Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Marcin Giermek przypomniał się Trzebini

23.04.2016 14:24 | 0 komentarzy | 5 708 odsłon | Michał Koryczan, Marek Oratowski
Ostatnia aktualizacja: 23.04.2016 18:30

Piłkarze czwartoligowego MKS Trzebinia-Siersza rzutem na taśmę zremisowali z Michałowianką Michałowice. W chrzanowskiej A-klasie porażek doznały walczące o awans do okręgówki zespoły z Byczyny i Babic. Nowym liderem została Victoria Zalas. Niepodziewanie punkt w meczu z ostanią w tabeli Bochnią stracili szczypiorniści MTS-u, goniący w końcówce wynik.

0
Marcin Giermek przypomniał się Trzebini
Napastnik MKS Paweł Piskorz (z prawej) w pojedynku z Cheikhiem Niane, defensorem Michałowianki. Fot. Michał Koryczan
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

IV liga - zachodnia Małopolska

MKS Trzebinia-Siersza - Michałowianka Michałowice 1-1 (0-1)
0-1 Marcin Giermek (39), 1-1 Marcin Kalinowski (90+2)
Trzebinia: Wróbel - Sieczko, Sawczuk, Ołownia, Jagła, Fraś (46. Domurat), Górka (46. Małodobry), Dudek (77. Repa), Kalinowski, Kowalik, Piskorz (81. Sz. Kurek)
Michałowice: Miśkiewicz - Cyganek (60. Chlebda), Kowalski, Niane, Wilk (81. Soja), Kępa, Sane, Silczuk, Giermek, Śliski, Sadio

Spotkanie z Michałowianką było dla trzebińskich kibiców okazją do obejrzenia w akcji byłego piłkarza MKS Marcina Giermka. Zawodnik grający aktualnie w zespole z Michałowic przypominał się miejscowym w najgorszy dla nich sposób, czyli strzelając gola.
- Dla nich pewnie tak, ale dla mnie to dobry znak, bo podtrzymuję systematyczność w zdobywaniu goli. Szkoda tylko, że nie zwyciężyliśmy. Graliśmy dobrze w defensywie. Nie dopuściliśmy Trzebini do zbyt wielu sytuacji. W pierwszej połowie zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej. Po przerwie cofnęliśmy się i w końcówce straciliśmy bramkę - mówi Marcin Giermek.
Goście wykazali się niesamowitą skutecznością. Wykorzystali bowiem jedyną klarowną okazję bramkową, jaką stworzyli sobie w meczu.
Niewiele brakowało, a trafienie Marcina Giermka byłoby warte trzy punkty. Remis miejscowym uratował w doliczonym czasie gry Marcin Kalinowski, przymierzając precyzyjnie z rzutu wolnego.
Gospodarze mieli kilka bardzo dobrych szans do zdobycia gola już wcześniej. Przed przerwą uderzenia Michała Kowalika i Sebastiana Ołowni obronił Wojciech Miśkiewicz. Ten pierwszy mógł się wpisać na listę strzelców w 66. minucie, ale po świetnej centrze Krzysztofa Sieczki, jego strzał główką efektownie odbił golkiper przyjezdnych.
Michał Kowalik do notesu sędziego wpisał się za to z innego powodu. Za krytykowanie decyzji arbitra w przeciągu kilkudziesięciu sekund obejrzał dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę.

Jutrzenka Giebułtów - Górnik Libiąż 8-0

Klasa okręgowa - Wadowice

Dąb Paszkówka - Zagórzanka Zagórze 1-1

Soła Łęki - LKS Żarki 0-2

KS Chełmek - Nadwiślanin Gromiec 1-0 (1-0)

0-1 Kumanek (23)
Chełmek: Żołneczko - Kumanek, Sidor, Kulig, Domżał, Pater, Bachowski, Kantek (65. Kaczor), Chojnowski (75. Cieśla), Kustra (82. Sergiel), Żurawik (90. Warzecha)

Spotkanie było wyrównane. Klarowniejsze okazje mieli gospodarze. W 23. minucie po faulu na Żurawiku pięknego gola strzałem z wolnego z 25 metrów zdobył Bartłomiej Kumanek. Goście nieźle operowali piłką, ale nie przekładało się to na sytuacje strzeleckie. Na ich trenerskiej ławce usiadł Robert Smok, który kilka dni przed meczem zastąpił Jarosława Chowańca. Nie miał jednak udanego debiutu.

Klasa A - Chrzanów

Orzeł Balin - Zgoda Byczyna 1-0

MKS Alwernia - Arka Babice 5-2

Polonia Luszowice - Ciężkowianka Jaworzno 0-2

Victoria Zalas - Wisła Jankowice 8-0

Start Kamień - MKS Fablok Chrzanów 4-1

Balinianie są w tym roku istnym postrachem zespołów bijących się o awans do klasy okręgowej. Niedawno pokonali Arkę, a teraz okazali się lepsi od liderującej Zgody.
Z jej porazki skrupulatnie skorzystała Victoria Zalas. Ekipa dowodzona przez Piotra Chlipałę rozgromiła Wisłę Jankowice, dzięki czemu awansowała na pierwsze miejsce w tabeli.
Potknięcia zespołu z Byczyny nie wykorzysty za to Babice, przegrywając w Alwerni. Podopieczni Stanisława Bąka nie potrafią wygrać w lidze już od trzech spotkań.

Klasa A - Kraków II

Błękitni Modlnica - Górzanka Nawojowa Góra 3-1

Klasa A - Oświęcim

Górnik Brzeszcze - LKS Gorzów 0-3

Klasa B - Chrzanów

Wisełka Rozkochów - Victoria II Zalas 3-0

UKS Górnik Siersza - Promyk Bolęcin 0-2

Tempo Płaza - Ruch Młoszowa 5-2

Lew Olszyny - Korona Mętków 1-0

Małopolska Liga Juniorów Młodszych

MKS SMS Kraków - MKS Trzebinia-Siersza 2-0

 

PIŁKA RĘCZNA

I liga

MTS Chrzanów - MOSiR Bochnia 26-26 (13-14)
MTS: Górkowski, Gil - Kirsz 11, D. Skoczylas 5, Orlicki, 3, M. Skoczylas 2, Cupisz 2, Bednarczyk 2, Wierzbic 1, Sieczka, Madeja, Żydzik, Kowal

Kibice MTS-u, którzy już dopisywali zespołowi przed tym spotkaniem dwa punkty, byli rozczarowani. Gospodarze zagrali nieskutecznie w ataku. Przyjezdni zagrali na luzie i to przyniosło efekt. Przez dłuższy czas zanosiło się na przegraną chrzanowian. Na cztery minuty przed końcem przegrywali 23-26. Na szczęście w końcówce krótko pokryli rywali, a ci zaczęli się gubić. Rzucili trzy bramki pod rząd i zdołali zremisować. Gdyby nie spudłowany rzut karny najskuteczniejszego w zespole MTS-u Kamila Kirsza MTS mógłby nawet wygrać. Z przebiegu wydarzeń na parkiecie remis wydaje się jednak bardziej sprawiedliwym rozstrzygnięciem. Ten wynik może skomplikować sytuację zespołu w kontekście walki o to, by uniknąć gry w barażach.
- Kluczem do sukcesu Bochni była dobra obrona - podsumował trener miejscowych Adam Piekarczyk. Dodać trzeba, że tym razem skrzydeł nie mógł rozwinąć kapitan chrzanowian Marcin Skoczylas, więc ich ofensywa nie funkcjonowała tak, jak trzeba.

Co nas jeszcze czeka w ten weekend?