Ewa Solak: Wyspał się pan, czy adrenalina nadal buzuje?
Wacław Gregorczyk: Całkiem dobrze spałem. Cały weekend zresztą odpoczywałem po wyczerpującej kampanii, wiec już nie czuję zmęczenia.

W jakich okolicznościach dowiedział sie pan o wygranej?
- Razem z ludźmi z mojego komitetu, a także osobami wspierającymi mnie w kampanii zorganizowaliśmy wieczór wyborczy. Towarzyszyła mi też małżonka, Anna. Mniej więcej po godz. 22 już znaliśmy szacunkowe wyniki.

Jak pan je ocenia?
- Spodziewaliśmy się takiego wyniku. Bardzo mnie on cieszy. Już w pierwszej turze wyborów widać było, że mieszkańcy gminy oczekują zmian. Zbieżność mojego programu z programem Wojciecha Pałki, który wtedy przegrał, okazała się istotna na tyle, że część jego wyborców w drugiej turze oddała głos na mnie.

Ma pan już kandydata na swojego zastępcę? Słyszałam, że pod uwagę brany jest Wiesław Jagiełło.
- Na pewno będę miał zastępcę, ale nie będzie to Wiesław Jagiełło. Uważam, że skoro ja pochodzę ze wsi, to wiceburmistrz powinien być z miasta. I będzie tylko jeden. Co do innych osób na kierowniczych stanowiskach, to najpierw muszę ocenić ich pracę, a potem podejmę decyzje. Wcale nie jest powiedziane, że kogokolwiek muszę zwalniać.

Jakie decyzje podejmie pan jako pierwsze, oprócz tych personalnych?
- Wiele ze spraw prowadzonych będzie jednocześnie. Musimy rozwiązać problem zawieszenia decyzji o warunkach zabudowy, przyjąć budżet na przyszły rok, a także jak najszybciej rozpocząć działania związane z planami zagospodarowania przestrzennego. Przede mną i nową radą dużo pracy.

W drugiej turze wyborów spośród 26.251 uprawnionych do głosowania w gminie Krzeszowice do urn poszły 10.083 osoby. Nie wszyscy jednak oddali ważny głos. 42 głosujących w ogóle nie postawiło znaku X przy nazwisku kandydata, a 35 zakreśliło X przy obydwu.

Na dotychczasowego burmistrza Czesława Bartla (KWW Nowe Krzeszowice) głosowały 4192 osoby. Na Wacława Gregorczyka (KWW Wspólna Gmina Krzeszowice) 5790 .