Mamy wysyp pchlich targów. Niedawno wystartowały w Trzebini, a w niedzielę po raz pierwszy w Chrzanowie. Zapytaliśmy niektórych sprzedawców, skąd zainteresowanie tego rodzaju handlem.
- Rzeczywiście, pchle targi stają się coraz bardziej popularne. Ludzie szukają starych rzeczy, bo jeśli chodzi o nowe, to prawie wszystko jest z Chin. W tym kontekście dostrzegam zaciekawienie przedmiotami zwłaszcza z okresu PRL - mówi Jerzy Gut z Chrzanowa.
Zaoferował m.in. część prywatnej kolekcji otwieraczy do butelek, a wśród nich "żółwik fablokowski" - eksponat z lat 70.
- Nie mam już gdzie tych otwieraczy trzymać. Obecnie zajmuję się turystyką rowerową, więc przybyło mi bardzo dużo plakietek. Teraz one są priorytetem - wyjaśnia.
- Część ludzi po prostu nie ma pieniędzy i stąd popularność pchlich targów. Jestem na emeryturze. Za poprzedniego ustroju kupowałem, będąc na niezłym stanowisku, a dzisiaj muszę wyprzedawać domowe wyposażenie, żeby dołożyć do życia - stwierdza mężczyzna w starszym wieku, mieszkaniec Krakowa. Nie chce się przedstawić.
Chrzanowski pchli targ na placu przy ul. Kusocińskiego zorganizował Miejski Zarząd Zasobów Komunalnych. Tego rodzaju wydarzenia mają się odbywać cyklicznie, w każdą pierwszą niedzielę miesiąca, w godz. 8-14.
24.04.2025
WIELOLETNIE doświadczenie, kompleksowe wykonanie i...
22.04.2025
DREWNO opałowe, kominkowe, zrębki, Tel. 572-632-99...
22.04.2025
WYCINKA drzew, zrębkowanie, mulczowanie, Tel. 572-...
0 0
...na pierwszy rzut oka - Chińczyk na focie a to Jerzy Gut z Chrzanowa? heheheeh
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu przelom.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz