Chrzanowa, Libiąża i Trzebini obowiązują dotychczasowe stawki. Uchwałę o wysokości opłat za odbiór odpadów z tzw. nieruchomości niezamieszkanych, a więc od firm, ale także szkół i placówek kulturalnych, zgromadzenie związku zdjęło z porządku obrad na listopadowym posiedzeniu. Bo wymagała dopracowania. Proponowane stawki były bowiem wyższe od tych narzucanych przez przepisy.
Jak dowiedzieliśmy się od Waldemara Wszołka, członka zarządu związku gospodarki komunalnej w Chrzanowie, nowy projekt uchwały, nad którym obecnie pracuje zarząd, prawdopodobnie nie włączy do komunalnego systemu gospodarkami odpadami firm. Będą one same zawierały umowy z podmiotami odbierającymi śmieci. Powód jest oczywisty - maksymalne stawki narzucone przez rząd sprawiłyby, że to mieszkańcy musieliby dopłacać do odpadów wytwarzanych przez przedsiębiorców, co mogłoby w efekcie skutkować wzrostem opłaty śmieciowej.
Głosowanie w tej sprawie spodziewane jest na posiedzeniu zgromadzenia związku jeszcze przed końcem tego roku.
Komentarze
7 komentarzy
Ja czegoś nie rozumiem. Przecież stawki pobierane i znajdujące się na stronie ZGMK są wielokrotnie większe niż opisane w tym artykule. Stawki w przypadku prowadzenia segregacji pojemnik 110 - 120 l - 21,00 zł pojemnik 240 l - 41,00 zł pojemnik 1100 l - 179,00 zł pojemnik 5000 l - 739,00 zł pojemnik 7000 l - 1.455,00 zł worek na odpady zbierane selektywnie - 8,00 zł Stawki w przypadku braku segregacji pojemnik 110 - 120 l - 38,00 zł pojemnik 240 l - 74,00 zł pojemnik 1100 l - 322,00 zł pojemnik 5000 l - 1.330,00 zł pojemnik 7000 l - 2.619,00 zł
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Ta ta ta - lokalni burmisztowie są nieudolni - nie potrafią się postawić a czyli działają na niekorzyść mieskańców. Działjąc w związku występują w imieniu gminy - ty wystąpki orzeciwko mieszkańcom - trójka powinna podać się do dymisji. Ale zię nie podadzą bo to płaczki i mazgaje!!!!!
I to jest właśnie rozumowanie skorumpowanych naszych radnych, bo przecież firmy które wywożą śmieci nie mogą obskubiwać swoich,np. lidla ,biedry i innych.
Z cmentarzy smieci odbiera firma z Boleslawia, a my indywidualni nie mozemy sobie wybrac samemu firmy odbierajacej. Chore.
a może nie absurd tylko cenotwórcy poszli po bandzie i z nas indywidualnych zdzierają krocie ;)
Pamiętam dyskusje sprzed paru lat o wyłączeniu z systemu odbioru m.in. cmentarzy i ogrodów działkowych. Wtedy wymagało to uchwały zgromadzenia i nie lada trudu, bo Związek obawiał się niższych wpływów do systemu. Podnoszono wówczas obawy, czy faktycznie z tych terenów będzie się odbywał wywóz i gdzie te śmieci faktycznie trafią. Po kilku latach ustawodawca daje dowolność nieruchomościom niezamieszkałym, a tych jest całkiem sporo... Faktycznie, "legislacyjny absurd".