MAŁOPOLSKA
Nie ma potwierdzenia, że koronawirus dotarł do parku rozrywki, ale jest prośba o kontakt z sanepidem
Osoba z Trzewa, która 28 lipca przebywała w Energylandii, jest zarażona koronawirusem.
"Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Oświęcimiu zwraca się do osób przebywających w parku rozrywki w Zatorze Energylandia w dniu 28 lipca 2020 r. o kontakt telefoniczny z najbliższą powiatową stacją sanitarno-epidemiologiczną w miejscu zamieszkania" - brzmi komunikat sanepidu.
- Osoba z Trzewa, która 28 lipca przebywała w Energylandii, jest zarażona koronawirusem. Potwierdziły to testy 5 sierpnia - informuje Teresa Gózdek z oświęcimskiego sanepidu.
Nie ma żadnej pewności, że pacjent zakaził się w parku rozrywki. Mógł się nabawić koronawirusa dopiero po opuszczeniu Energylandii.
Jak wyjaśnia Teresa Gózdek, bardziej chodzi o to, że jeśli ktoś był 28 lipca w zatorskim parku rozrywki i ma jakieś objawy chorobowe, to by on czy stacje sanitarne wiedziały, że może, choć wcale nie musi, być to koronawirus.
Krystian Kojder z Energylandii przekonuje, że wszelkie podwyższone standardy bezpieczeństwa wciąż są utrzymywane w zatorskim parku rozrywki.
Komentarze
4 komentarzy
PS ah zapomniałem jeszcze o płaceniu telefonem.....
Bardzo prosto znaleźć kto tam był,nie wszystkich oczywiście ale większość.To są uroki płacenia kartą właśnie....
Raczej ciężko będzie naiwniakom znaleźć głupszych od siebie.
Innymi slowy "naiwniacy zgłaszać się jeżeli macie ochotę być wiezniami we własnym domu"