Trzebinia
Trzy godziny dyskutowali o Puszczy Dulowskiej. Czy uda się zastopować jej dalszą wycinkę?
Mieszkańcy mówili jednym głosem: trwająca wycinka prowadzona jest na drastyczną skalę. Nie ma na to zgody, by wycinano całe połacie lasu, mnóstwo drzew, które dają tlen. - Nie chcemy pustyni, chcemy lasu - argumentowali.
Przedstawicielka Nadleśnictwa Chrzanów tłumaczyła - Puszcza Dulowska jest lasem gospodarczym, a nie rezerwatem. Wycinka przeprowadzana jest tu wtedy, gdy drzewa osiągną tzw. wiek rębności np. 100 lat w przypadku sosny czy 60 lat w przypadku brzozy. W ich miejsce sadzi się nowe. Na tym polega gospodarka leśna. Stare lasy nie są odporne na zmiany klimatyczne, atakują je też szkodniki. Dlatego, gdy osiągną wiek rębności, wycina się je i robi nowe nasadzenia. Wszystko po to - by utrzymać tzw. trwałość lasów. Odbywa się to zgodnie z przyjętym Planem Urządzenia Lasów.
Te argumenty nie przekonały jednak mieszkańców. Padały głosy, że w parkach narodowych starych drzew się nie wycina, a udaje się jakoś zachować trwałość tych lasów.
Leszek Fidelus, organizator biegu pod hasłem STOP wycince - bieg dla Puszczy, który odbędzie się w najbliższą niedzielę, podkreślił, że wycinka w lasach dulowskich stała się iskrą do społecznego protestu wobec nadmiernemu wyrzynaniu lasów.
- Funkcja produkcyjna lasu jest ważna, ale nie najważniejsza. Liczy się nie tylko rachunek ekonomiczny, ale również dobrostan ludzi, możliwość rekreacji w lesie, uprawniania sportu i po prostu - oddychania - mówił.
Krzysztof Pietrzyk z Młoszowej zwrócił uwagę, że wycięcie stuletnich drzew w tej ilości wpłynie znacząco na jakość powietrza. Kilkunastocentymetrowe sadzonki nie wytworzą przecież tyle tlenu co dojrzałe drzewa. W gminie takiej jak Trzebinia, poprzemysłowej, ten problem nie powinien być lekceważony. Lasy pełnią tu bowiem rolę ochronną.
- Gdyby wycinka przeprowadzana była w rozsądnym zakresie, nie było dziś tego spotkania - zauważył jeden z uczestników dyskusji - Paweł Szymula.
Na zakończenie spotkania burmistrz Jarosław Okoczuk zapowiedział dalsze działania w obronie Puszczy Dulowskiej, także na szczeblu wojewódzkim i rządowym.
- Puszcza Dulowska to jeden z najpiękniejszych zielonych zakątków naszej gminy. Skala wycinki jest tu zbyt duża. Nie możemy na to pozwolić - podsumował.
Komentarze
18 komentarzy
@dowbecki vel logik / logiczka.. dręczy Was jednak partyjne sumienie, że jedziecie na rowerze do Puszczy Dulowskiej aby "naocznie" przekonać się o skali dewastacji tego miejsca . Nie pocieszajcie siebie i nas tymi "nowymi nasadzeniami".
@jdowbecki widać to nie po linii politycznej taka wiadomość ;)
W sobotę pojeździłem po tych lasach koło Dulowej i zauważyłem dużo nasadzeń lasu, jakoś Przełom o tym nie pisze, pisał tylko o wycince.
A gdzieś tu ktoś mówi o problemie kornika w puszczy dulowskiej? Problemem są leśnicy którzy potulnie wykonują rozkazy z góry i tną w pień jak leci nie bacząc na skutki, argumenty mieszkańców i w brew temu czego ich w szkołach uczyli.
Lepiej żeby drzewa zjadły korniki a my wróćmy do pisania na papirusie, wróćmy do szałasów itd....
Leśnicy doskonale wiedzą że to co się dzieje to zwykłe barbarzyństwo i nie ma nic wspólnego z "gospodarką" leśną. Rozkaz przyszedł z góry trza wykonać. No właśnie pytanie czy trza? Czy może trzeba powiedzieć dosyć i STOP! @ jaro1 dokładnie. Jak to ścięte drewno z foto ma sto lat to ja mam trzysta!
będę wulgarny - a ta pani osiągnęła już swój wiek rębności czy głupoty?? Widać ze zdjęcia zdrowe, zbite pnie, nasączone, zdrowa, płytka nie spruchniała, kora różowiutka jak rydze. Wyciąć wszystkich emerytów i płodzić nowych; wg zasad nadleśnictwa.