To nadchodzi... - to jest ten CZAS !

A TRZEBINIA - to Wasze Miasto

Czyż nie tak?

Pomyślcie o jego przyszłości

Wy MOŻECIE DOKONAĆ zmian, których chcecie.

Powalczcie o Wasze Miasto

Nie jest Wam dane na zawsze...

POPIERAJMY LUDZI MŁODYCH ( NIEKONIECZNIE MŁODYCH WIEKIEM, ALE PRZEDE WSZYSTKIM MŁODYCH DUCHEM, SPOSOBEM MYŚLENIA, MYŚLĄCYCH PERSPEKTYWICZNIE O TRZEBINI-JAK MA WYGLĄDAĆ ŻYCIE W TYM MIEŚCIE ZA 5, 10, 15 LAT A NIE DO NASTĘPNYCH WYBORÓW ), LUDZI, KTÓRZY POTRAFIĄ SIĘ WCZUĆ W ROLĘ DZIECKA, NASTOLATKA, MIESZKAŃCA DOROSŁEGO, STARCA ODNOŚNIE ICH POTRZEB, KTÓRE POWINNY BYĆ ZREALIZOWANE W TYM MIEŚCIE, ABY ŻYŁO IM SIĘ LEPIEJ...CO WY NA TO?

/edit
Proszę następnym razem nie krzyczeć (wielkie litery) i nie dublować postów.
Zapraszam do zapoznania się zasadami pisania na forum:
viewtopic.php?f=41&t=3167
Admin

Tomaszu - wiec że myślimy ale nie jest łatwo mimo iż mam swoje latka bo aż 45 nie czuje. Może właśnie z tego powodu że nie myślimy jak inni nas nie wszędzie tolerują. Miałem tego już dowody łącznie z agresją. No ale cóż tak jest jak trafi się na przeciwników.

Uważam, że w radzie powinno być zróżnicowanie ze względu na wiek jak i płeć, sami młodzi czy starsi nie mogą efektywnie zarządzać gminą. W obecnym składzie rady miasta brakuje ludzi młodych i to należy zmienić!
Mogę zaliczyć się jeszcze do osób młodych –34 lata, bardzo zależy mi na przyszłości naszej gminy, dostrzegam potrzebę zmian i dlatego postanowiłem kandydować na radnego.

Krzysio wybrałeś już Komitet, z którego będziesz startował ?

Powstał nowy Komiet Wyborczy Wyborców Młoda Trzebinia

gbpsary,

no i bardzo dobrze!

też jestem w Twoim wieku i też kandyduję - z Komitetu Wyborczego Wyborców Młoda Trzebinia

A czy ktoś z młodszych wiekiem, ciałem i duchem, nie czułby się na siłach, aby startować równocześnie w wyborach na radnego i na burmistrza ?
Znaczenia burmistrza nie wolno nie doceniać, szczególnie w realiach składów naszych samorządów,
Przypomnę , jak rolę burmistrza w samorządzie opisuje poniżej nie byle kto ( cytat):
Re: Pyclik - Samozwaniec; prawdziwa propozycja czy prowokacja (Śro, 11 Sie 2010, 08:28)
"Alicja Molenda"- Re: Pyclik - Samozwaniec; prawdziwa propozycja czy prowokacja (Śro, 11 Sie 2010, 08:28)]
……… Spieszę jednak Państwa poinformować, że przytłaczającą większość projektów uchwał na sesje przygotowują burmistrzowie i ich urzędnicy. Radni je tylko opiniują i głosują nad przyjęciem lub odrzuceniem projektu. Na palcach policzyć przypadki inicjatyw uchwałodawczych radnych. To przykre, ale tak jest w każdym samorządzie.....
Czyli o wszystkim, co nowe, co potrzebne, a co nie, będzie decydować faktycznie ta sama osoba, co dotychczas, to najlepszy sposób , aby zmieniało się nic albo niewiele!
Pyclik

Wiele osób chwali się tutaj swoją młodością. Zastanawia mnie, czy jest tu może kandydat młodszy niż ja, lub choćby rówieśnik. Mam 27 lat.

Łukaszu, nie tylko wiek świadczy o młodości, młodość to nie tylko stan fizyczny młodego ciała, ale też stan pewnej świadomości, a nawet ducha, chociaż nie chcę tu rozwijać tematów filozoficznych. Kogo byś wolał słuchać teraz przed wyborami: jakiegoś swojego młodego kolegi ( dajmy na to w wieku 25 lat ) - pesymisty, który by Ci wmawiał, że nie ma sensu, żebyś kandydował, bo i tak nie wygrasz, czy znajomego 60-latka - optymisty, pasjonat poszukiwań nowych rozwiązań, który entuzjastycznie przyjmie wiadomość o Twoim kandydowaniu i zapyta, jak Ci może pomóc ? I co Ty na to ?

Jestem zdania, że powinniśmy zmienić swoje spojrzenie na ludzi, że człowiek stanowi wartość samą w sobie w każdym wieku i nie należy dzielić ludzi na młodych wiekiem, którzy jakoby się nadają do wszystkiego i starszych wiekiem, którym najchętniej byśmy doradzili fotel i ciepłe kapcie - to zupełnie nie tak.

Ale zgodzę się, że "betonowe dziadki" powinny dać sobie spokój z decydowaniem o losach miasta, tylko, że ten powyższy 50-latek to nie "betonowy dziadek", chociaż mógłby nim być, jeśli jego postawa wobec Twojej aktywności społecznej byłaby inna, jeśliby odczuwał ją jako zagrożenie dla swojej egzystencji itd.

pycliku,
przypomina mi się takie powiedzenie : mierz zamiary na siły, choć nasz ( ale czy nie litewski tak naprawdę ? ) sławny romantyk miał odmienne zdanie. Jest też jeszcze jedno : jedz powoli małymi łyżkami, a nigdy nie będziesz głodny. Ale dość już tych powiedzonek.

Krótko mówiąc jestem współzałożycielem komitetu wyborczego wyborców ( a więc mieszkańców ), który został powołany bez żadnej ściemy w ciągu 2 tygodni z wszystkimi formalnościami - to o czymś świadczy.
Teraz tak, jeśli zapytasz, czy jesteśmy zmotywowani - odpowiem tak. Średnia arytmetyczna wieku założycieli naszego komitetu to 28 lat, ale nie zamykamy się na ludzi starszych - napiszę więcej - oni są nam i Trzebini potrzebni. A jacy? No pokrótce opisałem to Łukaszowi Pająkowi.

Poza tym jak słusznie zauważyłeś, że rada miasta jest mało kreatywna jeśli chodzi o opracowania uchwał, jestem pewien, że odświeżona rada będzie sprawniejsza pod tym względem.

A ja mam jeszcze inny pomysł - są przecież diety dla radnych, a więc uzależnijmy ich wysokość od efektów pracy poszczególnych radnych: kto pracuje rzetelnie i opracowuje dobre jakościowo propozycje uchwał, polepszające funkcjonowanie miasta - ten otrzymuje wyższą dietę ( bo nie oszukujmy się, czasy Judymów minęły i poza tym żyjemy w kapitalistycznym ustroju (sic), więc nikt za darmo nie będzie poświęcał swojego czasu ). Ale na litość, płaćmy jako społeczność lokalna radnym za efekty a nie za siedzenie ( i to dla niektórych pewnie z przymuszonego obowiązku - tu nikt nikogo do niczego nie zmusza ! ).

[
Piszesz:
.....bo nie oszukujmy się, czasy Judymów minęły i poza tym żyjemy w kapitalistycznym ustroju (sic), więc nikt za darmo nie będzie poświęcał swojego czasu ).
Racja, choć to sprawa dość skomplikowana : czy wiesz, jak wprowadzić to, o czym piszesz - rzecz na pewno wbrew interesom dużej większości obecnych radnych, a taże burmistrza.
Dzisiejsze diety są wysokim zbędnym ekwiwalentem za siedzenie, na posiedzeniach rady i jeszcze Komisjach,a w większości dają istotny dochód w relacji do innych dochodów radnego.
Burmisatrz w tej sytuacji ma wysoką sterowalność Radą, uchwalą co on chce, pozornie jest demokracja, ale rządzi faktycznie jedna osobA.
Pyclik

Pycliku - rządzisz!!!
tak napisałeś w poście wyżej

Faktycznie... Pyclik rządzi!

Pyclik rządzi - czyli kto ? Imię, nazwisko ? Nie jakieś tam nicki...

Pyclik piszesz:
"...rzecz na pewno wbrew interesom dużej większości obecnych radnych, a taże burmistrza."
Ale weź jedno pod uwagę, że większości obecnych radnych w nowej radzie nie będzie i wtedy jest inna rozmowa.