Witam wszystkich,szykuje się nam w Psarach istnie filmowa batalia,jak w Wilkowyjach
filmowe Ranczo zawitało gościnnie do naszej małej zapomnianej wioseczki,nawet scenariusz podobny,mamy znienawidzonego włodarza i waleczną konkurencję płci pięknej,nawet ławeczka i mentalność ludzi ta sama.
Oj będzie się działo,nawet najbardziej opiniotwórczy tygodnik włączył się w tą batalię prezentując jedynego kandydata na sołtysa w całej gminie,czyli jak w Wilkowyjach,tam Wójt także miał przed wyborami swoje media.
A najlepsze jest to że niedawno ruszyła nowa seria Rancza,do następnego odcinka.

Pani Alicjo. Za publikację, związana z niniejszym tematem formowym, "Przełomowi" należy się solidny kop w dół.

Czy mamy kolejny dowód na to, że niska cena tygodnika to równie niska solidność warsztatu dziennikarskiego?

Rozumiem, Pani Alicjo, że zdecydowała się Pani być szefową kampanii wyborczej pana Okoczuka; czy mam także rozumieć, iż wkrótce w roli ekspertów od moralności, wypowiadać się będą u Pani w gazecie ludzie, którzy nie rozpoznają swojej lewej ręki od prawej?

Ponieważ od dwóch tygodni promuje Pani jednego kandydata na sołtysa w Psarach, oczekuję, iż w tygodniu przedwyborczym przeczytam, choćby drobny, wywiad z Panią Lucyną Niewiedział, który wedle zwykłej sprawiedliwości należy jej się po tym, co powiedział sołtys Okoczuk.
Wypowiedzi pana sołtysa rzucają cień na nieposzlakowaną opinię, którą cieszy się ona w środowisku. Sądzę, iż pan Okoczuk jest ostatnim człowiekiem na ziemi, który ma moralne prawo nauczać nas wszystkich co jest dobre, a co złe. W wywiadzie przypisuje sobie także zasługi, które przypisać należy Pani Lucynie. Przypominam, że dzięki Jej odważnej postawie i determinacji Szkoła w Psarach ocalała i funkcjonuje na dotychczasowych zasadach. Jeden głos sprzeciwu pana Okoczuka na sesji nic nie znaczył wobec tego, czego dokonała Ona przez 40 lat swojej pracy zawodowej, a zwłaszcza w okresie poprzedzającym jej przejście na emeryturę.

Ludzie wcale nie muszą tego docenić, ale należy im się prawda.

Pani Anna Jarguz nie zadała sobie niestety trudu, aby poznać działalność społeczną Pani Lucyny Niewiedział. Pozwoliła natomiast, aby pan sołtys imputował swoim adwersarzom, w tym nauczycielce odznaczającej się wzorową społecznikowską postawą, uczucie zazdrości, które mieliby oni rzekomo żywić wobec jego dokonań.
I jeszcze jedna uwaga odnośnie tej "garstki", która przyczepiła się do pana sołtysa jak rzep psiego ogona: to co ważne dla przetrwania nawet wielkich społeczeństw, przechować czasem musi pięciu sprawiedliwych.

Oczywiście, że Psary ocenią sołtysa 6 marca. Nawet, gdy ocena ta będzie dla pana Okoczuka pozytywna, nie zmieni to faktu, że wyrządził on krzywdę ludziom, których pozwał do sądu za to, że stanęli w obronie szkoły publicznej. Bo społecznej nikt w Psarach nie chciał, co panu radnemu wykrzyczano na szkolnym zebraniu. Ten czyn, moralnie naganny, nie przyniósł mu chluby, mam także nadzieję, że zostanie przypadkiem odosobnionym w naszym powiecie. Lokalny tygodnik nie powinien powielać jego przekonań, które należy uznać za błędne, mimo, że pan sołtys uparcie chce w tych błędach trwać.

Rzetelność dziennikarska wymaga ukazania także drugiej strony medalu, choćby była ona nieliczna i nie była obdarzona tak niezwykłymi zaszczytami i urzędami, jakie sprawuje pan Okoczuk. Dlatego oczekuję, aby tygodnik "Przełom", jeśli zależy mu na bezstronności, przedstawił także stanowisko pani Lucyny Niewiedział.

-- 27.2.2011 20:18 --

No i nie byłabym sobą, gdybym nie skorzystała z natchnienia. Bo kaznodziejsko – moralizatorska wypowiedź pana sołtysa dla lokalnego Tygodnika, jak zwykle, zainspirowała mnie do drobnej twórczości literackiej. Oczywiście uznaję, że pan sołtys jest godzien jedynie ód. Zresztą przypomnę, iż "Odę sławiącą bohaterskie czyny sołtysa Psar i radnego gminy", zainspirowaną postem niejakiego Znachora, popełniłam już byłam niegdyś.

Jako, że cały ubiegły tydzień zajmowałam się paleografią łacińską, a ściślej inskrypcjami nagrobnymi, to wyszło mi… epitafium. Ale to także wzniosła forma literacka, co Ateńczyk niechybnie potwierdzi.

Tak więc: sołtysowi, któremu Psary zawdzięczają wszystko, który nas ubogich z gnoju wyprowadził, twórczość swą ofiaruję:

Epitafium sołtysowi

Tutaj leżą wyschłe kości
nauczyciela moralności,
Który zechciał mieszkańców swych po sądach włóczyć,
by ich tym konceptem kultury słowa nauczyć.
Demokratą przez wielkie "O" został obwołany
Przez lokalny artefakt tu: "Przełomem" zwany.
Palmę męczeństwa dzierżąc przez wrogów zazdrości,
Na wieczną pamiątkę zasłużył potomności.

Nie wiem czy przypadkiem nie podważasz decyzji sądu bo o ile pamiętam to tę rozprawę pan O.wygrał.
A jeśli się kogoś oficjalnie oskarża to trzeba mieć na to dowody których jednak nie przedstawiły obrończynie szkoły,a pomawiać i szkalować nie powinno się moim zdaniem nikogo,co innego jeśli ma się dowody i jest się w stanie wygrać czego zabrakło paniom.
A tak na marginesie dziwi mnie że taka wykształcona pani jednak nie była w stanie udowodnić swojej racji,poza tym uratowanie szkoły to zasługa wielu osób i przypisywanie tego tylko jednej jest moim zdaniem krzywdzące dla reszty.Ponadto szkoły i tak pójdą do likwidacji co zostało zatwierdzone przez nową radę w Trzebini w której zasiadają również bodajże trzy nauczycielki,czyżby im się nie udało?
Dziwi mnie również gloryfikowanie postawy pani Lucyny gdyż mało kto w Psarach słyszał o jej osiągnięciach może poza wąskim gronem zawodowo związanych z p.Lucyną.

Dewotko Psarska - jeśli masz jakieś informacje na temat planowanych zamknięć szkół to prosze podziel sie z nami.

Przeczytałem dobrze obie powyższe wypowiedzi i doprawdy nie znajduję w poście alathei nic co mogłoby zasłużyć na tak piękne słowa jak "szkalowanie", "pomawianie". Jeśli umiem czytać ze zrozumieniem, jest tam wyłącznie napisane, że pan Okoczuk nie przyczynił się do ocalenia szkoły - i to jest prawda: wynik głosowania znamy przecież.
A sprawa w sądzie z tego co wiem dotyczyła jednak innego aspektu tej niekończonej likwidacji. I jej nie wygrał - bo jak wiemy "wielkodusznie" poszedł na ugodę przecież...
I jeszcze jedno: "Dziwi mnie również gloryfikowanie postawy pani Lucyny gdyż mało kto w Psarach słyszał o jej osiągnięciach może poza wąskim gronem zawodowo związanych z p.Lucyną." - no tak nikt nie słyszał poza "garstką" osób, które miały okazję być nauczane przez Nią...

Dewotko, pomyśl trochę: gdyby pan sołtys wygrał sprawę, pani Lucyna nie mogłaby kandydować w tych wyborach. Zostałaby uznana za winną i wymierzono by jej karę. Nic takiego się nie stało.

Nie wiesz, więc nie mów. Szczerze mówiąc ja też nie wiem, zatem kończę temat.

Natomiast, jak Ci zapewne wiadomo, zdarzają się w Psarach gorsze "wtopy", za które grożą poważne wyroki, Choćby te związane z przykazaniem: czcij ojca i matkę.

Jeśli zaś chodzi o to gloryfikowanie… Pewnie pamiętasz, że Pani Lucyna miała taki zwyczaj, że douczała dzieci po lekcjach, często w swoim domu. Dziś powiedzielibyśmy: dawała korki. U niej zawsze było gratis.

Sołtysie Psar! czy zostaniesz wybrany ponownie czy nie, czy jesteś winien czy niewinny, odziej sie w wór zgrzebny, posyp głowę popiołem (jako że czas postu przed nami) i idąc od domu do domu przepraszaj przyjaciół i wrogów, a będziesz chwalony przez wiele dni. Nastąpi zgoda i ziemia psarska zmieni oblicze.
Oczywiscie po łaskawym, okraszonym złotem spojrzeniu w Waszą stronę Gospodarza z Trzebini.
Tako rzecze Felek.
Temat >Psary< przestaje byc poważnym.

Tak się składa że mnie też kiedyś uczyła pani Lucyna i nie pamiętam żeby robiła jakieś wielkie akcje,no ale cóż wy pamiętacie,to co robiła dla chorych dzieci na pewno nie było bezinteresowne o czym świadczy choćby artykuł w Między nami,a co do pomocy uczniom to znam kilka ciekawych historii na temat tej pomocy i obniżaniu uczniom stopni bo jak to było określane przez niektórych nauczycieli-bo ty nie zasłużyłeś-mimo że wynik był dużo lepszy od uprzywilejowanych uczniów.Co do likwidacji szkół to liceum w Sierszy miało być pierwsze a potem reszta.Wystarczy porozmawiać z radnymi w Urzędzie,to nie jest żadną wielką tajemnicą.

-- 28.2.2011 18:41 --

A co do psarskich wtop to wiele osób ma bardzo poważne grzechy na sumieniu,nie zabijaj,nie cudzołóż,nie kradnij,nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu,i wiele innych grzesznych uczynków czy postępków które mogły by być napiętnowane przez innych,tacy już w Psarach jesteśmy że mówimy o innych a zapominamy że u siebie czasami mamy o wiele gorzej pozamiatane pod stołem.

Może zanim zaczniemy temat likwidacji szkół należałoby uporządkować temat: liceum w Sierszy jako szkoła ponadgimnazjalna podlega powiatowi i to rada powiatu podjęła decyzję o włączeniu do ZSE-Ch. Szkoły podstawowe podlegają gminie. Jak więc widać jedno z drugim nie ma żadnego związku. A z twojej wypowiedzi wynika, iż najpierw "rzuciłaś" hasło: likwidują szkołę, a teraz się z tego wycofujesz, bo jak widać nie ma żadnych faktów przemawiających za taka opinią.Dalece to nieprofesjonalne...
Zresztą takie fragmenty: "znam kilka ciekawych historii", "wystarczy porozmawiać z radnymi w Urzędzie,to nie jest żadną wielką tajemnicą" też świadczą niestety jak najgorzej o piszącym. To taka typowa pisowska metoda zasiewania wątpliwości w sytuacji jak nie ma się żadnych dowodów- wiem, nie powiem, powszechnie wiadomo... Jak masz jakąś opowieść opartą na faktach - to ją przytocz, przynajmniej pani Niewiedział będzie mogła się do nich odnieść. A tak wygląda to na rzucanie niepopartych dowodami oszczerstw.

Naśladuje większość osób piszących na tym forum,poza tym jak to się mówi że w kuluarach nieoficjalnie można się dużo dowiedzieć,zresztą czas pokarze,po raz kolejny tylko napisze że na tym forum nie da się mieć odmiennego zdania czy opinii od większości osób bo od razu jest się krytykowanym,usłyszymy się 7 marca i zobaczymy jak to jest z tą psarską chęcią zmian i sposobem ich osiągnięcia.Życzę powodzenia.

Niemożność posiadania własnego zdania polegałaby na niemożności jego publicznego prezentowania. Czyli miałaby miejsce w sytuacji, gdyby za głoszone poglądy groziły sankcje - zbanowanie czy też postępowanie prokuratorskie. W tej sytuacji nic takiego nie występuje. Prawo do krytyki jest jednak czymś odmiennym, będąc podstawowym prawem przysługującym obywatelowi w demokracji i fundamentem dyskursu. A forum właśnie na tym polega, iż mogę nie zgodzić się z poglądami innej osoby. Nie mylmy pojęć.

Widzisz ja właśnie nie zgadzam się z twoimi poglądami i mam własne zdanie a ty mnie za to krytykujesz i piszesz że nie mam racji,więc się zdecyduj,czy mogę krytycznie się o kimś wypowiadać czy też nie?

-- 28.2.2011 21:03 --

więc mam prawo do wyrażania własnych poglądów i krytykowania innych,dziekuję skorzystam.

Ech. Przecież właśnie na tym polega wolność słowa. Ty masz prawo krytykować rabbaniego, rabbani może krytykować Ciebie. I wszystko w porządku. To czytający wyrobią sobie opinię na podstawie Waszych wpisów, kto z Was może mieć rację.
Chyba dobrze, że nie zgadzamy się we wszystkim, prawda? Jednomyślność może być tylko narzucona i sztuczna. Bogu i Solidarności więc dzięki, że mamy i rabbanich, i dewotki psarskie oraz że oboje mogą wyrażać swobodnie swoje opinie.
Mam choć nadzieję, że zgodzimy się 6 marca przy urnie do głosowania...

Odnośnik do Pani Dewotki:
Natomiast, jak Ci zapewne wiadomo, zdarzają się w Psarach gorsze "wtopy", za które grożą poważne wyroki, Choćby te związane z przykazaniem: czcij ojca i matkę.

Czyżby chodziło o pobicie ojca przez syna w domku cioci? Przy udziale płynnego dopalacza i omalże z skutkiem śmiertelnym? Było głośno o tym, od Myślachowic aż po Paryż.

-- 28 Lut 2011 21:10 --

Aletheia. Twoje epitafium jest wyborne. Także inspirujące, bo zmusiło mnie do rzucenia łaciną:
Daemoni etiam vera dicenti non est credendum.

dewotka psarska od jakiegoś czasu zachowujesz się jakbyś była zazdrosna o "społecznikowską postawę". I tak zastanawiam się czy zazdrościsz p. Lucynie kandydowania? Pisałaś wcześniej o jednoczeniu Psar a cały czas robisz coś przeciwnego. Przeczytałem kilka Twoich postów i jestem zaniepokojony Twoim stanem emocjonalnym! Zauważyłem u ciebie kilka patologicznych zachowań irracjonalnych. genowefie o ile pamiętam napisałem o zaburzeniu zwanym dysonansem poznawczym. Troszkę jednak przesadziłem z tą oceną względem niej. To u Ciebie doskonale widać takie wskazanie. Posiadasz kilka elementów poznawczych i je wymieniasz. Oczywiście występują u ciebie pewne zmienne ale sama je wypierasz. Dysonans poznawczy często wypiera racjonale myślenie. Co potwierdza antycypacja napięcia dysonansowego prowadzi to unikania całkowitego myślenia komórkami macierzystymi.
Innymi cechami patologicznymi jest Twoje libido które skierowujesz do wewnątrz. Oznacza to nic innego jak narcyzm. Jako że jesteś już osobą dorosłą psychoanaliza taki narcyzm nazywa narcyzmem wtórnym. Widzę, że posiadasz możliwość wiązania kilku elementów ale kateksja jeszcze nie jest do końca wytworzona.
Z teorii inwestycji rodzicielskich Triversa dostrzegam jeszcze jedną nieprawidłowość zwaną kompleksem Edypa. Jako osoba dorosła powoli to zaburzenie powinna ci już mijać.

Epitafium sołtysowi aletheia jest wzruszające. nasuwa mi się namyśl taka mała rymowanka która prześladuje mnie dziś cały dzień: "Wsi spokojna, wsi wesoła, pożegnaj już swego Anatolo". W głowie miałem tego więcej, po przeczytaniu kilku poematów Puszkina wyleciało mi to jednak z głowy.