W trzecioligowych derbach Małopolski Garbarnia Kraków pokonała pewnie MKS Trzebinia-Siersza. Aż dziesięć goli obejrzeli kibice w meczu A-klasy pomiędzy Wolą Filipowską i Babicami. Świt Krzeszowice odniósł drugie z rzędu zwycięstwo, pokonując Iskrę Radwanowice.
PIŁKA NOŻNA
III liga - grupa czwarta
MKS Trzebinia-Siersza - Garbarnia Kraków 0-3 (0-3)
0-1 Karol Kostrubała (3), 0-2 Krzysztof Kalemba (13), 0-3 Tomasz Ogar (45)
MKS: Wróbel (46. K. Pająk), Sanok, Ołownia, Kalinowski (75. Górka), Niechciał (70. Jagła), Włodyka, Repa, D. Gawęcki, Mizia (70. Domurat), Kowalik, Stanek
Garbarnia: Cabaj - Górecki (83. Siedlarz), Kalemba, Kiebzak (73. Ciesielski), Nieśmiałowski, Piszczek, Kostrubała (71. Masiuda), Łukasik, Pietras, Ogar (86. Kitliński), Stokłosa
Do tego, że w tym sezonie na stadionie w Trzebini gole padają bardzo szybko chyba wszyscy kibice zdążyli się już przyzwyczaić. W sobotnie przedpołudnie dla fanów miejscowych szokiem było jednak to, że do siatki trafiali przyjezdni. W ostatnich meczach zawodnicy MKS przyzwyczaili bowiem wszystkich, że to właśnie oni od razu rzucają się do gardeł przeciwnika.
Lider zagrał w Trzebini ustawiony bardzo wysoko. W znacznym stopniu zneutralizował w ten sposób ofensywne atuty miejscowych. Jeśli dodać do tego fakt, że MKS zaprezentował się wyjątkowo słabo, to scenariusz konfrontacji mógł być tylko jeden.
Podopieczni Roberta Moskala bardzo szybko otrzymali dwa mocne ciosy i po trzynastu minutach było 2-0 dla krakowian. Najpierw po strzale z rzutu wolnego i złym odbiciu piłki przez Tomasza Wróbla i kiepskiej asekuracji defensorów, skuteczną dobitką popisał się Karol Kostrubała. Potem jedenastkę (za zagranie ręką we własnym polu karnym przez Sebastiana Ołownię) pewnie wykorzystał Krzysztof Kalemba.
Gdy w samej końcówce pierwszej odsłony trzeciego gola (w podobnych okolicznościach jak w przypadku pierwszego trafienia) zdobył Tomasz Ogar, stało się jasne, kto w tym spotkaniu zainkasuje pełną pulę.
Być może losy pojedynku potoczyłyby się inaczej, gdyby w 43. minucie po efektownym rajdzie Kamil Włodyka podał dokładniej do Michała Kowalika lub Mateusza Stanka.
Była to właściwie jedyna groźniejsza sytuacja pod bramką strzeżoną przez doświadczonego Marcina Cabaja. Po zmianie stron goście mądrze się ustawiali. "Żółto-czarni z kolei nie mieli pomysłu na rozerwanie szyków obronnych przeciwnika.
Jedynym choć trochę zadowolonym zawodnikiem po meczu w szeregach MKS może być chyba tylko Krzysztof Pająk. Wprowadzony po przerwie golkiper zadebiutował w tym sezonie w lidze i zachował czyste konto. W końcówce zawodów obronił strzał Michała Kitlińskiego.
- Rzeczywiście strzałów i zagrożenia pod naszą bramką nie było zbyt dużo, natomiast u nas często tak mecze wyglądają. Dzisiaj byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, dominującym od początku spotkania. Szybko zdobyta bramka ustawiła mecz. Uważam, że Trzebini to jest dosyć dobra drużyna. Dzisiaj gospodarze być może mieli słabszy dzień. Graliśmy z nimi sparingi i Puchar Polski i wiem, że potrafią grać. Przed meczem dostaliśmy dużo informacji o tym, co Trzebinia robi dobrze, a co źle. Wykorzystaliśmy to - mówi Marcin Cabaj, bramkarz Garbarni.
Klasa okręgowa - Kraków II
Świt Krzeszowice - Iskra Radwanowice 2-1 (0-1)
0-1 Łukasz Pudełko (8), 1-1 Mateusz Mirek (52), 1-2 Mateusz Trędota (62-karny)
Świt: Gęca - Zając (64. Kot), P. Piątek, A. Armatys, J. Marszałek, Kobierecki (40. Gorgoń), Mirek, Deryniowski (74. Pałka), Ziółko, Trędota, Dąbek (88. Gimenez-Carrillo)
Iskra: Ryś - Skoczykłoda, Urbańczyk (46. Chromiec), Skotniczny, Spasiuk, Ziobro, Jędrszczyk, G. Armatys, B. Mirek, Leftwich (80. Funek), Pudełko (64. Tucharz)
Sędziowie: Kamil Sikora, Michał Gurgul, Radosław Wilk (KS Kraków)
Zespół z Krzeszowic zanotował drugie z rzędu zwycięstwo ligowe, w tym pierwsze w tym sezonie na własnym stadionie.
Po pierwszej odsłonie nie zanosiło się zbytnio na trium gospodarzy. Trudno wszak liczyć na wygraną, jeśli nie oddaje się strzałów na bramkę przeciwnika.
Rywale nie mieli co prawda przed przerwą specjalnej przewagi, ale zdobyli gola. Już w 8. minucie Łukasz Pudełko uderzył z osiemnastu metrów i Mateusz Gęca musiał wyciągać piłkę z siatki.
Na szczęście dla miejscowych mecz trwa dwie połowy. I właśnie na tę drugą wyszedł zupełnie inny zespół Świtu. Gospodarze pokazali charakter i po siedemnastu minutach prowadzili 2-1. Do wyrównania efektownym strzałem doprowadził Mateusz Mirek. Potem z rzutu karnego golkipera Iskry pokonał Mateusz Trędota.
Krzeszowiczanie nie dali już sobie wydrzeć prowadzenia i mogli się cieszyć z drugiego w tym sezonie kompletu punktów.
Klasa okręgowa - Oświęcim
Nadwiślanin Gromiec - Tempo Białka 1-2
KS Chełmek - Cedron Brody 7-0
Garbarz Zembrzyce - Zagórzanka Zagórze 3-2
Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska 1-3
Orzeł Ryczów - Victoria Zalas 5-2
Klasa A - Chrzanów
Wolanka Wola Filipowska - Arka Babice 4-6
Fablok Chrzanów - Wisła Jankowice 2-2
Start Kamień - Promyk Bolęcin 0-0
Unia Kwaczała - Korona Lgota 2-3
Tęcza Tenczynek - Victoria 1918 Jaworzno 1-7
Klasa A - Oświęcim
LKS Gorzów - Górnik Brzeszcze 1-5
Zaborzanka Zaborze - LKS Bobrek 1-0
Klasa B - Chrzanów
Lew Olszyny - Tempo Płaza 1-0
Jutrzenka Ostrężnica - Nadwiślanka Okleśna 1-0
PIŁKA RĘCZNA
I liga
Miedź Legnica - MTS Chrzanów 31-24
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz