Szanowni Forumowicze.
Oczywiście pozostawienie starego Burmistrza jest tragedią dla naszej lokalnej społeczności i przedsiębiorczości.
Jednakże nie wierzę, ze Pan S. radykalnie zmieni oblicze urzędu i podejście do wyborców w sołectwach. Miałem okazję przekonać się o tym niejednokrotnie. Jego podejście jest typowo "za a nawet przeciw", więc raczej będzie chciał "pływać" w taki sposób by im nie podpaść, bowiem jego zakusy sięgają Najjaśniejszego Sejmu, a nie Burmistrza "marnej" Trzebini, a to stanowisko potraktuje jak skocznię. Zauważcie, ze będąc w Radzie Miasta od wielu lat nigdy nie dokonał żadnych radykalnych posunięć, choćby głosu o nieudzielenie absolutorium.
Czy kiedykolwiek przeciwstawił się burmistrzowi jako radny, a tym bardziej Przewodniczący RM. Ponadto był także w komisji budzetu i finansów, więc chyba miał świadomość na co i po co wydawane są gminne pieniądze?
Tutaj przypomnę wszytkim jakie kompetencje ma Rada Miasta i myślę, że każdy moze sam ocenić po tym czy działania naszych radnych w tym Pana S. były wystarczające:
Rada gminy została wyposażona w następujące kompetencje:
- organizacyjne, polegające m.in. na:
a) uchwalaniu statutu gminy,
b) zawieraniu porozumienia w sprawie przyjęcia zadań z zakresu administracji rządowej,
c) podejmowaniu uchwał w sprawie tworzenia i przystępowania do spółek lub spółdzielni, ich rozwiązywania czy występowania z nich,
d) podejmowaniu uchwał w sprawie współdziałania z innymi gminami,
- programowe, polegające m.in. na:
a) uchwalaniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego,
b) uchwalaniu programów gospodarczych,
c) uchwalaniu budżetu gminy,
- finansowo - majątkowe, polegające na dysponowaniu mieniem gminy, m.in.:
a) w drodze przekazywania go do korzystania jednostkom pomocniczym,
b) poprzez podejmowanie uchwał w sprawach podatków i opłat gminnych,
c) w drodze podejmowania uchwał o emitowaniu obligacji gminnych,
d) przez podejmowanie uchwał o zaciągnięciu długoterminowych pożyczek
- kreacyjne, związane z wybieraniem i odwoływaniem zarządu gminy, sekretarza i skarbnika gminy,
- kontrolne, polegające na:
a) ustalaniu kierunków działania zarządu,
b) przyjmowaniu sprawozdań z tej działalności,
c) udzielaniu zarządowi absolutorium z wykonania budżetu gminy,
- podejmowanie uchwał w innych sprawach, m.in. dotyczących herbu gminy, nazw ulic i placów, wznoszenia pomników,
- ponadto do właściwości rady gminy należą wszystkie sprawy z zakresu działania gminy, które nie zostały wyraźnie przekazane innym organom. Tym samym w urzędzie niewiele się zmieni, bo przecież każdy pracownik ma rodzinę i co najmniej kilka głosów.
Nam potrzebny jest burmistrz zdecydowany, konkretny, nie bojący się wyzwań, a to wymaga konsekwencji i trudnych decyzji, które mógł podejmować tylko człowiek, z podejsciem czyściciela układów czyli taki polityczny samobójca, wiedząc, że skaże się na nienawiść wielu osób, a o to nie posądzam tych kandydatów. Zbyt głęboko w naszym lokalnym środowisku zakorzeniona jest dewiza "bierny, mierny, ale wierny", nie wychylający się, bo zaraz znajdzie się krytyk, który ubarwni życie takiego delikwenta i jego rodziny, a przecież każdy z nich ma jeszcze ambicje i potrzeby do realizacji.
Dla mnie tragedią jest ta alternatywa wyboru, bo każdy według mnie będzie zły.
Choć sam nie wierzę, że to napiszę, to chyba pozostanie wybór Pana AA tylko po to by sprawdzić czy jego obietnica, którą publicznie złożył na debacie, że zrezygnuje z urzędowania jeśli po dwóch latach nie będzie zrealizowany program budowy mieszkań gminnych i socjalnych w naszej gminie.
Trzeba zrozumieć, że by mieć możliwość poszukiwania na miejscu pracy trzeba stworzyć korzystne rozwiązania i wyjść do inwestorów, zwalniać ich z podatków, by zechcieli przyjść, negocjując z nimi jak z partnerem, a nie petentem. Niestety takich terenów jak nasze jest wiele, a my bardziej ich potrzebujemy niż oni nas. Zawsze warto z mądrym stracić niż z głupim zyskać, a prawdziwi inwestorzy umieją kalkulować. Inaczej rozwoju nie będzie tylko stagnacja.
Mam nadzieję, że za cztery lata dokona się wymiana pokoleniowa, a młodzi ludzie (może nawet w ramach happeningu i na złość jak to mawiają "leśnym dziadkom") zmówią się i wybiorą kogoś zupełnie niezwiązanego przed........wyjazdem do innego kraju na zarobek
.