Nie masz konta? Zarejestruj się

Zdrowie

Czytajmy etykiety, będziemy zdrowsi

15.08.2018 09:00 | 5 komentarzy | 5 628 odsłon | Marek Oratowski

Producenci żywności stosują coraz więcej dodatków do towarów, którymi wypełniają sklepowe półki. Jako konsumenci musimy zachować czujność. Jak to zrobić?

5
Czytajmy etykiety, będziemy zdrowsi
Dostępnych jest wiele aplikacji na telefon, dotyczących chemii w żywności
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Na wielu etykietach napotykamy listę dodatków oznaczonych literą E, mających poprawić smak, wygląd lub trwałość produktu. Nie wszystkie są szkodliwe. Na przykład E300 to kwas askorbinowy, czyli popularna witamina C. Jak rozpoznać te potencjalnie niebezpieczne od tych, których nie musimy się obawiać? Najlepiej ściągnąć aplikację na telefon.

Jest ich wiele. Jedne omawiają poszczególne barwniki, konserwanty, zagęszczacze i inne dodatki informując, czy mogą nam zaszkodzić (tak działa choćby "Chemia w żywności"). Inne "apki" (jak "Zdrowe zakupy" lub "Czytamy etykiety") działają podobnie, skanując kody kreskowe produktów.

E-składniki generalnie są dopuszczone do obrotu, ale ich skumulowanie może nam zaszkodzić. Tym bardziej, że rocznie zjadamy ich ponad dwa kilogramy. W bieżącym, papierowym wydaniu "Przełomu" radzimy, na co zwrócić uwagę czytając etykiety. Można skorzystać także z e-wydania, dostępnego tutaj.